Gerard Amundsen Skąd : Bergen, Norwegia Liczba postów : 290 Join date : 08/05/2013
| Temat: Gerard Björn Amundsen Pon Maj 13, 2013 4:22 pm | |
| "Jeśli kradniesz - kradnij wielbłąda, jeśli kochasz - kochaj kogoś tak pięknego jak Księżyc" Gerard Björn Amundsen Jackson Rathbone Imiona: Gerard Björn Nazwisko: Amundsen Wiek: 17 Data urodzenia: 24 grudnia Miejsce zamieszkania: Bergen, Norwegia Dom w Durmstrangu: Vixenkeer Rok: VI Status materialny: zamożny Status krwi: czystej krwi Dodatkowe: obrońca oraz kapitan drużyny Vixenkeer Różdżka: 12,5 cala, winorośl, włókno ze smoczego serca, sztywna [/list][/list] OPIS POSTACI A to psikus! Rodzina Amundsen zamiast jeść wigilię i cieszyć się z prezentów, siedziała w szpitalu przed drzwiami od porodówki. Tak, mały Gerard nie chciał czekać do terminu i urodził się miesiąc wcześniej. Jak widać, już od najmłodszych lat nie lubił słuchać rozkazów i wolał wszystko robić po swojemu. Tak samo jak żarty i psikusy. O tak, uwielbia się śmiać. Zostało mu to aż do teraz. Gerard jest jedynakiem. Umówmy się, rozpieszczonym jedynakiem. Ciężko się dziwić. Pochodzi z zamożnej rodziny o nieskazitelnie czystej krwi (a przynajmniej do tych nielicznych, nieczystych członków się nie przyznają). Jego życie upływało bez większych problemów. Właściwie żadnych. Jednak takie, a nie inne dzieciństwo odbiło się poniekąd na jego charakterze. Rodzice chłopaka nie należeli do zbytnio rodzinnych. W domu nigdy nie było czegoś takiego jak Cześć mamusiu, co robisz na obiad? czy Tato, tato! Polatajmy razem na miotle!. Gerard musiał sam sobie znajdować zajęcie, sam wymyślać zabawy i zajmować swój wolny czas. Dlatego teraz ma naprawdę bujną wyobraźnię, a samotność nie jest mu straszna, ba! Właściwie woli posiedzieć sam, niż w dużej grupie rozwrzeszczanych rówieśników. Rodzice na wiele mu pozwalali, toteż lubi ustawiać ludzi po kątach, a rozkazów nie cierpi! Buntownik, ot co! Buntownik, samotnik i indywidualista - tak najkrócej i najprościej można go określić. Jest również ambitny i pracowity. Wie, że żeby coś dostać, trzeba na to zapracować. Rodzice mimo wszystko nie zawalali go tonami prezentów, wykształcając w nim właśnie tą cechę. Za to jest niepunktualny. Może mieć tysiące budzików, a i tak się spóźni. No nie potrafi trzymać się żadnych harmonogramów! W końcu to też jest jakiś rodzaj zasad, a te on kocha łamać. Ma swoją własną kartotekę i nie raz przekonał się o surowości tutejszych kar. Powstrzymuje go to od kolejnych wybryków, ale nie na długi czas. Jedno jest pewne - prefektem to on nie zostanie. Za to od małego chciał grać w Quiddticha. Fascynowały go wszystkie rozgrywki! Namawiał ojca do jeżdżenia na mecze reprezentacji i nie raz mu się to udawało. To była jedna z nielicznych rzeczy, które z nim robił. Gerard obiecał sobie, że po pójściu do Durmstrangu, dostanie się do szkolnej drużyny. Nie mógł się doczekać tego dnia. Gdybyście widzieli tego ogromnego banana na twarzy i iskry w oczach, gdy trzymał w dłoniach list ze szkoły! Wyglądał jak mugolskie dziecko po dostaniu ciężarówki pełnej Nutelli. Każdej nocy śnił o tym, jak to wszystko będzie wyglądać (a trzeba dodać, że sny to on ma po prostu porąbane). Nadszedł TEN dzień, ten długo wyczekiwany dzień. Poszedł do Durmstrangu i został przydzielony do domu Vixenkeer. Charakteryzuje się on miłością do czarnej magii. Owszem, Gerarda zawsze fascynowały rzeczy zakazane. Może wydawać się niesympatyczny i nieco oschły, ale z pewnością nie jest zły. Po prostu go to interesuje, ale nie ma zamiaru podbijać świata. Co prawda lubi rozkazywać ludziom i nie czuje się źle jako przywódca. Dlatego stanowisko kapitana drużyny objął z największą przyjemnością. To cudowna fucha, prawda? Nie dość, że grasz w Quiddticha, to jeszcze ustalasz zasady. Żyć nie umierać! Powróćmy jeszcze do charakteru Gerarda. Jego szczupłe i wysokie ciało zasłonięte jest grubą osłoną. Ciężko się przez nią przebić. Wyznaje zasadę, że ufać może tylko i wyłącznie sobie. Zdobycie jego pełnego zaufania jest wręcz niemożliwe, ale ci nieliczni będą traktowani szczególnie. Nigdy ich nie oszuka, zawsze będzie ich bronił. Kolejną jego cechą jest porywczość. Dosyć łatwo go zdenerwować, ale chłopak stara się nad tym panować. Nie zawsze mu się to udaje. Bardzo możliwe, że dostaniesz prawym sierpowym (a co! Mugolskie sposoby zawsze spoko), ale jest szansa, że weźmie głęboki wdech i uspokoi swoje emocje.
SKRÓT: Gerard jest nieufny, niepunktualny, zamknięty w sobie, pracowity i ambitny. Nie uznaje żadnych zasad i z chęcią je łamie. Lubi podporządkowywać sobie innych ludzi. Nie ma nic do dowcipów, wręcz przeciwnie. Lubi się śmiać, choć na jego twarzy często widnieje mina... właściwie nie mówiąca nic. Jest porywczy i pierwszy do walki o swoje, choć ostatnio uczy się opanowania i koncentracji. Najczęściej spędza czas samotnie i w ogóle mu to nie przeszkadza. Nie przejmuje się zdaniem innych, robi wszystko po swojemu.
DODATKOWE × Jego wielką miłością jest sport i latanie na miotle, × Wiele osób myśli, że jest starszy niż w rzeczywistości, × Ma klaustrofobię, ale ciii, × Śpi jak zając pod miedzą, innymi słowy - budzi go prawie każdy szmer, × Praktycznie każdej nocy coś mu się śni. Raz te sny zapamiętuje, innym razem nie, jedno jest pewne - te sny są naprawdę dziwne i czasem męczące. Nauczycielki od wróżbiarstwa go uwielbiają, ale on sam ich nie cierpi, × Uwielbia swoją sowę. Czasami z nią rozmawia i wydaje mu się, że to zwierzątko rozumie go lepiej od niektórych ludzi, × Oprócz sportu, fascynują go smoki. To takie potężne i dostojne stworzenia. Gdyby nie był człowiekiem, chciałby być właśnie smokiem, × Mugole go bawią. To takie nieporadne stworzenia, × Nie cierpi eliksirów. Ledwo zdaje, × Jest za to niezły z transmutacji, × No i z czarnej magii, ale to chyba oczywiste. Uważa, że jest to piękna sztuka, i że należy ją zgłębiać, by w pełni zrozumieć magię, × Lubi grać w szachy (te magiczne of kors), choć zazwyczaj przegrywa, × Ma bardzo dobry refleks, toteż najlepiej sprawdza się na pozycji obrońcy, × Straszny łasuch, × Ma kiepski kontakt z rodzicami, × Jego ojciec pracuje w Departamencie Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów, a matka jest Amnezjatorką.
Autor: Ela Multikonta: Alfabetycznie? Bjorn, Bruno, Jons i Walter!
Ostatnio zmieniony przez Gerard Amundsen dnia Pon Sty 27, 2014 6:13 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
April LancasterAdmin Skąd : Leeds Liczba postów : 320 Join date : 09/05/2013
| Temat: Re: Gerard Björn Amundsen Pon Maj 13, 2013 4:36 pm | |
| Żeby tradycji stało się zadość: AKCEPTUJĘ <3 |
|
Gerard Amundsen Skąd : Bergen, Norwegia Liczba postów : 290 Join date : 08/05/2013
| Temat: Re: Gerard Björn Amundsen Pon Sty 27, 2014 5:47 pm | |
| WYRAŻAM ZGODĘ NA:
→ingerencje: wszystko! →porwanie: {TAK} →włamanie lub kradzież: {TAK} →umieszczenie mojej postaci w szpitalu {TAK} →umieszczenie mojej postaci w więzieniu: {TAK} →lekkie uszkodzenie ciała: {TAK} →poważne uszkodzenie ciała {TAK} →trwałe uszkodzenie ciała: {TAK} →wpływ na psychikę: {TAK} →chorobę: {TAK} →śmierć mojej postaci: {TAK}
SPECJALNE UMIEJĘTNOŚCI:
→teleportacja: {TAK} →teleportacja łączna: {NIE} →zaklęcie patronusa: {TAK + żbik ORAZ drastyczna śmierć najbliższych} →zaklęcia niewerbalne: {NIE} →oklumencja: {NIE} →legilimencja: {NIE} →animagia: {NIE} →zaklęcia niewybaczalne: {NIE} |
|
Sponsored content
| Temat: Re: Gerard Björn Amundsen | |
| |
|