Durmstrang Time
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Gabinet pielęgniarza

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Lucrezia Shiva

Lucrezia Shiva
Liczba postów : 159
Join date : 12/05/2013

Gabinet pielęgniarza Empty
PisanieTemat: Gabinet pielęgniarza   Gabinet pielęgniarza Icon_minitimeNie Maj 12, 2013 11:07 am

***
Powrót do góry Go down
Yasmin Dinsbeer

Yasmin Dinsbeer
Skąd : Oslo
Liczba postów : 328
Join date : 16/05/2013

Gabinet pielęgniarza Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pielęgniarza   Gabinet pielęgniarza Icon_minitimeCzw Paź 03, 2013 7:11 am

/po spotkaniu z Rodrigo

Czy ja zawsze muszę być taką kaleką?? pytałam siebie podświadomie, bo oczywiście wchodząc po schodach do dormitorium skręciłam sobie kostkę, bynajmniej tak mi się wydawało.. Stopa urosła do wielkości małego czerwonego balona gdy szłam do skrzydła szpitalnego, bolało potwornie i myślałam że nie dojdę, oczywiście musiało przytrafić się to mi bo komu innemu? Kuźwa chyba kolejnym razem będę musiała ubierać mniej śliskie buty niż emu. No ale to nie był ten moment, nie w tym momencie nie mogę o tym myśleć, stało się i już. Weszłam kulejąc do gabinetu, lecz nikogo nie zauważyłam..
-Halo? Jest tu kto?-
krzyczałam dość piskliwym głosem, kostka bolała jak diabli lecz postanowiłam byś silna i zgryzałam jedynie dolną wargę, po chwili zgryzania poczułam słodki smak krwi i tylko przeklinałam pod nosem.
Powrót do góry Go down
Trentan Holgersen

Trentan Holgersen
Skąd : Oslo
Liczba postów : 29
Join date : 09/05/2013

Gabinet pielęgniarza Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pielęgniarza   Gabinet pielęgniarza Icon_minitimeSob Paź 12, 2013 5:26 pm

Trentan miał już po dziurki w nosie tego turniejowego szumu. Dookoła nic tylko magiczne kamery, które śledziły krok w krok ludzi znajdujących się w centrum wydarzeń. Myślicie, że tylko uczestnicy mieli dużo roboty? Trent miał cholernie dość ciągłego pytania go o to czy turniej jest niebezpieczny dla zdrowia i życia uczestników. TAK. Turniej Trójmagiczny jest okropnie niebezpieczny dla zdrowia i życia uczestników! Przecież to logiczne. A ci, pożal się Boże, reporterzy latali jak bezgłowe kury i zadawali ciągle te same pytania w kontekście różnych sytuacji. No i oczywiście redaktorzy szkolnych mediów też ciągle go łapali. Wczoraj kiedy po raz enty podbiegła do niego jakaś uczennica z tym samym pytaniem po prostu wybuchł czym doprowadził ją do płaczu. Nie było mu żal. Może dopiero dzisiaj.
Akurat miał trochę luźnego czasu więc postanowił go spędzić w dość pożyteczny dla siebie sposób, dlatego ułożył się wygodnie na kozetce, za parawanem w swoim gabinecie i uciął sobie małą drzemkę mając nadzieję, że nic mu nie przeszkodzi w trakcie najbliższych trzydziestu minut. Niestety nie minęło nawet dziesięć kiedy usłyszał piskliwy  głos, który drażnił jego uszy i sprawił, że od razu podniósł się do pozycji siedzącej.
- I po cholerę włazisz do gabinetu? Trzeba było zadzwonić dzwonkiem na skrzydle. - mruknął wyłaniając się zza parawanu, żeby ujrzeć przed sobą blond reprezentantkę, z którą miał już do czynienia. Zdaje się, że była z Hogwartu, ale domu już nie pamiętał. Wyleciało mu z głowy. Na początku podobała mu się ta cała sprawa z turniejem, teraz mniej. Zwłaszcza, że Jons stawał się jeszcze bardziej irytujący niż zazwyczaj.
Zlustrował dziewczynę wzrokiem i zatrzymał się na dłużej na jej opuchniętej nodze. Oczywiście jego uszom nie oszczędzono bluzgów więc spojrzał tylko na dziewczynę wzrokiem który mówił jednoznacznie, że w tym miejscu przeklina tylko on kiedy ktoś nie przestrzega zasad, któe wprowadził.
Odsunął parawan na bok i wskazał jej dłonią kozetkę na której dopiero co się wylegiwał. Zniechęconym wzrokiem wyciągnął różdżkę i jednym ruchem poprawił trochę zmięte prześcieradło.
- Przewróciłaś się? - zapytał już trochę spokojniejszym tonem podchodząc do swojego biurka i wygrzebując z niego jakiś klucz.


Ostatnio zmieniony przez Trentan Holgersen dnia Pon Paź 14, 2013 8:59 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Yasmin Dinsbeer

Yasmin Dinsbeer
Skąd : Oslo
Liczba postów : 328
Join date : 16/05/2013

Gabinet pielęgniarza Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pielęgniarza   Gabinet pielęgniarza Icon_minitimePon Paź 14, 2013 10:55 am

Cieszyłam się z turnieju i tego iż w nim uczestniczę, lubię być w centrum zainteresowania, ale kamery jakoś szczególnie nie zwracały na mnie uwagi ciągle w centrum zainteresowania był Klufcio i Chars. Chciałam być w centrum uwagi, zwracać na siebie zbytnią uwagę i chciałam być w centrum tego wszystkiego ale nie udawało mi się to, a rozmowa z Rodrigo za bardzo mi przypominała czas spędzony z Klufciem, tak z Klufciem. Nie znosiłam się przez moje huśtawki nastrojów, ciągle je miałam, teraz akuratnie denerwuje mnie wszystko, wszystko..
-Jak boli to wchodzę. -
powiedziałam zdenerwowana, byłam wkurzona, a noga bolała coraz mocniej, no i coraz bardziej przejmowałam się drugim zadaniem, bo jednak w tym stanie ciężko będzie biegać, Yasmin zdawała sobie sprawę z powagi sytuacji..
Usiadła na miejscu gdzie pokazał jej pielęgniarz, usiadła z lekkością lecz jednak noga ją bolała, ale jednak w zwyczaju miałam robić dobrą minę do złej gry, dlatego też przegryzałam dolną wargę aby złagodzić ból.
-Źle stanęłam.. -
skwitowałam dość spokojnie, lecz nie za miło.
Powrót do góry Go down
Trentan Holgersen

Trentan Holgersen
Skąd : Oslo
Liczba postów : 29
Join date : 09/05/2013

Gabinet pielęgniarza Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pielęgniarza   Gabinet pielęgniarza Icon_minitimePon Paź 14, 2013 9:17 pm

Wywrócił oczyma kiedy usłyszał jej odpowiedź. Pomimo takich ewenementów, które zdarzały się dość często, lubił pracę w tej szkole. Było tu o wiele ciekawiej niż w magicznym szpitalu, choć może wyzwania nie były tak wielkie i nie wymagały takiego poświęcenia się sprawie Trent po prostu odnalazł się w tych murach. Choć nie powiedziałby tego na głos, lubił te tłuki, które z jojczeniem przychodziły do niego po korki z eliksirów, albo pojawiały się z najmniejszym nawet skaleczeniem. No i uwielbiał te zbiorowe posiedzenia pracowników szkoły, które obfitowały w różne przysmaki wyniesione z kuchni i świeże ploteczki. Choć uczniom zdawało się, że ich nauczyciele nie mieli życia... cóż. Było zupełnie inaczej.
Otwierał właśnie szafkę z eliksirami kiedy Yasmin powiedziała o przyczynie bólu jej kostki. Odwrócił się do niej przodem i przykucnął przy kozetce biorąc w ręce jej nogę. Poruszył nią lekko do przodu i tyłu starając się nie zrobić jej przy tym jeszcze większej krzywdy.
- To nic takiego. Do zadania wszystko będzie w porządku. - powiedział tylko podnosząc się w górę i wracając do przeszukiwania swojej szafki z naparami. Wrócił do niej kilka chwil później i podał jej niewielką buteleczkę. Sam przykucnął i bez zbędnych pytań ściągnął jej buta i odsłonił kostkę, w którą wsmarował maść kojącą po czym obandażował ją na sztywno. Może nie wyglądało to pięknie, ale jeśli Yas chciała szybko wrócić do siebie... Nie miała innego wyjścia. - To. - wskazał jej na buteleczkę. - Dodawaj po kilka kropli do wody podczas posiłków przez jakieś trzy dni. A nogę rozgrzewaj i trzymaj sztywno, bo inaczej rozwalisz sobie kostkę na dobre. - Odsunął się od niej i zaczął porządkować coś na stoliku. W końcu było już po sprawie.
Powrót do góry Go down
Yasmin Dinsbeer

Yasmin Dinsbeer
Skąd : Oslo
Liczba postów : 328
Join date : 16/05/2013

Gabinet pielęgniarza Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pielęgniarza   Gabinet pielęgniarza Icon_minitimeWto Paź 15, 2013 7:08 pm

Nigdy nie byłam w szpitalu, nie miałam tyle pecha, moja mama była w pewnym sensie lekarką, to ona zawsze opatrywała wszelakie uszczerbki, a ja byłam na tyle szczęśliwym i spokojnym dzieckiem iż nigdy nic większego czego mama nie potrafiłaby naprawić, sobie nie zrobiłam, może czasami za bardzo się oszczędzałam, np. jak przy nauce latania, ale ja po prostu od zawsze boję się bólu, tak jestem reprezentanktą a boję sie bólu to dość dziwne, ale taka jest prawda dlatego długo skrywam się z uczuciami aby nie zranić najważniejszej osoby w moim życiu czyli właśnie siebie, jestem egoistką zapatrzoną w siebie i zdaję sobie z tego w pełni sprawę.
-Musi być w porządku, muszę wygrać.-
powiedziałam dość stanowczo, i z mojej twarzy znikły dziecięce rysy twarzy, wiedziałam czego chcę, a na pewno pokazując jak cierpię nie dostanę tego czego będę chciała czyli właśnie wygranej, nie wygram w turnieju kiedy będę słabsza od reszty a taką słabością w tym momencie może okazać się moja noga, a właściwie kostka.
-Czyli na imprezie walentynkowej nie ma mowy o tańczeniu, ani o ładnych butach?-
zapytałam załamana, no bo ja przecież nie mogłam opuścić takiej imprezy i co będę stała pod ścianą w jakiś brzydkich sztywnych butach, nie nie i nie, to nie dla mnie.. Nie mogę tak żyć, muszę mieć zdrową nogą ale to już!
Powrót do góry Go down
Aithne Findlay

Aithne Findlay
Skąd : Dania
Liczba postów : 11
Join date : 10/02/2014

Gabinet pielęgniarza Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pielęgniarza   Gabinet pielęgniarza Icon_minitimeWto Kwi 22, 2014 10:59 am

[początek, tak mi się wydaje, że tamta gra to chyba nie poszła XD]

Dzisiejszy dzień nie był szczególnie szczęśliwy. Od rana działy się jakieś dziwne rzeczy, które z każdą godziną psuły Aithne humor. A to wyjątkowo nudne lekcje, a to wszyscy zajęci, a to ją ktoś spytał i rzecz jasna dostali ujemne punkty, a to jej się zrobiła dziura w szacie, a to tamto, a to siamto, po prostu ma-sa-kra. Wszystko ją irytowało i ogólnie najchętniej zaszyłaby się w jakimś kącie, żeby pozbyć się wszystkich ludzi, którzy ją doprowadzali do szału. Ale to byłoby tak bardzo nie w jej stylu. Zdecydowanie lepiej było po zajęciach przebrać się w coś luźniejszego i wyruszyć w stronę skrzydła szpitalnego. To, że Aithne tam pomagała przestało budzić aż takie emocje u jej otoczenia, bo faktycznie, mało komu kojarzyła się ona z bezinteresownym niesieniem pomocy bliźniemu. W końcu jednak jej znajomi przyzwyczaili się do tego faktu, niektórzy przyjęli to z kpiną, niektórzy z ukrywanym podziwem, tak czy inaczej - kiedy szła do szpitalnego, nikt już jej nie zaczepiał. Było to jej na rękę, że nikt jej nie pilnował i tego nie przeżywał, bo mogła dzięki temu spędzać tam dużo czasu, którego nikt jej nie wyliczał. A ona lubiła spędzać tam dużo czasu. Taka z niej pomocna osóbka.
Tak czy inaczej, w końcu dotarła do miejsca, w którym spędzała ostatnio bardzo dużo czasu i zapukała do drzwi gabinetu, wchodząc jednak bez zaproszenia. W końcu, cóż takiego mógłby Pan Pielęgniarka robić, w czym mogłaby mu przerwać? Oprócz spania na kozetce oczywiście. Chyba cały czas spał. Przynajmniej takie odnosiła wrażenie, kiedy przychodziła, bo zawsze zastawała go w takiej samej pozycji, która jakoś dziwnie kojarzyła jej się z trupem (ale nie powiedziała mu tego, no skąd). No, niekiedy jeszcze ludzi opatrywał, czasem pomagała, ale gdyby ktoś był w gabinecie, z pewnością usłyszałaby raban. Więc na 99% Holgersen leżał/spał. A ona bezczelnie uwielbiała mu w tym przeszkadzać.

Powrót do góry Go down
Trentan Holgersen

Trentan Holgersen
Skąd : Oslo
Liczba postów : 29
Join date : 09/05/2013

Gabinet pielęgniarza Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pielęgniarza   Gabinet pielęgniarza Icon_minitimeWto Kwi 29, 2014 11:15 am

Trentan miał ostatnio notorycznie zły humor. Stężona ilość uczniów sprawiała, że miał roboty za trzech. A mimo to ciągle był tu jedyną opieką medyczną dla tych wszystkich nastolatków. I jak wcześniej drzemał sobie tyko od czasu do czasu, tak od wakacji niemal każdą wolną chwile spędzał za parawanem, na średnio wygodnej kozetce. Było to w każdym razie lepsze rozwiązanie niż przysypianie na fotelu podczas tworzenia kolejnych naparów czy eliksirów. Jak na złość musiał być przeciwnikiem aptecznych gotowców… Jedynym pocieszeniem była pomoc niektórych uczniów. Taka na przykład April, która potrafiła uspokoić histerycznie płaczących kombatantów. Albo Aithne. No właśnie… Aithne.
Trent zmarszczył czoło próbując usnąć, ale tylko się irytował, bo jak na złość jego organizm buntował się i mógł sobie tylko leżeć. Nieco mniej elegancko niż zwykle, bo marynarka wisiała na krześle, a koszulę miał trochę rozchełstaną po tym jak siłą musiał trzymać jakiegoś pierwszaka, którego ugryzło coś na zielarstwie i nijak nie dał sobie przetłumaczyć, że musi dostać zastrzyk.
Ostentacyjnie westchnął kiedy usłyszał pukanie do drzwi i z niemrawym wyrazem twarzy uniósł się do pozycji siedzącej. Zanim jednak zdołał cokolwiek powiedzieć przy równoczesnym nerwowym odsłanianiu parawanu zobaczył rudą czuprynę, która bez skrępowania weszła do środka. Nie spodziewał się jej dzisiaj więc wywrócił oczyma i spojrzał na nią pytająco jednocześnie poprawiając guziki przy mankietach.
Powrót do góry Go down
Sponsored content


Gabinet pielęgniarza Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet pielęgniarza   Gabinet pielęgniarza Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 

Gabinet pielęgniarza

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Gabinet prof. Danowicz
» Gabinet prof. Dragonfly
» Gabinet prof. Stanvolda

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Durmstrang Time :: 
Instytut Magii Durmstrang ϟ
 :: Pozostałe Miejsca :: Skrzydło Szpitalne
-