|
| |
Autor | Wiadomość |
---|
Lucrezia Shiva Liczba postów : 159 Join date : 12/05/2013
| Temat: Klasa Transmutacji Nie Maj 12, 2013 10:32 am | |
| |
| | | Bjorn Stanvold Skąd : Drammen, Norwegia Liczba postów : 260 Join date : 18/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią Maj 24, 2013 5:54 pm | |
| Bjorn był wściekły. Wściekłość rozsadzała każdą komórkę jego ciała. Miał ochotę coś zniszczyć, czymś rzucić, a najchętniej zamienić się w niedźwiedzia i gdzieś pobiegać, niszcząc konary drzew. To wszystko przez spotkanie z Rori... Nie, Aurorą. Nie pozwoliła mu się do siebie zwracać dawnym sposobem, a on się do tego ustosunkował. Nie widzieli się dwadzieścia lat. To tak dużo! Żadne z nich jednak nie rzuciło się w ramiona, zamiast tego rozpoczęła się głośna dyskusja. Oj, było niebezpiecznie. Latające przedmioty, krzyki i pretensje. Cóż. Nieszczęśliwa miłość właśnie tak oddziałuje na ludzi. Jakieś zasklepione przez czas rany, ponownie zaczęły krwawić. Bjorn niestety nie mógł pozwolić sobie na odreagowanie. Miał przeprowadzić pierwszą lekcję w tej szkole. Czy był zestresowany? Nie, raczej nie. To tylko grupka młodzieży. Nie ma się czym przejmować. Wpadł nadal zdenerwowany do klasy i omiótł ją spojrzeniem. Wyglądała nieźle, aczkolwiek nie za bardzo miśkowo. Trudno. Nie zamierzał tracić teraz czasu i energii na przystosowywanie sali do swoich celów. Machnął kilka razy różdżką, ale tylko po to, by nieco posprzątać i wyrzucić (według niego) niepotrzebne rzeczy, Odsłonił ciężkie zasłony, wpuszczając tym samym do pomieszczenia nieco światła. Opadł ciężko na krzesło i schował twarz w dłoniach. Musiał się uspokoić, nie może prowadzić zajęć pod wpływem tak mocnych emocji. Wziął kilka głębszych oddechów i naszła go ochota na trochę miodu. Tak, słodycze zawsze uspokajają. A szczególnie miód! I szczególnie Bjorna. Możliwe, że miało to związek z jego drugim, niedźwiedzim ja. Jego puls powrócił do normalności. Uspokoił się nieco, stanął przy biurku, splótł ręce na piersi i czekał. Kiedy do klasy zaczęli schodzić się uczniowie, on tylko kiwał im głową na przywitanie i czekał aż usiądą. Jego mina nie wyrażała wielu uczuć. Nie uśmiechał się, ale też nie mierzył ich złowieszczo wzrokiem. - Witajcie. Nazywam się Bjorn Stanvod i zostałem waszym nowym nauczycielem transmutacji - przedstawił się spokojnie, omiatając klasę wzrokiem. - Nie wiem jeszcze jak długo tutaj zostanę, jednak rok na pewno będziecie musieli ze mną przetrwać - dodał tym samym tonem swojego głosu, uśmiechając się lekko. - No, nie ma co marnować czasu - powiedział, klasnąwszy w dłonie. - Niestety nie otrzymałem jeszcze materiałów odnoście tego co zdążyliście już przerobić. W związku z tym dzisiaj nie będzie raczej praktycznych zajęć. Skupimy się na temacie, który powinniście przerobić pod koniec roku, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by zrobić go teraz. Prosty, nie będziecie mieć z nim żadnych problemów - odparł, patrząc na swoich uczniów. Chłodne oczy, które miał podczas spotkania z Rori w końcu odeszły w zapomnienie i powróciły do swojego naturalnego, miśkowego wyglądu. - Transmutacja człowieka - powiedział już głośniej, machnięciem różdżki przyprowadzając stojak, na którym miały być puszczane slajdy. |
| | | Charline Botwright Skąd : london; UK Liczba postów : 268 Join date : 07/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią Maj 24, 2013 8:02 pm | |
| Transmutacja? O tak! Poproszę! Charline była od zawsze zaaferowana zaklęciami. Transmutacja wiązała się z machaniem różdżką, więc jednocześnie zaliczała się do jednego z jej ulubionych przedmiotów. Zaklęcia, zaklęcia, zaklęcia. Kochała to i nie mogła się wprost doczekać, żeby rozpocząć zajęcia z nowym nauczycielem. Praktycznie dla niej wszystko było nowe, bo jej osobiści hogwarccy profesorowie zostali w Hogwarcie, a tu byli ci z Durmstrangu. Cieszyła ją ta zmiana z tego powodu, że nauczyciel nie będzie nowy wyłącznie dla niej, ale że wszyscy mogą mieć jakieś obawy względem niego. Ona obaw nie miała. Była dobra. Wiedziała o tym, tylko teraz musiała to udowodnić na zajęciach. Kiedy weszła do środka od razu otaksowała nauczyciela wzrokiem i w sumie... wydawał się być neutralny. Spokojna twarz, poważne podejście. Na razie było nieźle. Zasiadła w pierwszej ławce nawet nie obracając się na swoich znajomych. Tak wyczekiwała tych zajęć, że niespecjalnie ją obchodziło kto będzie obok niej siedział. Wśród pomruku oznaczającego przywitanie z wykładowcą i ona mruknęła swoje dzień dobry i już chwilę później mina jej zrzedła. Brak praktyki. Cudownie. Ścisnęła lekko swoją różdżkę i umieściła ją na blacie biurka mimo wszystko. Dopiero kiedy usłyszała „Transmutacja człowieka” wyprostowała się i uważnym wzrokiem wpatrzyła w Stanvolda. Zastanawiała jaki zakres transmutacji człowieka przerobią... Animagia? Wilkołactwo? Wampiryzm? Już nie mogła się doczekać.
|
| | | Farkas Zajta Skąd : Węgry Liczba postów : 125 Join date : 13/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią Maj 24, 2013 8:39 pm | |
| Nowy profesor od razu przykuł uwagę Farkasa, po szkole już chodziły plotki na jego temat, a sam wilk był świadkiem jego ‘rozmowy’ z profesor Kemppainen. Bardzo mu się nie chciało iść na tą lekcje, w ogóle dzisiaj mu się nic nie chciało. Słońce na zewnątrz świeciło i mimo niskiej temperatury była idealna pogoda na latanie na miotle. No, ale ciekawość w nim zwyciężyła i się pojawił. Ostatni nauczyciel był sympatyczny i strasznie przynudzał, dlatego chłopak nie miał ciekawych wspomnień z lekcji transmutacji. Nudziło go to i nie widział w tym większego sensu. Chociaż prawdopodobnie posiadał wrócony talent, bo sam przecież potrafił się zmienić w wilka. Nie miał też najmniejszych problemów z zamianą np. tylko głowy lub rąk, no ale zawsze to był tylko wilk. Z innymi zwierzętami nie próbował. Wyobraźcie go sobie, jako słodkiego kociaczka… dziewczyny by to na pewno przyciągnęło. Wracając do tematu dzisiejszy temat to dla niego nic nowego, więc pewnie zapowiadała się kolejna nudna lekcja.
|
| | | Alexandrie Devost Liczba postów : 79 Join date : 15/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Pią Maj 24, 2013 9:13 pm | |
| Roztrzepanie? Tak, ta cecha jak ulał pasowała do Alex. Dziewczynie często zdarzało spóźniać się na lekcje. Najczęściej zapominała o lekcji lub zapomniała zabrać przyborów i cofała się do dormitorium. Niektórzy często dziwili się że panna Devost nie zgubiła nigdzie własnej głowy. Tym razem o lekcji przypomniała sobie leżąc na łóżku. Patrząc w bliżej nieokreślony punkt za oknem, kątem oka spostrzegła podręcznik od transmutacji. Niby nie musiała na nią iść, ale i tak została wcześniej obudzone przez współlokatorki, a teraz zasypiała z nudów. Stwierdziła że tam może się coś dziać. Zerwała się z łóżka wzięła potrzebne rzeczy i skierowała się w stronę klasy. Oczywiście musiała kilka razy pytać o drogę, bo to albo źle skręciła, albo ominęła ją. Alex nie była typem lubiącym lekcje. Miała swoje ulubione przedmioty, ale resztę po prostu olewała. Zazwyczaj rozrabiała. Po prostu siedzenie w ławce było dla niej udręką. Kiedyś myślano że ma ADHD, co jednak okazało się błędne. W końcu dotarła do klasy. Otworzyła drzwi i weszła do środka. Dobrze że trzymała klamkę bo nie zauważyła progu i prawie się potknęła. Siadła przy jednej z ławek i położyła głowę na ławkę. Od czekała tak aż lekcja się rozpocznie. Gdy nauczyciel przemówił podniosła zainteresowana głowę, zapewne gdyby była teraz psem podniosła by uszy aby lepiej widzieć. Modliła się w duchu żeby była praktyka. Gdy jednak jej marzenia zostały rozwiane, położyła z powrotem głowe na ławkę w celu zrezygnowania. -Merlinie, co ja ci takiego zrobiłam?- Wyszeptała sama do siebie. Transmutacja ludzka? Gdy uczyła się animagii naczytała się o tym tyle książek, że aż za dużo. Oczywiście połowy rzeczy już nie pamiętała.
|
| | | Carla AnsterAdmin Skąd : Frederiksberg Liczba postów : 270 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Sob Maj 25, 2013 11:45 am | |
| /abrakadabra pojawiła się znikąd!
Zapamiętajcie ten dzień do końca życia. Carla pierwszy raz w swoim życiu spóźniła się na zajęcia. Nigdy wcześniej się to jej nie zdarzało, zawsze ułożona i punktualna, a tutaj takie coś! Mając nadal piasek pod powiekami biegła szkolnymi korytarzami na zajęcia. Oczywiście korytarze były puste, bo wszyscy byli na zajęciach. Przed drzwiami od klasy zatrzymała się, by uspokoić oddech. Cicho otworzyła klasę i starając się nie zwracać na siebie uwagę usiadła w ławce. Skuliła się, żeby nie było jej zbytnio widać. Rozejrzała się po klasie widząc kilka znajomych twarzy. Do tego była Charline- jej podopieczna, z która w końcu musi się spotkać. Głupio jej było, ze do tej pory nie przedstawiła się dziewczynie. Zaczęła się zastanawiać, czy coś zapisać, ale była strasznie wyspana i przez to zmęczona. Nic nie notowała. Podparła łokieć o ławkę, a brodę na otwartej dłoni i tępo wpatrywała sie w slajdy. |
| | | Farkas Zajta Skąd : Węgry Liczba postów : 125 Join date : 13/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Sob Maj 25, 2013 12:45 pm | |
| Gdy Alex weszła do sali Farkas przesiadł się 3 ławki do przodu żeby usiąść koło dziewczyny. Tu z tyłu i tak nie było nikogo z jego paczki a samemu mu się siedzieć nie chciało. Poza tym dziewczyna pewnie podobnie jak on wiedziała całkiem sporo o transmutacji ludzi więc może mogliby się ponudzić razem? - Ciekawy temat. Może pan profesor będzie chciał żeby ktoś zaprezentował jak należy się przemieniać? - Uśmiechnął się do Alex. Sam nie wiedział czemu tak bardzo lubił ją denerwować. Miał też nadzieje, że aż tak bardzo jej nie denerwuje, no bo nie chciał żeby piesek odgryzł mu rękę albo nogę. - Ja zawsze byłem kiepski z transmutacji. A nasz poprzedni nauczyciel strasznie przynudzał. Chyba jestem tu tylko z ciekawości. - Pozatym chyba jeszcze Ci nie gratulowałem udziału w Turnieju. Ale uważaj bo masz naprawdę niezłych przeciwników. - Farkas znał wszystkich reprezentantów z Durmstrangu i Hogwartu i wiedział co mówi. Nawet urocza Yas czasami potrafiła być śmiertelnie niebezpieczna, a szczególnie jej zamiłowanie do czarnej magii. Pozatym Cliff, który jego zdaniem był faworytem, no i Gerard i Nicole. Nikt w tym Turnieju nie znalazł się przecież przez przypadek. |
| | | Gerard Amundsen Skąd : Bergen, Norwegia Liczba postów : 290 Join date : 08/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Sob Maj 25, 2013 1:10 pm | |
| Lekcje transmutacji nigdy nie należały do tych najciekawszych, ale mimo wszystko Gerard je lubił. Po prostu fascynował go fakt, że z jednej rzeczy można zrobić drugą, całkiem inną. Dzisiejsza lekcja miała być specjalna, gdyż w szkole pojawił się nowy nauczyciel. Wszyscy byli bardzo jego ciekawi, więc wszyscy mieli zamiar pójść na zajęcia. Gerard nawet się nie spóźnił! To jest coś! Wszedł do sali, jednocześnie rozglądając się za miejscem przy ławce. Napotkał wzrokiem nowego nauczyciela, skinął mu lekko głową na przywitanie i usiadł przy pierwszej lepszej ławce. Po chwili do sali wpadła spóźniona Carla. Zajęła miejsce niedaleko niego, więc Gerard cichutko wziął swoją torbę i przesunął się jedno siedzenie w jej stronę. - No, no... Nigdy nie widziałem cię spóźnionej - powiedział, uśmiechnąwszy się lekko i wyjmując jednocześnie podręcznik, który położył przed sobą na ławce. Transmutacja człowieka? Hmm... Miał nadzieję na jakieś machanie różdżką, no ale... Nadejdzie kiedyś na to czas. |
| | | Ines Krum Liczba postów : 142 Join date : 10/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Sob Maj 25, 2013 1:17 pm | |
| / po wizycie w kuchni
I weszła do środka sali od transmutacji. Tym razem miała długie jasno blond włosy. Usiłowała sprawdzić czy to prawda, że chłopakom bardziej podobają się blondynki z francuskiej szkoły magii. No ale już tego pożałowała bo musiała uciekać przed paroma namolnymi egzemplarzami. Odetchnęła głęboko gdy znalazła się na sali. Wątpiła by ktoś ją teraz rozpoznał. Długie blond włosy i niebieskie oczy. Alabastrowa cera jedynie ją zdradzała ale ona , Ines nie miała piegów a obecna forma miała. - Przepraszam za spóźnienie - powiedziała. Zajęła miejsce w jednym z ostatnich rzędów. Okej nikt jej nie zauważył więc miała nadzieje, że nie będzie głupich podrywów. |
| | | Bjorn Stanvold Skąd : Drammen, Norwegia Liczba postów : 260 Join date : 18/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Sob Maj 25, 2013 1:49 pm | |
| Rozejrzał się po klasie. Uczniowie wyglądali raczej na znudzonych, co specjalnie go nie zdziwiło. Sam również wolał machać różdżką, ale dzisiaj nie mógł zrobić innych zajęć. Miał rozpocząć transmutację zwiększającą bez transmutacji podwójnej? Musiał wiedzieć co już zdążyli przerobić, a niestety takowych dokumentów jeszcze nie dostał. Musieli zająć się czymś neutralnym. - Jak zapewne wiecie, ten rodzaj transmutacji należy do tych najbardziej skomplikowanych. Aby dokonać transmutacji na człowieku, trzeba użyć naprawdę dużej siły. Istnieje wiele jej rodzajów, na... - przerwał, widząc jak do klasy wchodzi kolejna osoba. Spojrzał na nią znacząco, ale tym razem powstrzymał się przed jakąkolwiek uwagą. - ...na przykład animagia czy metamorfomagia. Istnieje również coś takiego jak wilkołactwo czy zamiana w wampira, ale te rzeczy rządzą się już innymi zasadami - dodał, a do klasy weszła jeszcze jedna osoba. - Nie życzę sobie absolutnie żadnego spóźniania na moje zajęcia - powiedział powoli, uważnie przyglądając się uczniom. Następnie spojrzał na dwie blondynki z Durmstrangu i po krótkiej przerwie powrócił do prowadzenia zajęć. - Zacznijmy od animagii - zaczął, siadając "półdupkiem" na biurku. - Sztuka zamiany w zwierzę, która dzieje się dzięki transmutacji psychicznej - dodał, omiatając klasę wzrokiem. - Jest to bardzo skomplikowany i złożony proces, gdyż całą magiczną moc trzeba wziąć z siebie, a nie różdżki. Dlatego opanowanie tej sztuki wiąże się z ogromną pracą, szczególnie gdy mamy zamiar zamienić się w duże zwierzę - mówił spokojnie, przypominając sobie swoje początki. - Oprócz trudności w nauczeniu się tej przemiany, istnieje wiele zagrożeń z nią związanych. Niepełna animizacja, blokada animizacyjna czy w końcu - animizacja absolutna. Ktoś wie na czym polegają? - zapytał, biorąc do dłoni swoją różdżkę i zaczynając obracać ją w dłoniach. |
| | | Alexandrie Devost Liczba postów : 79 Join date : 15/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Sob Maj 25, 2013 2:14 pm | |
| Gdy słyszała że ktoś siada koło niej, otworzyła leniwie oczy. Może gdyby nie była jeszcze bardziej znudzona i nie zdała sobie sprawy że ktoś koło niej siada, zapewne słysząc głos przestraszyłaby się, a jeszcze gorzej spadła z krzesła. Na szczęście aż tak źle nie było. Na szczęcie dla Farkasa że nie denerwował ją aż nad to. Ręka labo noga? Pfff nie zniżajmy Alex do poziomu zwykłego psa, ona bardzo dobrze wiedziała, gdzie powinna ugryźć. Jeżeli w ludzkiej postaci dowalała kolankiem w czuły punkt, to w psiej mogła tam ugryźć. Na szczęście było to wyjście ostateczne, którego raczej chłopak nie doczeka. Teraz tylko kopnęła go w piszczel. - Mogę cię przemienić w świnię, pasuje?- Powiedziała pokazując mu język. Tak naprawdę nie pamiętała do końca zaklęcie, więc zamiast świni mogła by wyjść jakiś świnio podobny zwierzak. Ale to szczegół. - A ja się już transmutacji przejadłam. W ciągu 5 lat przeczytałam w bibliotece prawie cały dział jej dotyczący. Ja i z ciekawości i z nudy. Chciałam zobaczyć jak tu wyglądają lekcje, no i nudziłam się.-Uśmiechnęła się lekko i rozciągnęła. -Nie ma czego gratulować, ale dziękuje.- Ziewnęła.- Jeżeli nie będą mnie budzić o czwartej nad ranem z okrzykiem „Aaaa PAJĄK!!!!!!” to dam radę.- Powiedziała w zabawnym tonie naśladując piskliwy głos jednej z uczennic Beauxbatons. Jednak po chwili przeniosła wzrok na slajdy. Wiedziała że nie zaliczała się do faworytów. Była jedną z najmłodszych uczestniczek. Jednak mimo wszystko i tak miała zamiar się postarać. Może i byli bardziej doświadczeni, ale to nie oznaczało że ona jest gorsza. Prawda? Rozmyślając tak , nawet nie zauważyła kiedy zacisnęła dłoń w pięść. Z rozmyślań wybudził ją głos profesora. Znając odpowiedź na jeszcze nie dokończone pytanie podniosła rękę do góry. Wiedziała o co chodzi profesorowi, bo w książkach często występowały te skutki uboczne. Jednak nie odezwała się nie proszona. Jeżeli profesor da jej głos odezwie się, jeśli nie zapewne zrobi to kto inny i po kłopocie, po co się zbytnio przemęczać, zamiast tego zwróciła się do Farkasa. - Mimo wszystko zabawnie musi wyglądać jak przemienisz się niepełnie.- Wiedziała że jest to nie bezpieczne, ale i na zwój sposób zabawne.- Bo wyobraź sobie, od góry do pasa człowiek a reszta ciała zwierzę.
|
| | | Charline Botwright Skąd : london; UK Liczba postów : 268 Join date : 07/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Sob Maj 25, 2013 2:17 pm | |
| Nie wiedziała czemu ludzie są znudzeni. Przecież transmutacja była jedną z fajniejszych dziedzin magicznych. Zdecydowanie była interesująca. Wszystko zależało też od tego jak kto wykładał, a na razie nowy profesor zapowiadał się dobrze. W głowie Czarli pojawiła się informacja, że POZORY MYLĄ, ale miała nadzieję, że tym razem to co jej się wydawało okazało się być prawdą. Kiedy do klasy wpadali kolejni spóźnieni uczniowie Charlie zauważyła rozdrażnienie u wykładowcy, ale tuż po upomnieniu zajął się zajęciami, które ją interesowany najbardziej. Kątem oka dostrzegała swoich znajomych i nawet do jednego, czy drugiego się uśmiechnęła, ale główną uwagę skupiła na wypowiedzi nauczyciela. Kiedy zadał pytanie rozejrzała się lekko na boki. - Niepełna animizacja polega na tym, że czarodziej w połowie zmienia się w zwierzę, a w połowie pozostaje człowiekiem. To niebezpieczne ze względu na organy, które także się zmieniają, a zwierzęce często są odmienne od ludzkich. Blokada animizacja polega na zablokowaniu się w postaci zwierzęcej z ryzykiem pozostania nim do końca życia, aaa animizacja absolutna to zmiana całkowita w zwierzę. - powiedziała kiedy nikt jakoś niespecjalnie raczył odpowiedzieć. Przez chwilę pomyślała nad tym co powiedziała i wyrwała się raz jeszcze. - Z tym, że przy blokadzie zachowujemy świadomość, a przy absolutnej animizacji tracimy ją i stajemy się zwierzęciem. W między czasie otworzyła jakiś zeszyt i zaczęła coś tam notować. |
| | | Farkas Zajta Skąd : Węgry Liczba postów : 125 Join date : 13/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Sob Maj 25, 2013 3:12 pm | |
| - Ała. - Pomasował nogę udając, że go boli a po chwili uśmiechnął się do dziewczyny. - Myślę, że nienajlepsza byłaby ze mnie świnia. Jestem zbyt czarujący, a świnie są raczej odpychające. - Zrobił zabójczy uśmiech i przeczesał dłonią włosy. Nie do końca wiem czemu Farkas został animagiem, może też z nudy, może dlatego że lubi wyzwania i łamanie prawa. Napewno nie bał się, że może mu się coś nie udać, raczej nie martwi się na zapas, nie ten typ. Może właśnie pewnego dnia postanowił, że przemieni się w wilka i będzie biegał po lasach i tak właśnie zrobił. Siedział trochę nad książkami, może jakiś wujek mu pomógł i tak oto został animagiem. Gdzieś tu w międzyczasie weszła Ines, oczywiście Farkas ją rozpoznał, znał ją od dziecka i zawsze ją rozpozna więc uśmiechnął się do niej kiedy koło niego przechodziła. Nie rozmawiali od czasu rozmowy nad jeziorem i wilk trochę się o to martwił. Farkas nie słuchał profesora w skupieniu ale pytanie dosłyszał i nawet chwile miał zamiar się zgłosić i odpowiedzieć, ale jego koleżanka z ławki pierwsza się zgłosiła. Ale nawet ona nie dostała szansy odpowiedzieć bo Charli zabrała głos. - Nigdy nie próbowałaś przemienić się częściowo? Mogłabyś dorobić sobie uszy i ogon. To by było zabawne. - Wyobraził to sobie i zaczął się śmiać, może trochę za głośno. - Oglądałaś kiedyś anime? Motyw dziewczyny-psa lub częściej dziewczyny-kota jest tam bardzo popularny. |
| | | Gerard Amundsen Skąd : Bergen, Norwegia Liczba postów : 290 Join date : 08/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Sob Maj 25, 2013 3:42 pm | |
| Gerard siedział spokojnie w ławce, obserwując resztę klasy. Nauczyciel nie był taki zły, a przynajmniej wydawał się lepszy niż poprzedni. A to duży plus. Usłyszał jak do klasy ktoś wchodzi, ale nie odwrócił się by zobaczyć kto. Po chwili usłyszał głos, który rozpoznałby wszędzie. To na pewno była Ines. Słyszał jej kroki, usiadła niedaleko od niego. Dopiero wtedy podniósł głowę i rozejrzał się. Nie widział jej. To dziwne. Znał jej głos, to na pewno była ona. Po chwili zatrzymał wzrok na nieznanej mu blondynce z Durmstrangu. To niemożliwe. To ona? Sekundę później przypomniał sobie o jej zdolnościach... transmutacji, co właściwie łączyło się z dzisiejszą lekcją. - Nie śpij - mruknął z uśmiechem na ustach, dając Carli kuskańca. Sam wyrwał kartkę z zeszytu i napisał na niej Skąd ta drastyczna zmiana? i puścił do Ines. Właściwie to ją lubił, ale musiał trzymać pozory nienawiści. Zaczynało mu już ciężko z tym żyć, właściwie powinien zdradzić jej plany ich rodziców. Nie miał okazji... No dobra, to tylko wymówka. Jakoś nie potrafił się do tego zabrać. Profesor zadał pytanie, a do odpowiedzi niemal od razu wyrwała się Charlie. Gerard uśmiechnął się pod nosem i zaczął bazgrać w zeszycie. |
| | | Ines Krum Liczba postów : 142 Join date : 10/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Sob Maj 25, 2013 3:55 pm | |
| To prawda nie rozmawiała z Farkasem od czasu ostatniej rozmowy na pomoście na jeziorze. Jednak wciaż czuła się źle. Nie chciała z nikim rozmawiać. Zamknęła się w sobie i praktycznie wolała spędzać ten czas sama. Nie miała ochoty na kontakty z nikim. Dotąd wzorowa uczennica traktowała lekcję jak konieczność a nie coś co sprawiało jej przyjemność. Usiłowała się nie rozkleić jednak nie wiedziała jak długo da tak radę udawać. Bolało ją przede wszystkim serce bo czuła, że wszyscy kogoś mają tylko ona pozostanie wiecznie sama. - Jeszcze raz przepraszam - powiedziała do psora. Wyciągnęła notatnik i pióro a gdy dostała karteczkę spojrzała na nią. Odruchowo zgniotła ją lecz w końcu wyprostowała i napisała na niej Nie twój interes Amundsen . Po chwili podała ją dalej. Oj uwierzcie Ines ze złamanym sercem to gorsza wersja Hermiony jak się wkurzy. Słuchała słów uczennicy. Wiedziała, że powoli traci nawet kontrolę nad zdolnościami jednak nie obchodzilo jej to. Ważne było, że w pewnym momencie chciała nawet pisać do rodzicow z prośbą by zabrali ją do domu. Blond włosy były niby blond a jednak przygaszone. |
| | | Alexandrie Devost Liczba postów : 79 Join date : 15/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Sob Maj 25, 2013 4:37 pm | |
| - Och naprawdę?- Alex udała poruszoną słowami chłopaka.- W takim razie przemienię cię w latającą świnię, bo jest istnienie jest równie prawdopodobne jak to że jesteś czarujący- Odgryzła się odwzajemniając gest uśmiechu. Dlaczego Alex nauczyła się animagii? Po prostu początkowo Francja i jej mieszkańcy tak ją denerwowali, że postanowiła się od nich różnić. No i tak jakoś się udało. Gdy Charline odpowiedziała na pytanie, Alex opuściła rękę. Jednak nie poszła w ślady innych i nie zaczęła notować. Po co niby miała pisać coś co potrafi. Słysząc odpowiedź Farkasa o uszach i ogonie przyłożyła sobie dłonie do głowy w taki sposób że przypominały psie uszy i uśmiechnęła się. Gdy wspomniał o motywie dziewczyny-kota w anime, autorce jako pierwsza skojarzyła się Ichigo z Tokyo Mew Mew. Pierwszego anime i pierwszej mangi które obejrzała i przeczytała ze świadomością co to. Alex nie była jednak zbyt obcykana w tych sprawach. To znaczy wiedziała co to, ale nie interesowała się tym. Niektóre uczennice Beauxbatons rysowały postaci mangowe. - Na pewno przyciągałabym uwagę, jednak na razie wystarczy mi że będę pod okiem kamer- Wzdrygnęła się na myśl o urządzeniu nagrywającym. I wtedy coś sobie przypomniała. -A ty jak? Zawiedziony że nie bierzesz udziału w turnieju? Wiem że też wrzucałeś karteczkę. Miałeś postawić wszystkim piwo kremowe.- Cecha Bobatą, tu wieści szybko się rozchodzą. Mimo że sama nie widziała jak Farkas wrzuca karteczkę, wystarczyło że było tam kilka osób z jej szkoły. No i się rozeszło.
|
| | | Farkas Zajta Skąd : Węgry Liczba postów : 125 Join date : 13/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Sob Maj 25, 2013 7:34 pm | |
| Farkas martwił się o Ines, przecież byli przyjaciółmi i naprawde mu na niej zależało. Nie chciał jej zranić, a widział że ostatnio dziwnie się zachowuje. Będzie musiał z nią porozmawiać po lekcjach, moze uda mu się ją złapać, chociaż miał wrażenie że dziewczyna go unika ostatnio. No ale nawet jak go unika, a zwłaszcza wtedy musi z nią porozmawiać. - A ty jesteś bardzo miła. Nie słyszałaś, że nie wolno tak brzydko mówić o ludziach? Zraniłaś moje uczucia. Naprawde. Nie będę mógł spać w nocy. Zawsze myślałem, że jestem czarujący. Babcia mnie okłamała- Wyszczerzył do niej zęby (dobrze, że nie kły). Tokyo Mew Mew - dopiero po zobaczeniu obrazków przypomniałam sobie, że widziałam. Ale chciałam się pochwalić, że moje pierwsze anime to była oczywiście "Sailor Moon", a takie świadome to chyba 'Fate/ Stay Night' ale nie jestem pewna. A Farkas zaczął oglądać anime po pierwszej wizycie w Japonii i odrazu je pokochał. - Kamery nie są takie złe. Jak było na wywiadzie? - Wilk już kilka razy miał do czynienia z kamerami i całkiem nieźle sobie radził. Nie lubił tego za bardzo. Znaczy się nie miał nic do jednorazowych wywiadów, ale myśl że jest obserwowany cały czas była dołująca. - Ja? Nie bardzo. Czara mnie nie wybrała bo wiedziała, że nie mielibyście ze mną szans. Jedyny minus to to, że nie będzie piwa dla wszystkich. - Mówił prawde, no bo ani troche nie zależało mu na tym Turnieju. Oczywiście wziąłby w nim udział gdyby go wylosowano i nie poddałby się bez walki, ale wiedział że inni chcą tego bardziej. Dlatego cieszył się, że to nie jego wylosowano. |
| | | Gerard Amundsen Skąd : Bergen, Norwegia Liczba postów : 290 Join date : 08/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Sob Maj 25, 2013 8:08 pm | |
| Gerardowi nieco się nudziło. Miał nadzieję na nauczenie się jakiegoś nowego zaklęcia, czy coś... Kto wie, może nawet pomogłoby mu to w Turnieju? Tam może przydać się dosłownie wszystko, czasami nawet najgłupsza umiejętność. Dlaczego się nie nauczył animagii? Nigdy go do tego nie ciągnęło. Podziwia ludzi, którzy opanowali tą sztukę, ale sam wątpi, by była mu do życia potrzebna. Karteczka powróciła do niego w o wiele gorszym stanie. Zmarszczył brwi, próbując rozczytać co napisała. Uśmiechnął się pod nosem i zaczął pisać: No tak, nie mój. Ładnie, ale wolałem cię w ciemnych.,a potem dorysował smutną buźkę. Tak poza udawaną nienawiścią, którą jej okazywał, mógł śmiało powiedzieć, że jest ładna. Miała nieco chłodne spojrzenie, ale tak poza tym... No nie. Gerard sam nie wierzył w swoje uczucia, ale czuł potrzebę zdradzenia jej prawdy. Już nie chciało mu się tego dłużej ciągnąć. Zresztą, razem łatwiej będzie im wyrzucić te pomysły z głów ich rodzin. Zerknął jeszcze raz na Ines, po czym powrócił do bazgrania w zeszycie. |
| | | Carla AnsterAdmin Skąd : Frederiksberg Liczba postów : 270 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Nie Maj 26, 2013 10:58 am | |
| Zarumieniona Carla cicho przeprosiła profesora. Nigdy nie spóźniała się na zajęcia i strasznie sie z tym czuła. Czy już teraz na pierwszych zajęciach trafiła na "czarną listę"? Oby nie. Nigdy na takiej liście nie była i miała nadzieję, nigdy tam nie trafić. Gerard uderzył ją pięścią w ramię- na szczęście lekko i kazał jej nie spać. Spojrzała na niego i jej prawa noga kopnęła go w kostkę. -Nie śpię- powiedziała z lekkim uśmiechem na ustach. To nie była do końca prawda, bo naprawdę się jeszcze nie obudziła. Potarła oczy mając nadzieję, ze to coś jej da. Lekcja się zaczęła i śmiało mogła powiedzieć, że była ciekawa. Kątem oka widziała, że Gerarg wymienia liściki z dziewczyną, której dobrze nie znała, ale nic na ten temat nie mówiła. Uśmiechała się tylko. Czyżby Gerard chciał umówić sie na randkę? A to ci dopiero. Wyciągnęła zeszyt i zaczęła notować. Mało wiedziała o animmagach, więc dobrze będzie zapisać o tym co inni mówią. Na drugiej stronie zaczęła rysować. Rysowała stary pień, który znajdował się na błoniach. |
| | | Ines Krum Liczba postów : 142 Join date : 10/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Nie Maj 26, 2013 12:30 pm | |
| Och tak Farkas miał zdecydowaną rację sądząc, ze ona go unika. Po tej rozmowie na pomoście właściwie unikała większości osób. Jej włosy straciły swój kruczoczarny kolor, nie były błyszczące a właściwie miały teraz kolor matowego blondu. Oczy straciły swój charakterystyczny blask i zamiast czarnego jak w nocy nieba przedstawiły niebieskie niebo ale pełne były melancholii. Słuchała uważnie tego co mówią na temat animagi chociaż praktycznie biorąc pod uwagę swój dar metamorfomagii to jednak był on skuteczniejszy bo w każdej chwili mogła się po prostu wmieszać w tłum jednakowych osób. Po chwili dostała liścik. Miała ochotę coś z nim zrobić. Wiesz jak tak ci się podoba to może powiedz to głośniej co ?...chciała by brzmiało to ironicznie. Ona była w naprawdę kiepskim humorze. Gerard ją traktował źle, Farkas nie odwzajemnił uczucia i miała depresyjne myśli by wracać do rodzinnej Bułgarii. Po prostu czuła się tutaj w szkole zupełnie, zupełnie niepotrzebna niestety. |
| | | Bjorn Stanvold Skąd : Drammen, Norwegia Liczba postów : 260 Join date : 18/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Nie Maj 26, 2013 12:52 pm | |
| Rozejrzał się po klasie, obserwując swoich uczniów. Praca nauczyciela specjalnie go nie podniecała, ale zawsze to jakaś życiowa zmiana. A takowej naprawdę potrzebował, choć w tej chwili zaczynał żałować. To wszystko przez spotkanie z Aurorą, jakoś go to przybiło. Musiał ochłonąć. Kilku uczniów zgłosiło się do odpowiedzi, ale jedna z dziewcząt szybko zabrała głos. Uśmiechnął się pod nosem, gdyż do złudzenia przypominała mu... pewną kobietę, o której nie chciał teraz myśleć. Słuchał jej uważnie, kiwając powoli głową. - Doskonale! Właśnie o to chodzi, choć nie odzywaj się następnym razem niepytana - powiedział, unosząc jedną brew do góry i patrząc na swoją uczennicę swoimi ciemnymi, miśkowymi oczami. Po chwili machnął różdżką, by pokazać młodzieży kilka obrazów. Zrobił krótką przerwę. Odchrząknął głośno, spoglądając na jednego z uczniów, którego wyraźnie coś rozbawiło. - Niepełna animizacja najczęściej prowadzi do śmierci. Podczas przemiany dostarczamy zbyt małej ilości mocy, przez co animizacja przebiega na przykład tylko w naszych narządach. Wyobraźmy sobie, że ktoś potrafi przemienić się w... niedźwiedzia. Zwierzę te jest zdecydowanie większe od przeciętnego człowieka, więc kiedy w naszym ciele nagle pojawia się ogromny żołądek, ciężko jest organizmowi przeprowadzać naturalne procesy - dokończył, a następnie machnął różdżką, by pokazać młodzieży kilka slajdów. - Ostrzegam, mogą być nieco drastyczne - odparł spokojnie. Jego w ogóle nie ruszały, ale bywają osoby nadzwyczaj wrażliwe, które nawet najmniejsza anomalia przeraża. Zdjęcia i ryciny przedstawiały ludzi ze zwierzęcymi odnóżami, uszami, ogonami. Czasami na zewnątrz wyglądali całkiem normalnie, jednak widać było jakąś gulę wystającą z któregoś miejsca, co oznaczało przemianę narządów. Na twarzach tych ludzi dało się zauważyć ogromne cierpienie i ból. Bjorn opisywał niektóre zdjęcia, inne pozostawiał bez komentarza, a jeszcze inne przełączał. - Dlatego właśnie najlepiej nie uczyć się tego w waszym wieku, gdyż wasza magiczna moc dopiero się rozwija - zakończył, choć wewnątrz chciało mu się śmiać. Sam był w ich wieku, kiedy opanował swoją przemianę. I to nie w myszkę, ale niedźwiedzia! Wielkie zwierzę! To naprawdę cud, że absolutnie nic mu się nie stało. - Choć domyślam się, że ktoś z was... lub... ktoś kogo znacie już to opanował, albo jest w trakcie... - powiedział ciszej, omiatając wzrokiem klasę. To niemożliwe, żeby w kilku rocznikach nie znalazła się chociaż jedna osoba, która tego nie próbowała. Szczególnie, że są tutaj również uczniowie z innych szkół. - Blokada animizacyjna, a animizacja absolutna. Obie polegają na całkowitej przemianie w zwierzę, ale... jak koleżanka dobrze wyjaśniła, jest między nimi znacząca różnica. Przy pierwszym zjawisku jesteśmy świadomi tego co robimy i tego co się z nami stało. Jednak nie potrafimy zamienić się z powrotem w człowieka. Da się ten proces odwrócić, jednak jest to trochę bolesne - powiedział, rozglądając się po klasie. Westchnął lekko. - Drugi proces polega na zamianie w zwierzę z jednoczesną utratą ludzkiej świadomości. Przestajemy być człowiekiem i jak na razie nie da się tego naprawić. Jednak czarodzieje nad tym pracują - dodał, pokazując im inne slajdy. Tłumaczył im jeszcze inne, bardziej skomplikowane kwestie, aż w końcu temat animizacji został zakończony. Spojrzał na zegarek, szczęśliwy, że zostało im jeszcze odpowiednio dużo czasu. - Pozostała nam do omówienia jeszcze jedna sprawa - metamorfomagia. Zmian również dokonuje się bez użycia różdżki i jest o wiele łatwiejsza od animagii. Dzieje się tak, ponieważ metamorfomagiem trzeba się urodzić, nie da się tej sztuki wyuczyć. Ktoś wie co się dzieje w organizmie takiej osoby, kiedy chce, powiedzmy... zmienić długość i kolor włosów? |
| | | Ines Krum Liczba postów : 142 Join date : 10/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Nie Maj 26, 2013 1:15 pm | |
| Z tego co się orientowała była jednym z nielicznych metamorfomagów w szkole. Oprócz niej był jeszcze pan pielęgniarz więc musiała zabrać głos . Miała właściwie podnieść rękę do góry ale darowała to sobie. Oj wychodził na jaw charakterek jej ojca Wiktora Kruma. - Metamorfomagia polega na całkowitej zmiany wyglądu w inny ludzki lub zwierzęcy. Może też dochodzić do zamiany pewnej tylko część np nosa czy kolorów włosów - zaczęła. Spojrzała na nauczyciela. - W organizmie człowieka czuć tak zwane łaskotanie lub dreszcze podczas przemiany dowolnej części wyglądu lub całości - powiedziała. Powiedziała to wszystko na podstawie własnych doświadczeń. - Jak pan wspominał metamorfomagiem można się tylko urodzić i jest to najczęściej cecha dziedziczna chociaż istnieja nawet 3 pokoleniowe luki w tym darze. Przykładowo ma ją dziecko a ojciec, dziadek i pradziadek nie bo tylko prapradziadek miał - wyrzuciła z siebie. Gładko odbijała do niego piłeczkę. - Dla przykładu - dodała. Spojrzała na nauczyciela a tuż po tym przed nim siedziała ona w oryginalnej formie. Długie lśniące kruczo czarne włosy. Alabastrowa cera bez żadnych piegow, czarne jak noc oczy z chłodnym spojrzeniem i wysoka postura. Po prostu damska kopia Wiktora Kruma. - Dziękuje za uwagę - powiedziala. |
| | | Carla AnsterAdmin Skąd : Frederiksberg Liczba postów : 270 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Nie Maj 26, 2013 3:04 pm | |
| Stary pień był już prawie do końca skończony. Notatki też, bo starała sie pisać wszystko co mówił profesor. Chyba wybierze się do biblioteki, bo z chęcią dowie się czegoś więcej na temat animagów. Podniosła głowę, gdy profesor zmienił temat i tym razem pytał się c czuje metamorfomag podczas przemiany. Już otwierała usta, by coś powiedzieć, ale dziewczyna, do której Gerard wysyłał liściki zabrała głos. Carla nie wiedziała co może jeszcze dodać. Dziewczyna już powiedziała bardzo wiele informacji i do tego sama też jest metamorfomagiem. Nigdy wcześniej nie poznała innego metamorfomaga. Patrzyła się na plecy dziewczyny i miała ochotę do niej zagadać, ale nie teraz. Wolała nie podpaść drugi raz profesorowi. Postanowiła jednak odezwać się, więc podniosła do góry rękę -Jeżeli metamorfomag chce zmienić swój wygląd, najpierw myśli o rzeczy, którą chce zmienić np. włosy i na jaki kolor i jak długie mają być włosy. Wtedy zachodzi reakcja, komórki pierwotnego koloru włosów "umierają", a zastępują je komórki nowego koloru. Jeżeli chcemy wydłużyć włosy, to komórki włosów wydłużają się i "rodzą się" nowe. Jeżeli chcemy zmienić kształt np. nosa, to komórki nosowe zmieniają swój kształt w taki sposób, aby zmienić kształt nosa na taki, jaki chce czarodziej- nie miała zamiaru pokazywać choć mogła. Opuściła rękę i wróciła do rysunku.
|
| | | Gerard Amundsen Skąd : Bergen, Norwegia Liczba postów : 290 Join date : 08/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Nie Maj 26, 2013 4:39 pm | |
| Chłopak uśmiechnął się kątem ust, czytając jej wiadomość. Oderwał się od bazgrania bliżej nierozpoznanych kształtów i napisał: Nie chcę przeszkadzać w zajęciach... i podał dziewczynie. - Jaasne... Co ty robiłaś w nocy? - zapytał, uśmiechając się zawadiacko i jednocześnie rysując setki kółek. Taka inwencja twórcza. Kiedy nauczyciel zaczął coś dokładniej opowiadać o animagi, chłopak zmusił się do zrobienia krótkiej notatki. Następnie oglądał slajdy, które faktycznie nie były zbyt przyjemne, choć wcale nie aż tak drastyczne. Następnie przeszli do omówienia metamorfomagii, więc Gerard westchnął cichutko spoglądając na swoje koleżanki. Ines od razu wyrwała się do odpowiedzi, bardzo dokładnie opisując co się w niej w tym czasie dzieje. Chłopak oderwał myśli od bazgrania i obserwował ją, kiedy ta prezentowała swoje zdolności. O tak, o wiele lepiej wyglądała w kruczoczarnych włosach, o czym Gerard na pewno jej wspomni, Carla nie pozostała dłużna i szybciutko dodała swój, bardziej naukowy komentarz. Myślał, że i ona zaprezentuje swój talent, ale pozostała w swojej normalnej postaci. Chyba nie miała we krwi potrzeby chwalenia się. - Często z tego korzystasz? - zapytał, pochylając się nieco w stronę Carli. Tak jak animagia nie za bardzo go interesowała, tak gdyby był metamorfomagiem, na pewno byłby szczęśliwy. To jest coś! |
| | | Carla AnsterAdmin Skąd : Frederiksberg Liczba postów : 270 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Klasa Transmutacji Nie Maj 26, 2013 5:31 pm | |
| Usłyszała słowa Gerarda i zaśmiała się. -Czytałam, później rysowałam sobie. Trochę mi z tym zeszło-nie lubiła uczyć się w nocy, więc gdy nie mogła spać, czytała obojętnie jaką książkę, później rysowała i zasypiała. Dziś było tak samo i przez to zaspała na zajęcia. Poczuła, że Gerard zbliżył się do niej, a po chwili usłyszała jego szept. Jego pytanie ją zaskoczyło, bo rzadko kiedy ktoś ją o to pytał. -Nie-odpowiedziała dość szybko i spojrzała na przyjaciela-Ale mogę zacząć-zaśmiała się i patrząc chłopakowi prosto w oczy zaczęła się w niego zmieniać. Poczuła znajome dreszcze i chwilę później obok Gerarda siedział Gerard. Puściła do niego oczko i zaśmiała się. -Przydatne prawda?-dotknęła ręką włosów i rozczochrała je. Nie wracała do swojego wyglądu, tylko dała okazję Gerardowi popatrzeć na samego siebie. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Klasa Transmutacji | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |