|
| Autor | Wiadomość |
---|
Lucrezia Shiva Liczba postów : 159 Join date : 12/05/2013
| Temat: Klasa Eliksirów Nie Maj 12, 2013 10:35 am | |
| |
| | | Walter Sage Skąd : Londyn Liczba postów : 59 Join date : 21/06/2013
| Temat: Re: Klasa Eliksirów Sro Paź 16, 2013 3:07 pm | |
| Walter nie omijał absolutnie żadnych zajęć. Każdy przedmiot uważał za interesujący i na każdym lubił być. A eliksiry były szczególnym rodzajem zajęć, gdyż prowadził je nie kto inny jak nauczyciel z Hogwartu, a do tego opiekun Krukonów - Burton King. Chłopak jak zwykle wyszedł z dormitorium trochę przed czasem, spokojnie zmierzając ku klasie eliksirów. Mijał szkolne korytarze, dokładnie się im przyglądając. Zdawał sobie sprawę, że niedługo przyjdzie mu je opuścić na zawsze, więc korzystał z każdej okazji by móc lepiej poznać zarówno budynek jak i ludzi, ich mentalność i sposób bycia. W końcu dotarł do sali. Nacisnął na mosiężną klamkę i wszedł do środka. Przywitał się z nauczycielem i rozejrzał po klasie, zauważając kilku nieznanych mu uczniów. Podszedł więc do drugiej ławki i zajął w niej miejsce, wyjmując wszystkie potrzebne rzeczy. |
| | | April LancasterAdmin Skąd : Leeds Liczba postów : 320 Join date : 09/05/2013
| Temat: Re: Klasa Eliksirów Sro Paź 16, 2013 3:42 pm | |
| Jestem leniuszkim i nie chce mi się przelogowywać, więc w jednym poście zawrę moją gromadę!
April nie spóźnia się na zajęcia. Nigdy! Chyba że ma ku temu poważny powód... Na szczęście teraz takiego nie było i pojawiła się w klasie nawet przed czasem. Jak zwykle zajęła miejsce w pierwszej ławce i przygotowała się do lekcji odpowiednio. A w związku z tym, że nie miała raczej co robić, otworzyła podręcznik na zaznaczonej stronie i oddała się lekturze. Długo nie siedziała sama, bo zaraz ktoś się do niej dosiadł, a za nią usiadł Walt, a obok niego po chwili także Antek, z którym wdała się w krótką rozmowę przyciszonymi głosami. Dotyczącą oczywiście czegoś szalenie ważnego, jak na przykład zadanie domowe z zielarstwa. Nie mogło też zabraknąć Meredith. Przekroczyła próg równo z dzwonkiem, z jak zwykle posągowym wyrazem twarzy. Zatrzymała się przy jednej z pierwszych ławek i wbiła spojrzenie w siedzące tam i rozgadane osoby. Nie musiała nic mówić, młodsze dziewczęta czmychnęły na tył sali z przedziwnym przestrachem. W ten sposób miała całą ławkę dla siebie (przynajmniej na początku), zajęła swoje miejsce i niemal w bezruchu czekała na początek zajęć. Pascal się nie pojawi, bo pełnia :C |
| | | Ryan Hockney Skąd : Rennes Liczba postów : 123 Join date : 27/05/2013
| Temat: Re: Klasa Eliksirów Sro Paź 16, 2013 4:16 pm | |
| / Po spotkaniu z chłopakami
Ryan Hockney wybrał się na zajęci i to nie yle jakie, bo z eliksirów! Każdy kto go zna, to wie, że on wprost ubóstwia te zajęcia. Nie może być jednak takim leniem, musiał iść na zajęcia. Wyszykował i czuł w sercu strach. Nie znał tego nauczyciela. W jego szkole już wiedzą, że Ryan nie ma talentu do eliksirów i profesor z Hogwarty niedługo się o tym przekona. Wszedł do klasy i rozejrzał się dookoła. Profesora jeszcze nie było, ale była za to Meredith. Uśmiechnął się pod nosem i ruszył w jej stronę. Bez słowa przysiadł się do niej. Spojrzał na nią kątem oka. -Cześć-przywitał się i rozsiadł się wygodniej. Dość dawno się nie widzieli. Nawet na papierosie jej nie spotkał.
Carla za to, jak na przykładnego kujona w tej szkole nie spóźniła się. W torbie niosła nie jedną, a dwie książki o eleksirach. Nadal nie mogła pozbierać się po rozstaniu z Gejbem. Wieczorami popłakiwała w łazience a w dzień starała się go unikać. Na szczęście jej to wychodziło. Gdy tylko weszła do klasy zobaczyła April. Uśmiechnęła się i podeszłą do przyjaciółki. -Cześć kochana-obdarzyła przyjaciółkę delikatnym uśmiechem i osiadła obok niej. |
| | | Meredith York Liczba postów : 89 Join date : 28/05/2013
| Temat: Re: Klasa Eliksirów Sro Paź 16, 2013 5:30 pm | |
| Eliksiry! Zdecydowanie był to konik Meredith. Uwielbiała te lekcje, nawet jeśli czasem irytowało ją, że niektórzy potrafią być tak tępi, że nie są w stanie pojąć prostej receptury i wykonać eliksiru bezbłędnie. Kwitowała to tylko spojrzeniem pełnym politowania. Miała nadzieję, że tu, w Durmstrangu, poziom będzie nie gorszy niż w Hogwarcie. Oczywiście mowa o uczniach, bo nauczyciela zna bardzo dobrze i bardzo ceni i szanuje jego wiedzę. I to chyba jedyna lekcja, na którą ZAWSZE, niezależnie od okoliczności, przychodziła punktualnie. I niezależnie od tego, czy pierwsza ławka już wtedy była zajęta - siedziała własnie z przodu. Tak samo było tym razem. W ciszy, cierpliwie czekała na rozpoczęcie zajęć, miała nawet nadzieję, że będzie siedziała cały czas sama... dopóki obok nie pojawił się nikt inny, jak Ryan. Hm, jego towarzystwo mogła uznać za dużo przyjemniejsze, niż samotne spędzenie lekcji. Pod warunkiem, że nie będzie jej przeszkadzał. Spojrzała na niego o te kilka sekund za długo, żeby można to było uznać za typowe, ignoranckie spojrzenie Meredith. Nie było w tym ani krzty ignorancji. Właściwie dawno go nie widziała. Nie licząc mijania się na korytarzach, oczywiście. Odwróciła w końcu wzrok. Nieme powitanie, jak zwykle bardziej wymowne, niż tysiąc słów. Niespodziewanie przyszła jej ochota na papierosa. |
| | | Burton Norwood King Skąd : UK Liczba postów : 15 Join date : 15/09/2013
| Temat: Re: Klasa Eliksirów Sro Paź 23, 2013 5:51 am | |
| Jego ostatnim marzeniem w tej chwili było spędzenie swojego wolnego czasu z bandą niedouczonych uczniów. Wiedział, że pomimo jego wyraźnego zaznaczenia, że na zajęciach spodziewa się osób chociażby o podstawowych umiejętnościach ważenia eliksirów, znajdą się też takie ewenementy, które będą chciały się podlizać panu profesorowi, albo mieć wymówkę od odrobienia szlabanu, albo będą chcieli zapunktować w ogóle... Niestety słowa dyrekcji były wyraźne i nie widział sposobu żeby tego uniknąć bez wszczynania kolejnej cichej awantury z gronem pedagogicznym. A, że był już zmęczony nieustannym wykładaniem tym pseudopedagogom swojego punktu widzenia – wolał się nie kłócić. Od tego mogła go tylko rozboleć głowa. Przez dłuższą chwilę się zastanawiał jaką ścieżką pójść na tych zajęciach nadobowiązkowych. Mógł zrobić albo program zupełnie podstawowo podstawowy i zniechęcić tym samym większą część uczestników spodziewających się jakiś cudów, albo mógł też zrobić coś tak bardzo wymagającego, że przesiew nastąpiłby automatycznie, a on sam mógłby popracować z tym jednym, czy ewentualnie dwójką uczniów, którzy będą mieli rzeczywiste zdolności... To naprawdę była jego zagwozdka. Nie robić zajęć wcale czy robić je tylko dla tych, którzy faktycznie są nimi zainteresowani. Kiedy Burton Norwood King wpadł do klasy eliksirów, cóż, gdyby się dobrze zastanowił sam w sobie odnalazłby podobieństwo do pewnego nauczyciela eliksirów, który przed laty nauczał w Hogwarcie. King w każdym razie tak nie pędził. Po prostu stanowczym krokiem wszedł do sali nie oglądając się jeszcze na całą zbieraninę ludzi. Mało go obchodziło ilu ich było, ważne żeby go nie zirytowali. Zagwozdki jeszcze nie rozwiązał, ale już powoli dochodził do tego jak to zrobi. - Rodzaje eliksirów. - Rzucił w powietrze hasło opierając się tyłkiem o blat swoje biurka. Nigdy nie krzyczał, ale jego matowy, szorstki głos potrafił naprawdę wywiercić dziurę w czyimś brzuchu kiedy tylko miał na to ochotę. Skrzyżował ręce na klatce piersiowej i po raz pierwszy zerknął na grupę. Dostrzegł w niej parę znajomych sobie twarzy, ale niektórych widział po raz pierwszy. Dostrzegał zaskoczenie wymalowane na twarzach niektórych z nich iii już zaczynał się irytować. Wywrócił znacząco oczami i oderwał się od biurka wychodząc bliżej nich. - Miałem nadzieję, że spotkam się tutaj z grupą uczniów, którzy naprawdę coś wiedzą, zatem proszę nie zmuszajcie mnie do tego żebym zmienił o was mniemanie, które i tak wystawiacie swoim milczeniem na dużą próbę.
|
| | | Gerard Amundsen Skąd : Bergen, Norwegia Liczba postów : 290 Join date : 08/05/2013
| Temat: Re: Klasa Eliksirów Sro Paź 23, 2013 5:21 pm | |
| Dzisiejszy dzień z pewnością zaliczał się do tych udanych. Gerard wstał prawą nogą i było to widać chociażby na zajęciach, podczas których wszystko mu wychodziło. Sam był zdziwiony tym faktem, ale nawet się skupiał i słuchał i robił notatki! Żaden duch przez niego nie przeszedł, żaden nauczyciel się niczego nie czepiał, woźnej dzisiaj nie widział w ogóle! Na śniadaniu i obiedzie nie zabrakło jego ulubionych przysmaków i boisko od Quidditcha było wolne, więc mógł samotnie polatać i się nacieszyć ciszą i spokojem. *przez cały czas powinna lecieć milutka muzyczka, aż tu nagle zgrzyt płyty* Eliksiry. I to z nowym nauczycielem. A Gerard gdzieś w przestworzach. Szybko szarpnął kijem od miotły, by jak najprędzej znaleźć się w zamku. Chłopak nienawidził eliksirów i wszyscy, którzy choć trochę go znali, doskonale o tym wiedzieli. Najchętniej w ogóle by na nie nie szedł (jak robił naprawdę często), ale w jego sytuacji... Profesor Dragonfly podczas nieprzepisowej rozmowy wyraźne mu dała do zrozumienia, że w kolejnych zadaniach będą potrzebne umiejętności ze wszystkich przedmiotów, a więc i eliksiry się do tej grupy zaliczały. Przede wszystkim eliksiry, o tym też mu wspomniała. Dlatego chcąc nie chcąc, ruszył w kierunku sali. Starał się jak mógł, by kolejne zadanie poszło mu tak dobrze jak pierwsze. Sfinksa jeszcze nie otworzył, było już późno, a on dalej się z nim męczył. Miał nadzieję, że nie tylko on. W końcu stanął przed drzwiami. Wziął głęboki wdech i zapukał, uchylając drzwi. - Przepraszam za spóźnienie... - powiedział cicho, siadając w ostatniej ławce. Spojrzał na nauczyciela i zaczął trochę żałować przyjścia tutaj. Nie wyglądał na... miłego. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Klasa Eliksirów | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |