Mwahaaa, Z April zdecydowanie się nie lubią xD Skoro Tor już po pierwszym wrażeniu wyrabia sobie opinię o ludziach, to April zdecydowanie trafia w kategorie "zjebane kujony bez życia" xDD
Antek, jako dziecko słońca, lubi wszystkich i generalnie jest lubiany, aczkolwiek osobników mrocznych unika, więc nie wiem, od Ciebie zależy, czy chcesz ten pozytyw, czy pozostaniemy na unikaniu!
Meredith... hm... w sumie tu widzę coś całkiem ciekawego. Niby mogłyby się polubić, ale z drugiej strony własnie nie. Więc może to być na zasadzie "nienawidzę Cię, ale niech Cie ktoś kurwa tknie, to mu łeb ukręcę".
A Cliff... jesu, tu kompletnie nie wiem :C

Z April się stuprocentowo zgadzam. Lubię tą postać, ale Tory chyba już mniej.
Z Antkiem, to sprawa mogłaby być taka że on chciałby wywołać na jej twarzy uśmiech, rozweselić ją czy coś takiego, a ona tylko by wywracała na to oczami. Rozumiesz? xD
Z Dith jestem stuprocentowo na tak <3
Cliff, to mogło by być cos takiego że... ten sam dom, razem w drużynie, a jako że jest on z lekka chyba podrywaczem, to mógłby w jakimś tam sensie chcieć poderwać ją, albo...WIEM! Założył się z kumplami, że poderwie Torrey i do teraz mu się nie udalo, czy coś takiego.

Rozumiem, rozumiem xD To bardzo w stylu Antka! xDD

Co do Cliffa, to taki zakład musiałby być jakoś dość dawno, bo on teraz w stałym związku jest i inne go nie interesują! Znaczy technicznie nie jest w tym związku, ale mentalnie nadal owszem xD Więc kiedyś mogło takie coś być, teraz... cóż, Tor nie jest w strefie jego zainteresowań xD Ale mogą trzymać drużynową sztamę!

Drużynowa sztama mi pasuje < D

Ines i Nim co dostaną ?

Nim to widzę tutaj stuprocentowy negatyw, Torka nie za bardzo lubi wampiry.
A z Ines cośmożna wykminić, bo też tutaj widzę negatyw, ale sam fakt, że mają te same zdolności...hym.

no i obydwie dziłochy Quidditchowe maniaczki

dziołchy chyba jak już xD

No to w sumie nie wiem co wykminić za bardzo.

Gdyby ktoą tutaj zajrzał, to fajnie by było gdyby WSZYSCY którzy nie znaleźli się w relacjach powyżej się PRZYPOMNIELI mi, bo Traktorek nie ogarnia.

My się po prostu nie lubimy Choć na początku Charlie usilnie próbowała nawiązać jakąś nić sympatii, ale potem odpuściła ^ ^ Co do reszty moich szkrabów to nie mam pojęcia... Chyba w ogóle nic nie ustalałyśmy.

A to pamiętam. Torka nie lubi Charlie, bo ma schizowy wymysł że ta zabierała jej i odsuwała od niej Cliffa. Unika jej tematu i tak dalej. Dopisze jak będę w domu :d
A reszta twoich ciastek to...kto? Bo zapomniałam xd

Ja pamiętam, ja ci się wpiszę! Ale później! Bo teraz to już nie myślę kompletnie.

No to czekam! :3

Traktoreeeeek <3 My nie mamy chyba nic z moim Pascalkiem i na pewno nie mamy nic z moim nowym nabytkiem - Mayą xD
+ na evencie rozpoczęcia roku mogłabyś coś skrobnąć <3

No to musimy mieć, chociaż z takim kimś jak Pascal mogłybyśmy wykminić coś fajnego, tylko nie wiem co :<

To wykmiń coś fajnego! Tylko ten... Pascal jest chłopakiem April, więc wiesz... xDDD

Twoja postać jest chłopakiem twojej dugiej postaci? Ale dziwne xD Daj mi chwile.

Ta wlasnie jest, bo stwierdziłam ,że jak mają być forewer elołn, to będą forewer elołn razem xD Ale pasują do siebie tak bardzo <3 Okej, daję Ci chwilę <3

Hahah, nieźle xD

Co do tego twojego Pascala, to jego historia przypomina mi Huncwotów, ale to chyba było tak specjalnie C: Co do relacji, no to mogli poznać się gdzieś tam ja Torrey czytała książkę no i uznajmy, jadła żelki. No i Pascal czaił się w pobliżu ciekawy co to, kto to, a kiedy Traktorka go zauważyła na początku pewnie zmierzyła tym swoim zimnym wzrokiem, jednak uznała że jako że wtedy w tamten dzień z nikim nie gadała, no to raz na ruski rok towarzystwo jej się przyda. Pomachała paczą żelków z pytaniem typu "Chcesz jeden?"... Albo nie. Wiesz co? Weźmy to kiedyś zagrajmy i zobaczymy jak będą się do siebie odnosić o3o

Tak, celowo trochę, bo Pascal, Ryan i Gabe tworzą trochę takich współczesnych huncwotów xDDD

Dobra, zagramy! <3