Yasmin szybko wsiadła na miotłę i poleciała w stronę sfinksa, czuła już ciepło lawy na sobie, oczywiście w przenośni, wykorzystała wszystko czego nauczyła się w ciągu kilki godzin z Cliffem, gdy już lawa była nad miejscem w którym blondynka stała ta wzięła do ręki posążek dumna z siebie.