Avalon Malice Skąd : - Liczba postów : 47 Join date : 30/05/2013
| Temat: Avalon Bernadette Malice Czw Maj 30, 2013 4:31 pm | |
| - Co mówimy Bogowi Śmierci? - Jeszcze nie dziś. Avalon Bernadette ”Ernie” Malice Kaya Scodelario Imiona: Avalon Bernadette Nazwisko: Malice (prawdziwe to Blishwick) Wiek: 18 lat Data urodzenia: 1 listopada Miejsce zamieszkania: obecnie to nie ma żadnego. Była szkoła i dom: - Dom w Durmstrangu: Vixenkeer Rok: VI Status materialny: biedny Status krwi: czystej krwi Dodatkowe: ścigająca w drużynie quidditcha Różdżka: dąb czerwony, łuska trytona, 17 cali, sztywna
OPIS POSTACI Samotne – oto, jak może opisać swoje życie Avalon. Przeklęta – tymi słowy określi się zarówno ona, jak i każdy, kto ją zna. Żywot panny Malice, a nawet jej charakterystyka to dobry materiał na thriller albo hinduski dramat. Psychologiczny, oczywiście. Można by rzec, iż to nie pasuje do dziewczyny, która sprawia wrażenie, jakby miał ją zniszczyć najlżejszy podmuch wiatru, której ironiczne uśmieszki nie obejmują błękitnych oczu, gdyż te niemal zawsze pozostają martwe, która mogłaby uchodzić za prześliczną, gdyby nie zdawała się zaniedbana, zagłodzona i wiecznie niewyspana. Jednak, kto wie, czy to prawda? Wszak los wie chyba najlepiej, na co zasłużyliśmy i ile wytrzymamy. Zacznijmy więc od początku.Avalon Bernadette Malice, a wówczas jeszcze Blishwick przyszła na świat w hrabstwie Wiltshire w Wielkiej Brytanii, mając w pełni brytyjskie korzenie. Patrząc na miejsce urodzenia, nietrudno zgadnąć, iż jej rodzice popierali ideę Czarnego Pana, a ojciec dziewczyny należał nawet do jego sług. Choć Ernie nie pamięta swojego wczesnego dzieciństwa, wie, że właśnie wtedy miała miejsce II wojna czarodziejów, oczywiście przegrana przez Lorda Voldemorta, przez co państwo Blishwick wraz z kilkuletnią córką zmuszeni byli uciec z kraju. Ponieważ jednak nie dla arystokracji - nawet takiej, która nieopatrznie porzuciła cały swój majątek, pakując się na ostatnią chwilę, bowiem w każdej chwili mogli wpaść aurorzy, zaś Azkaban to średnio atrakcyjne miejsce do spędzenia reszty swych dni – ukrywanie się po amazońskich dżunglach, rodzice Avalon z pomocą swych rozległych znajomości w czarnoksięskim półświatku oraz zmianie nazwiska osiedli w Rosji, w której idee czystości krwi popierała spora ilość społeczeństwa.Właśnie tu dorastała Ernie, otoczona ludźmi powiązanymi z czarną magią, mieszkająca pod jednym dachem z rodzicami, którzy wzajemnie się nienawidzili i obwiniali o utratę bogactwa i pozycji, a frustrację wyładowywali na jedynaczce, wymagając od niej perfekcyjności w każdym calu. A także wielu innych rzeczy, których ona nie mogła im dać, gdyż Avalon koło osoby idealnej nigdy nawet nie stała - natura obdarzyła ją ognistym temperamentem, uporem, sporą dozą złośliwości i zdecydowanym brakiem przystosowania do relacji międzyludzkich, które w przyszłości miało urosnąć do rozmiarów horrendalnych. Właśnie przez to szybko popadła w konflikt z otoczeniem w ogóle, a z rodziną w szczególe. Szybko zaczęły się protesty przeciw wymaganiom państwa Blishwick a.k.a Malice, ucieczki z domu, kłótnie, szlabany... Za wszystko była oczywiście karana, a ponieważ wiadomo nie od dziś, iż śmierciożercy nie przebierali w środkach, dziewczyna już w rodzinnym domu poznała wiele klątw, których nie powinien poznać nikt, a na pewno nie z rąk własnego rodzica.Czy było jej źle? Bardzo. Czy żałuje? Ależ skąd. Taki tryb życia szybko ją nauczył, iż może liczyć tylko na siebie, zaś oryginalne metody wychowawcze nauczyły ją wytrwałości, nazywanej przez wielu „chorym uporem” oraz zainteresowały czarną magią, którą pragnie praktykować w przyszłości. Jakby tego było mało, Avalon już ze względu na przynależność do rodziny Blishwicków ma niezwykle trudny charakter, zaś lubość, z jaką przywdziewa maskę szkolnego wroga publicznego #1, zupełnie nie bacząc na konsekwencje, raczej nie przysporzył jej do tej pory wielu przyjaciół, zaś ci nieliczni raczej nie przyznają się do bliższej znajomości z panną Malice w szerszym gronie. Być może dlatego, że nikt by im nie uwierzył. W końcu kto chciałby zadawać się z Avalon, CO WIĘCEJ, z kim ona chciałaby się zadawać? Przecież jej jedyne zadanie to przeszkadzanie na zajęciach, denerwowanie wszystkich wokół i imprezowanie w gronie podejrzanych typów, zazwyczaj starszych od niej.Ostatnich kilka miesięcy? Kiedy jej kochani rodzice się zorientowali, że cudowny ród Blishwicków pod przykrywką może wymrzeć, chcieli zaciągnąć Ernie do domu, nawet przerzucić się nagle na edukację pozaszkolną, jednak dziewczyna zdecydowanie stwierdziła "spierdalajcie". Może nie było specjalnie rozsądne odciąć się od kasy, którą familia i tak nie śmierdziała, jednak bywają sytuacje, gdy naprawdę można mieć dosyć. To była jedna z nich, toteż na razie panna Malice jest niemal bez grosza przy duszy, nocując u swoich znajomych spod ciemnej gwiazdy i imając się zajęć typu "szukam osoby chętnej do uwarzenia trucizny za X galeonów" - z czegoś trzeba żyć, prawda? Na całe szczęście jest jeszcze szkoła, więc na najbliższe kilka miesięcy Avalon mieszkanie ma zapewnione. DODATKOWE
– uważa, że oba jej imiona są idiotyczne, woli więc, by zwracać się do niej po nazwisku lub skrótem jej drugiego imienia – Ernie. Każdy, kto ją nazwie inaczej, może mieć niemal całkowitą pewność, że dostanie w pysk; - posiada czarnego szczura o imieniu Richard, nazwanego tak na cześć ojca. Imiennik nie był tym z jakiegoś powodu zachwycony; - kiedyś jeden z nauczycieli powiedział jej, że ze względu na swój ośli upór i nieposłuszeństwo przypomina Grindelwalda; - pali papierosy od trzech lat, ale nie jest na tyle głupia, by się tym chwalić na prawo i lewo. Zarabianie szlabanów z tak trywialnego powodu to coś poniżej jej godności;- w dodatku opracowała prostą formułę eliksiru antynikotynowego, więc rak jej nie groźny;- ma dosyć niski i zachrypnięty, przyjemny dla ucha głos, który nieźle radziłby sobie w jakiejś kapeli. Jeszcze nie była jednak tak zdesperowana, by próbować zarabiać w ten konkretny sposób;- zna trochę zaklęć pozaszkolnych, związanych z czarną magią. I dużo takich, które przydają się w dowcipach;- posiada Nimbusa 2001, dostała go, gdy rodzice jeszcze wydawali się żywić do niej jakieś tam pozytywne uczucia. Tak, to było bardzo dawno temu;- na podbrzuszu ma tatuaż, który przedstawia symbol Insygniów Śmierci. Spodobał się jej, gdy znalazła go na którejś ze ścian w szkole;- całe jej ciało, zwłaszcza plecy, zdobią blizny. Całe mnóstwo, różnej grubości i widoczności. Taka pamiątka po byciu wychowywaną twardą ręką;- ma mocną głowę, co uważa za powód do radości, jednak nie chwali się tym, ile może wypić. Po co komu ta wiedza.
Autor: Rosalia Zgadzam się na ingerencje: MG, Duchów, Obrazów, Magicznych Istot, Reporterów, słowem – wszystkiego. So many wars we fight.
Ostatnio zmieniony przez Avalon Malice dnia Sro Lut 12, 2014 9:10 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
April LancasterAdmin Skąd : Leeds Liczba postów : 320 Join date : 09/05/2013
| Temat: Re: Avalon Bernadette Malice Czw Maj 30, 2013 4:39 pm | |
| bardzo ładna karta, akcept <3 |
|
Avalon Malice Skąd : - Liczba postów : 47 Join date : 30/05/2013
| Temat: Re: Avalon Bernadette Malice Sro Lut 12, 2014 9:06 pm | |
| WYRAŻAM ZGODĘ NA:
→ingerencje: {MG/Duchy/Reporterzy/Inne Magiczne Istoty -> wszystko} →porwanie: {TAK} →włamanie lub kradzież: {TAK} →umieszczenie mojej postaci w szpitalu {TAK} →umieszczenie mojej postaci w więzieniu: {NIE} →lekkie uszkodzenie ciała: {TAK} →poważne uszkodzenie ciała {TAK} →trwałe uszkodzenie ciała: {NIE} →wpływ na psychikę: {NIE} →chorobę: {NIE} →śmierć mojej postaci: {NIE}
SPECJALNE UMIEJĘTNOŚCI:
→teleportacja: {TAK} →teleportacja łączna: {TAK} →zaklęcie patronusa: {NIE, forma bogina - własne martwe ciało} →zaklęcia niewerbalne: {TAK} →oklumencja: {TAK} →legilimencja: {NIE} →animagia: {NIE} →zaklęcia niewybaczalne: {NIE - w teorii je zna, jednak na razie umie rzucić zaledwie Crucio i to nie zawsze z efektem } |
|