Skąd : USA Liczba postów : 8 Join date : 03/06/2014
Temat: Relacje panny Takawy Sro Cze 04, 2014 4:54 pm
Mrs. Takawa
Pozytywne
Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji
Negatywne
Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji Ψ IMIE NAZWISKO - opis relacji opis relacji
plateau
Ostatnio zmieniony przez Ellie Takawa dnia Sro Cze 04, 2014 5:01 pm, w całości zmieniany 1 raz
Carla Anster
Admin
Skąd : Frederiksberg Liczba postów : 270 Join date : 16/05/2013
Z Ryan'em widziałabym tu taki z lekka pozytywny negatyw. Co to mniej więcej oznacza. Obie strony mogłyby się irytować, czasem droczyć, jednak nie byłoby to nic wielkiego. Ot młoda groziłaby, że na niego doniesie do dyrektora, gdyby coś w szkole zbroił, on ciągnąłby ją za warkocze twierdząc, że jest małą paskudą...
Co do Clary... Szczerze mówiąc nie mam pomysłu. Decyduj~
Carla Anster
Admin
Skąd : Frederiksberg Liczba postów : 270 Join date : 16/05/2013
Z Carls widziałabym coś takiego: Ale z niej straszna nadopiekuńcza dziewucha. Od czasu porwań carla stała się lekko nadopiekuńcza w stosunku do młodszych uczniów i tym zachowaniem może nieco irytować Ellie. Można później kiedyś to zmienić.
Ellie Takawa
Skąd : USA Liczba postów : 8 Join date : 03/06/2014
Gotowa na atak? Tradycyjnie zacznijmy od Bjorna. Nauczyciel transmutacji, niezwykle pogodny człowiek. Może zauważać, że coś z nią jest nie tak i zawsze na lekcjach obserwować. Ale generalnie ją lubi, hmm? To teraz może Gilbert. Co prawda jest między nimi rok różnicy, ale ze względu na te wszystkie wydarzenia Ellie powtarza rok, czyli są razem w klasie! Cudownie, w końcu ma jakiegoś rówieśnika! Gilbert to taki mały huncwot, wszędzie jest go pełno i średnio raz na tydzień łamie szkolne przepisy. Myślę, że najlogiczniejszy by był u nich negatyw. Gilbert jak to dzieciak zauważa, że Ellie jest specyficzną osobą i nie lubi przebywać z nią dłużej sam na sam, pewnie też czasami jej dokucza. Ale może z czasem zmieni się to na lekki pozytyw? Taki z dozą nieufności, ale generalnie Gilbert będzie ciekawy osoby Ellie, a ona może jakoś się nad nim zlituje i od czasu do czasu porozmawia? Polata na miotle? Na początku to jak będą obok siebie po prostu milczeć to już będzie dużo. I może nawet pomoże mu z Historią Magii, której na sto procent się nie uczy i ma koszmarne zaległości? Jakieś wykłady? Jeszcze Wszędobylski Jons. Czyli szkolny duch, który wszystkich kocha! Co chcesz? Mam jeszcze kilka postaci, tj. Bruno (auror, ale nie wiem czy tu by się coś dało. Może kiedyś lunatykująca Ellie prawie że wyszła z zamku, Bruno ją znalazł i odprowadził do zamku? Ta po drodze coś majaczyła i mówiła i w sumie można by to nawet rozegrać...), Walter (Sympatyczny i miły kujon urodzony w rodzinie mugoli. Interesuje się absolutnie każdą dziedziną magii, może kiedyś porozmawiają sobie o Historii? Kij z różnicą wieku, Ellie inteligentna bestia!) oraz Gerard (ale tego porwali, więc nie mieli okazji się poznać). ENJOY!