Imiona: Peeta Josh
Nazwisko: Grees
Wiek: 20
Data urodzenia: 26 lipca
Miejsce zamieszkania: Londyn, miasteczko czarodziejów
Praca: auror
Status materialny: przeciętny
Status krwii: półkrwii
Dodatkowe: brak
Patronus: fretka
Bogin: jego tata
Różdżka: 12¼ cala, mahoń, pióro feniksa

OPIS POSTACI

Jestem Peeta i jestem czarodziejem półkrwi. Moi rodzice Edward i Mia Grees zmarli podczas bitwy o Hogwart, jednak ojca pamiętam bardzo dobrze. Ojciec był mugolem któremu od małego życzyłem śmierci, od małego znęcał się nad moją matką oraz 5 swoich dzieci, w tym mnie. Było to 1998 roku, wtedy zginęli moi rodzice tym samy osierocając mnie i 4 mojego rodzeństwa, miałem wtedy 15 lat, byłem najstarszy z rodzeństwa co prawda babcia się nami zajmowała ale jednak to nie to samo, co mugolka może wiedzieć o życiu czarodzieja? Wszelakie obowiązki zostały przejęte przeze mnie byłem odpowiedzialny za wszystko co się działo w domu, dość często musiałem uciekać ze szkoły żeby zrobić coś w domu bo babcia nie dawała sobie rady, tęskniłem wtedy za mamą która nie mam pojęcie jakim cudem wzięła mojego ojca za męża i jak go poznała, gdyż była to kobieta od góry do dołu doskonała, która ukończyła durmstrang z praktycznie samymi wybitnymi a rodzina się jej wyrzekła przez ślub z mugolem, nigdy nie zrozumie jej postępowania i tego że wzięła udział w bitwie o Hogwart z którym nigdy nie była związana, a głupi ojciec jeszcze ją do tego namawiał i stwierdził że będzie z nią walczył.
Ja sam uczęszczałem do Durmstrangu, jednak byłem tam uczniem naprawdę bardzo problemowym, ciągłe ucieczki do domu spowodowały niejedną chłostę na mej osobie, mam na dziś wiele blizn jednak nie tylko spowodowanych przez szkołę, bo jednak mój ojciec również miał do nich jakiś swój wkład. Podobno o zmarłych nie należy źle mówić ale jednak Edward nie miał żadnej dobrej cechy. Jednak mimo wszystkiego szkołę skończyłem z dość dobrymi ocenami, w tym momencie jestem aurorem i kontroluje turniej trójmagiczny, czekam co przygotuje mi każdy kolejny dzień

DODATKOWE

- Potrafi pisać zarówno lewą, jak i prawą ręką;
- Nienawidzi języka francuskiego, za to lubi niemiecki;
- Ma tatuaż na szyi
- Nie lubi jak się do niego mówi po nazwisku;
- Woli załatwiać większość spraw siłą, a jeśli nie to sarkazmem bądź magią
- Jest cholernie uparty i nigdy nie przyznaje się do błędów;
- Nie lubi mówić o uczuciach, ani tym bardziej ich okazywać;

Autor: Miśka
Zgadzam się na ingerencje:wszystko

Samoakcept! <3