Ogień i zaklęcie zrobiły Alex droge do posążka.
Gdyby musiała tamtendy wracać napewno było by dużo gorzej bo węże się wkurzyły.
Ale gdy tylko złapała posążek widłowęże zaczęły znikać.
Rozmywały się ściany kapliczki i cały japoński ogród.
Chwilę później dziewczyna stała na trawie z sfinksem w ręce a widownia biła jej brawa.