|
| April Lancaster & Charline Botwright | |
| Autor | Wiadomość |
---|
April LancasterAdmin Skąd : Leeds Liczba postów : 320 Join date : 09/05/2013
| Temat: April Lancaster & Charline Botwright Pią Lut 07, 2014 2:50 pm | |
| Drugie zadanie turniejowe Drugie zadanie! Tak! April była nieziemsko podekscytowana, oczywiście trzymała kciuki za przyjaciela, życząc mu wygranej w stu procentach! I drugie oczywiście: nie opuściłaby przyjaciółki w takiej chwili nerwów (wcale nie dziwiła się, że Charlie się denerwowała), więc siedziała gdzieś nisko na trybunach, toż obok niej, w każdej chwili gotowa dać jej swoją rękę do kurczowego ściskania, czy cokolwiek. A po drugiej stronie miała Pascala, który czekał na nią po śniadaniu i porwał w stronę areny. Zdążyła się z nim bardzo zaprzyjaźnić. Tak... bardzo bardzo. Właściwie jak tylko była możliwość, to spędzali razem czas, najwyraźniej kolega francuzik ani myślał odstępować koleżankeczkę brytyjeczkę na krok! Ale to i dobrze, w końcu Ape też się coś od życia należy, tym bardziej po tak nagłym i brutalnym zniknięciu Igora, który wciąż zaprzątał jej myśli. I serduszko. Złamane serduszko. Enyłej, drugie zadanie w toku, April zaciskała palce, z przejęciem obserwując poczynania reprezentantów. Oczywiście w tak zwanym międzyczasie zamieniła kilka słów z Pascalem, czy Charlie, ale większość czasu każdy z nich uważnie obserwował arenę. Dlatego też nie umknęło ich uwadze dziwne zamieszanie, które wyraźnie wskazywało na to, że coś się dzieje niedobrego. Coś, co nie było wcale częścią zadania. April aż wstała, jak zauważyła, że Yasmin jest w jawnym niebezpieczeństwie. |
| | | Charline Botwright Skąd : london; UK Liczba postów : 268 Join date : 07/05/2013
| Temat: Re: April Lancaster & Charline Botwright Pią Lut 07, 2014 3:27 pm | |
| Czemu Cliff zawsze był w epicentrum wszystkich zdarzeń, podczas których niewątpliwe mogło stać się coś złego? Przykłady? Jego podróże z ojcem w poszukiwaniu legowisk i zgłębianiu wiedzy o smokach. A teraz jeszcze Turniej. Oczywiście ona też się zgłosiła, ale się nie dostała. Dostał się nikt inny tylko on. I na dodatek tego wszystkiego jeszcze Yasmin, jej kuzynka i przyjaciółka. I co miała zrobić Charline? Była zdana na nerwówkę i obserwowanie tego wszystkiego z trybun(tych najniższych, na których nie dostawała spazmów ze strachu), bo jej parskanie złością, że nie może obserwować wszystkiego z namiotu na nic się nie zdało i nauczyciele jakby specjalnie wysłali ją jak najdalej mogli. Cieszyła się z obecności April, bo chociaż skupione na turnieju, nie rozmawiały w tym momencie za dużo, w każdej chwili mogła ścisnąć jej dłoń, z którą splotła swoją już na początku, i tym samym trochę sobie ulżyć w stresie. Pascal też jej nie przeszkadzał, choć jego przebywanie z April sprawiło, że Czarli przyglądała mu się nieco uważniej – oczywiście w odniesieniu do jej ostatniego zawodu. I choć spokojnie, na luzie rozmawiała z francuzem mógł dostrzec, że jest po jej obserwacją. A Czarli znała sporo niezłych zaklęć… Nie miała pojęcia czy o tym wiedział. W każdym jednak razie Czarli w skupieniu przyglądała się arenie i przerzucała wzrok z Yasmin na Cliffa. I kiedy powoli się rozluźniała widząc spokój w ich działaniu – zaczęło się to czego tak bardzo się obawiała. Przez chwilę zdezorientowana zastanawiała się o co chodzi, kim byli mężczyźni nagle tarasujący drogę jej kuzynce. Wszystko działo się tak szybko, że zauważyła Cliffa dopiero po kilku sekundach od momentu kiedy pojawił się przy mężczyznach i Yasmin. - Nie, nie, nie… - Charlie wyswobodziła swoją dłoń z ręki April i poderwała się tak gwałtownie, że niemal się przewróciła. Dookoła robił się coraz większy harmider, a w jej głowie tylko przetaczała się myśl, że to wszystko nie może dziać się naprawdę.
|
| | | April LancasterAdmin Skąd : Leeds Liczba postów : 320 Join date : 09/05/2013
| Temat: Re: April Lancaster & Charline Botwright Pią Lut 07, 2014 3:58 pm | |
| To, co działo się na arenie, nie zwiastowało wcale nic dobrego. Choć z odległości, doskonale było widać błysk noża przyłożonego do gardła Yas, choć nie było słychać słów, było widać próby dyplomatycznego działania Cliffa. April w obawie o Charlie (jeszcze jej z tych trybun skoczy, żeby pędzić na pomoc kuzynce i chłopakowi!), złapała ją za ramiona, żeby w razie czego przytrzymać, zapobiec pochopnemu pakowaniu się w niebezpieczeństwo. - Charlie, spokojnie, może to... może to jest zadanie na ich drodze, ci dwa mężczyni na pewno nie są praw... dziwi... - Przerwała w momencie, jak Cliff oberwał solidnie i stracił przytomność. Nie trzeba było wiele czekać, żeby zarówno Prince, jak i Yasmin oraz dwóch bandziorów... zniknęli! Tak po prostu zniknęli. W ogóle wszyscy reprezentanci zniknęli! April aż zmroziło krew w żyłach, puściła Charlie tylko na chwilę, nieświadoma tego, że pcha się czym bardziej w stronę barierki, jakby chciała sama rzucić się na pomoc wszystkim, których... już nie było. W pewnym momencie poczuła zaciskające się palce na nadgarstku i gwałtownie odwróciła głowę, żeby zobaczyć przed sobą Pascala. - Musimy stąd iść. April nie pomożesz im, a tam jest niebezpiecznie, wróćmy do zamku, nauczyciele i aurorzy już się tym zajmują. - Nie zamierzał dać za wygraną, sam martwił się o dziewczyny ze swojej szkoły, ale, no cóż, teraz ważniejsza dla niego była zupełnie inna dziewczyna. Ta, której nadgarstek trzymał w dłoni. Zamierzał ją chronić, nie dopuścić do jakiegokolwiek skrzywdzenia April, nie wybaczyłby sobie tego. W pierwszej chwili Lancasterówna nie zajarzyła o czym Pascal mówi. Dopiero po dwóch sekundach dotarło do niej, że faktycznie nie w jej gestii należy zajęcie się tą sprawą, ale... w panice rozejrzała się na boki w poszukiwaniu Charlie. Zniknęła jej z pola widzenia. - Pascal... Charlie! Musimy znaleźć Charlie, przecież...! Musimy ją znaleźć! - No ładna z niej przyjaciółka, skoro nie potrafiła upilnować na pewno zdruzgotanej Ślizgonki. Nie miała nawet pojęcia w którym kierunku miałaby iść, wszędzie zaczynali się tłoczyć przerażeni uczniowie, którzy uciekali w popłochu z trybun. I gdyby nie Pascal i jego opanowanie, to pewnie sama by w tym tłumie się zgubiła. Ujął jej twarz w dłonie, żeby na niego spojrzała i się uspokoiła, choć trochę. - Spokojnie, opanuj się, znajdę ją, okej? Zaufaj mi. Nie pakuj się w ten tłum, poczekaj, aż się trochę sytuacja rozluźni, znajdę Charlie i przyjdę po ciebie, w porządku? - Kiwną powoli głową, jakby chciał psychologicznie zagrać i zadziałać na podświadomość April. Chyba zadziałało, bo zaraz sama zaczęła kiwać głową. Miałaby mu nie zaufać? Wzbudził w niej przedziwne poczucie bezpieczeństwa, więc... po prostu pozwoliła, żeby zrobił to, co zaproponował. I chyba żadne z nich nie spodziewało się tego, co nastąpiło, bo Pascal postąpił pod wpływem impulsu, pochylił się i po prostu krótko pocałował April (ich pierwszy pocałunek <3), uśmiechnął się jeszcze przelotnie i wmieszał się w tłum w poszukiwaniu Charline. Znał już jej zapach, więc dużo łatwiej i szybciej ją znajdzie, niż miałaby to zrobić Ape. A April stałą w miejscu, unikając potrąceń i rozglądała się niespokojnie, wyłamując palce. W końcu nie wytrzymała, minuta w bezruchu i bezczynności to za dużo, ruszyła z tłumem do wyjścia, spanikowana, że Charlie coś się mogło stać. Ufała Pascalowi, ale to było silniejsze od niej. |
| | | Charline Botwright Skąd : london; UK Liczba postów : 268 Join date : 07/05/2013
| Temat: Re: April Lancaster & Charline Botwright Nie Lut 09, 2014 4:04 pm | |
| Wszystko co działo się dookoła urzeczywistniało najgorsze wizje Czarli. A ona nie mogła uwierzyć, że to wszystko się tak, po prostu, stało. Jaka ochronę mieli zapewnieni reprezentanci, skoro dwóch mężczyzn mogło bez problemu dostać się na arenę i ,tak zwyczajnie, ich porwać? Pchała się na oślep przez tłum tylko po to żeby dostać się do areny i zrobić cokolwiek. Nie oglądała się za nikim, nie słyszała April, Pascala, ani żadnej innej osoby. W całym szoku spowodowanym tym nagłym zdarzeniem nie płakała, tylko parła do przodu, odpychając od siebie kolejne spanikowane osoby. Chciała tylko się dowiedzieć, że to jakiś nieudany żart. Zobaczymy się po zadaniu. Charlie prychnęła. Była zdenerwowana, zrozpaczona, zirytowana i wystraszona w jednym momencie. I jak na złość przypomniała sobie jak jeszcze przed kilkoma chwilami stała pod namiotem planując, że później przejdą się gdzieś na spacer. Na jej twarz wstąpił grymas i musiała się na chwilę zatrzymać żeby powstrzymać łzy cisnące się jej do oczu. Przycisnęła pięści do oczu i po chwili przykucnęła. Przygryzła wargę, ale mało jej to pomogło. Westchnęła spazmatycznie i tyle było po jej spokoju. Wciąż próbując powstrzymać szlochanie poderwała się do góry i na nowo zaczęła brnąć do przodu. A panika uczniów tylko potęgowała jej własny strach. Czemu akurat oni? Czemu oni? Miała przed oczami wystraszoną Yasmin i Cliffa, który próbował jej pomóc. I ciągle widziała jak znikają. Czy na terenie instytutu nie powinno być zaklęć, które nie pozwalają na teleportację? Przecież to były podstawowe zabezpieczenia, podstawowe zaklęcia… A ona nawet nie miała dłuższej chwili na dodanie otuchy swojej kuzynce. Tylko w dormitorium, z rana. To jasne, była silna i zdolna, ale to była jej młodsza kuzynka, co jeśli coś jej zrobią? A Cliff? Na pewno będzie próbował coś zdziałać… W tym momencie nie wiedziała czy jego gryfoński charakter był dobrą czy złą cechą. I jak miała się dostać do wyjścia kiedy ludzie napierali z każdej strony? Otarła mokre policzki i bezradnie wlepiła wzrok w miejsce gdzie jeszcze przed chwilą był jej chłopak.
|
| | | Pascal Lemaire Skąd : Saint Tropez Liczba postów : 58 Join date : 09/10/2013
| Temat: Re: April Lancaster & Charline Botwright Nie Lut 09, 2014 4:38 pm | |
| Autentycznie odetchnął z ulgą, jak April zgodziła się, żeby to on poszukał Charlie. Oczywiście mógłby ją zabrać ze sobą, ale zdecydowanie nie chciał, żeby mu zniknęła gdzieś w tłumie, żeby coś jej się stało. Zapach ślizgonki wyłapał niemal od razu i podążając jego tropem, brnął naprzód przez gromadzącą się na różnych poziomach trybun gawiedź. Rozsuwał ich bez większego problemu, starał się nie zgubić tej nitki, która prowadziła go prosto do kłębka. Świeżutki ślad, więc i błyskawicznie dotarł na miejsce, nie musiał błądzić, kluczyć, szukać właściwego kierunku, bo Charline była w tym miejscu kilka sekund przed nim. Znalazł ją nie tak wcale daleko wyjścia, tego po przeciwnej stronie, bliżej areny, bliżej miejsca, gdzie był jeszcze niedawno Cliff. Przeciskające się między ławkami osoby co rusz lekko ją potrącały, ale nie na tyle, żeby straciła równowagę. Całe szczęście nie zdążyła zrobić nic głupiego, jak wyskoczenie na arenę, gdzie teraz zdecydowanie NIE było bezpiecznie. Podszedł do niej, dosłownie przestawiając jakiegoś pierwszorocznego tarana, który rozpędzony gnał do wyjścia, nie zważając na to, czy ktoś mu na drodze stoi (zaskoczył go fakt, że nagle znalazł się w powietrzu i wylądował w przejściu pomiędzy ławeczkami wyżej, ale jednocześnie wzbudziło to w nim dziwny strach, bo z krzykiem wbił się w tłum, gdzie chyba kilka osób pod wpływem tego uderzenia wylądowało na ziemi), stanął przed ślizgonką i złapał ją za ramiona zdecydowanie. Widok jej łez ani trochę nie był przyjemny, ale w tej chwili nie widział innego sposobu na pomoc, jak zabranie jej do April i do zamku. - Charline, chodź, musimy stąd iść. Musimy wrócić do zamku. - Miał jedynie nadzieję, że nie będzie musiał używać siły, co oczywiście w ostateczności zrobi, jak mu się dziewczę będzie wyrywało z zamiarem narażenia życia. Przecież April by go zaszlachtowała! A już na pewno byłaby zawiedziona, co bolałoby nawet bardziej, niż szlachtowanie. |
| | | Charline Botwright Skąd : london; UK Liczba postów : 268 Join date : 07/05/2013
| Temat: Re: April Lancaster & Charline Botwright Nie Lut 09, 2014 5:08 pm | |
| Była naprawdę spanikowana i kiedy nagle poczuła szarpnięcie i zauważyła Pascala nie bardzo wiedziała co ma robić. Z jednej strony chciała mu się wyszarpnąć i pobiec wbrew wszystkiemu na arenę – tego nawet, bezskutecznie i niezbyt przekonująco, próbowała przez kilka pierwszych chwil ale z drugiej – jasno do niej docierało, że ani Yasmin, ani Cliffa nie ma już na arenie i wyjście tam byłoby głupotą. - Muszę iść na dół. – Szepnęła w końcu, jeszcze raz próbując się wydostać z uścisku chłopaka. Wbrew całemu swojemu rozsądkowi coś pchało ją na arenę. Chciała sprawdzić, chciała zobaczyć to na własne oczy. Musiała wiedzieć czy to przypadkiem nie jest zaklęcie kameleona, albo inne zaklęcie maskujące. Musiała. Nawet fakt, że znajdowała się na pewnej wysokości na trybunach nie sprawiał jej problemu. Mogła wbiec na samą górę gdyby to miało w jakikolwiek sposób pomóc. – Pozwól mi iść. – Poprosiła zanim do głowy jej przyszło, że Pascal jest przy niej sam. I jakby jej się przestawiło – zaczęła rozglądać się za przyjaciółką. Nie zniosłaby gdyby jej kolejnej bliskiej osobie przydarzyło się coś złego. A teraz? Teraz wszystko było możliwe, patrząc na okoliczności. - Gdzie April? – Zapytała zaprzestając prób wydostania się i zbiegnięcia na arenę. Niemal zmusiła się do tego by myśleć rozsądnie i choć rozglądała się dookoła z ostatnią iskrą nadziei, że zaraz, obok nie pojawi się Clifford, albo Yasmin, to docierało do niej to, że nie może dać się tak ponieść emocjom. To nic nie pomoże. Nikomu.
|
| | | Pascal Lemaire Skąd : Saint Tropez Liczba postów : 58 Join date : 09/10/2013
| Temat: Re: April Lancaster & Charline Botwright Nie Lut 09, 2014 5:46 pm | |
| Nie puścił jej, choć z początku próbowała się uwolnić. Nieco mocniej zacisnął palce na jej ramionach i trzymał stabilnie w miejscu, w tej chwili dziękując przewrotnemu losowi za swoją klątwę, która wyposażyła go w jednak nieco większe pokłady siły, niż normalnego śmiertelnika. - Jedyne, gdzie musisz iść, to do zamku, tu nie jest bezpiecznie. A jeśli i tobie coś się stanie? Nie, Charlie, nie pozwolę ci tam iść. - Pokręcił zdecydowanie głową, żeby wyraźnie podkreślić swoje stanowisko w tej chwili. Całe szczęście zaraz się opanowała i zaprzestała prób wyrywania. Rozejrzała się dookoła w poszukiwaniu, jak się za chwilę okazało, April. Pascal odetchnął wewnętrznie, mając przy tym nadzieję, że może teraz już łatwiej będzie mu namówić Charlie na powrót do zamku, bez potrzeby używania fizycznych środków perswazji. - Czeka niedaleko drugiego zejścia z trybun. I nie martw się, nic jej nie jest, ale wszyscy musimy wrócić do zamku, nie sądzę, żeby w tej chwili arena była najbezpieczniejszym miejscem. Na pewno nauczyciele i aurorzy wszystkim się zajmą i jak czegoś się dowiedzą, to nam przekażą. - Powolnie puścił jej ramiona, żeby zaraz złapać ją za dłoń i pociągnąć delikatnie w kierunku, gdzie powinna na nich czekać Ape. Miał nadzieję, że wciąż tam jest! |
| | | Charline Botwright Skąd : london; UK Liczba postów : 268 Join date : 07/05/2013
| Temat: Re: April Lancaster & Charline Botwright Nie Lut 23, 2014 2:35 pm | |
| Kiedy Pascal ją znalazł nie wiedziała co ma zrobić i tak naprawdę nie odpowiedziała na żadne z jego pytań. A oszołomienie nagłym zdarzeniem nie ustępowało. Ciągle myślała, że ktoś zrobił im nieudany żart, częścią siebie wciąż czekała na moment, w którym ten ktoś zorientuje się, że kawał był nie na miejscu i wszyscy reprezentanci pojawią się na arenie, albo wyjdą z zamku, albo będą czekali na nich w Szafirowej Sali. Może i były to próżne nadzieje, ale Czarli czepiła się ich kurczowo i nawet kiedy przestała pchać się przez tłum i usłyszała zapewnienie francuza, że z jej przyjaciółką wszystko jest ok – nie wiedziała jak to sobie wyjaśnić w jakikolwiek inny sposób. Bo komu potrzebna była szóstka nastolatków? Ale nawet na tym nie mogła się skupić, bo w jej głowie pojawiały się na okrągło dwa imiona. Cliff I Yasmin. Cliff i Yasmin. A potem jeszcze myślała, że innych reprezentantów też znała i też lubiła. Wszystkich. Robiło jej się słabo i chyba po prostu bez żadnych sprzeciwów dała się poprowadzić Pascalowi do zamku. Ale powoli. Bardzo powoli jej zszokowanie przeradzało się w nagle uświadomioną sobie bezradność pomieszaną ze złością na wszystkich… na tych wszystkich, którzy pozwolili na to, żeby coś takiego się stało. Cliff i Yasmin. Gdzie oni są?
|
| | | Sponsored content
| Temat: Re: April Lancaster & Charline Botwright | |
| |
| | | | April Lancaster & Charline Botwright | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |