Imiona: Torrey         Nazwisko: Stonem     Wiek: 16       Data urodzenia: 3 sierpień       Miejsce zamieszkania: Toronto   Była szkoła i dom: Gryffindor/Hogwart     Dom w Durmstrangu: Elgertoff   Rok: VI rok     Status materialny: Bardzo przeciętny     Status krwi: Pół krwi   Dodatkowe: Obrońca w Drużynie Orłów/Metamorfomag    Różdżka: Włos z ogona testrala, Kasztanowiec,  9,5 cala, Giętka

 
   

Pochodzi z Kanady, a dokładniej urodziła się w mieście Toronto w jednej z miejskich taksówek nr.13. Już sama liczba taksówki przeraziła rodziców Tor. Na dodatek urodziły się bliźniaki, jeszcze gorzej. Nigdy w sumie nie poznała swoich rodziców, nie ma pojęcia czy nadal żyją, ponieważ wraz z rodzeństwem wychowała się w sierocińcu. Na dodatek, rodzice dla pewności z Kanady wysłali dzieci do Wielkiej Brytanii, eby zatrzeć ślady.  Dzieci nigdy ją nie tolerowały, zawsze odstawała i bawiła się na boku. Nie wiedziała że jest czarodziejem. Co z tego, że czasami bez powodu włosy nie lubianej opiekunki zaczeły się palić? Co z tego, że urwisowi który ją zaczepiał wyrosły końskie uszy i ogon? No i co z tego, że widziała dziwne stworzonko z wielkimi uszami, które czmychło do kanalizacji? Wszyscy mysleli, że ma bujną wyobraźnie. Później było już tylko gorzej. Czasami kolor włosów jej się zmieniał. Mówili, że od słońca. Czasami jej oczy przybierały różne barwy a nos różne kształty. Okazało się, ze jest metamorfomagiem. Dzieci uważały ją za dziwaczkę i potwora. Ciężko miała, nie powiem. Jej brat bliźniak trafił do kochającej rodziny i tyle go widziała. On pewnie też poszedł do jakiejś szkoły magii, nie wiadomo. Gdy dostała list z Hogwartu, uciekła z sierocińca, pojechała do hogwartu. Wpadła w złe towarzystwo i z miłej potulnej dziewczynki zrobiło się...to, czym jest teraz. Trudno do niej dotrzeć, trudno jej coś wmówić, trudno się z nią rozmawia, trudno sie z nią przebywa w jednym pomieszczeniu, trudno ją rozgryźć. Jak można określić jej charakter? Trzeba zaznaczyć, że jest trudny i skomplikowany. Jest straszliwie niezależna i obojętna na wszystko i wszystkich. Panna "Nie potrzebuje faceta!", "Daj ja to zrobię!", "Taka Zosia-samosia" i " Ze wszystkim dam sobie radę sama". Nie oczekuje od nikogo pomocy i też sama tej pomocy rzadko kiedy udziela. Jest typem samowystarczalnej jednostki, działającej na własną rękę. Kompletnie nie nadaje się do pracy w grupie, po prostu nie potrafi współpracować czy wykonywać rozkazów. Czasami aż nadto antyspołeczna dziewczyna z rzadkimi, ale jadnak objawami socjopatii. Wszystkich ocenia według pierwszego wrażenia, które jest dla niej najważniejsze i które potem ciężko zmienić. Zawsze szczera do bólu, mówi wszystko wprost. Nie boi się konfrontacji, ani poczucia wstydu, czy nawet przegranej. Uczy się na błędach i nie wchodzi dwa razy do tej samej rzeki.Każdy upadek czyni ją silniejszą. Przebiegłość i wartki, bystry umysl to jej cechy charakterystyczne. Myśli trzeźwo i zazwyczaj prosto, nie korzysta bez potrzeby z talentu do knowań. Nie da sobą pomiatać, czy w kaszę dmuchać. Od razu wykryje, czy kłamiesz, czy mówisz prawdę- ma po prostu do tego talent. Jest strasznie niecierpliwa. Mści się okrutnie i do usranej śmierci, więc biada temu kto ja zawiedzie, czy też zrani. Jest uparta, a to w powiązaniu z resztą jej pokręconego charakterku daje naprawdę ciężką mieszankę. Prawie niemożliwym jest to by udowodnić jej, że nie ma racji, w zasadzie nigdy nie przyzna tego na głos. A kiedy ktoś jej nawet udowodni, że nie ma racji nie przyzna tego na głos, co to to nie. Niezwykle trudno zdobyć jej zaufanie. Jest strasznie nie ufna. Jednak jeśli je zdobędziesz, jesteś najwyraźniej szczęściarzem. Jeśli je stracisz, nigdy już nie odzyskasz. Nie uznaje nic takiego, jak druga szansa, trzecia, czwarta. Zawiodłeś ją, twoja wina. To już nie jest jej sprawa. Nie przywiązuje się, nie zobowiązuje. Ma to gdzieś. Sarkazm i ironia to dwa języki,które dość często używa w swoich rozmowach, lecz mimo wszystko da się z nią przeprowadzić przyzwoitą rozmowę. Jednak można śmiało o niej powiedzieć "zuchwała arogancka zimna suka", po prostu. Rzadko jej się zdarza żeby pokazać swoje prawdziwe uczucia. Zawsze z każdego sobie najczęściej kpi, wciąż mówi sarkazmem. Naprawdę w środku to miła, zabawna i troskliwa osoba, która ukrywa się pod tą maską bo po prostu cierpi. Jednak powątpiewam iż ktoś ją kiedyś wydobędzie. Czasami aż andto leniwa, czasami nic jej się nie chce.   Jest konsekwentna i chodzi własnymi ścieżkami. Odważna. Gdyby miała bliskich czy jej rodzina by się odnalazła, mogłaby bez problemu poświęcić dla nich życie. Czasami cyniczna i zgorzkniała, nie dopuszcza do siebie bliżej w sumie nikogo. Jest zdolna do dzikiej wierności i uczucia. Jesli się zakocha, to już na dobre.Nie dba o nic i o nikogo, martwi się tylko i wyłącznie o siebie.  Mówicie, czemu ona nie jest u węży? Jak mówiłam. Za przyjaciół i rodzine ( ola boga, gdyby ich jeszcze miała ) poświęciłaby wszystko. Jest wierna, nigdy nie zdradzi. Po prostu ma...wiele masek.

     

   

- Fotografia!- Uwielbia psy.- łucznictwo;kusza- Uważa że ma uczulenie na ludzi-Boi się klaunów i lalek- Słucha klasycznego rocka- Motoryzacja- Gra na pianinie - Ma psa rasy Landseer nie ma konkretnego imienia, wola go zawsze inaczej.- Ma swojego Harley'a, mówi do niego Bobby i za chiny nie da nikomu go tknąć.- Histerycznie boi się kotów. Pod jednym względem wie, że jej lęki są śmieszne i bezpodstawne, ale gdy zobaczy jakiegoś kota to..ola boga!Ma uczulenie na ich sierść, boi się na nie patrzeć a co dopiero dotykać. Niewiele osób wie o tej przypadłości, zazwyczaj ukrywa ją.- Nie potrafi: szyć, cerować, ugotować jajko na miękko, nie rozgotować parówki, prasować.- Nie lubi kiedy ktos robi błędy w wymowie więc na około wszystkich poprawia.- Kiepski podryw wzbudza u niej niekontrolowane napady śmiechu- Nie przepada za dzikami, kiedyś jeden ją w lesie zaatakował.- Brzydzi się koników polnych. Jak była mała brat topił takie w beczce i od tamtego widoku zielonych ciał unoszących się na wodzie zrobił taką schizę w jej mózgu, że jak owego zobaczy to ucieka jak najdalej.- Wokół niej panuje wieczny chaos, czy to w domu czy w głowie. Nie lubi poukładania wokół siebie, z przekonaniem twierdząc, że każda rzucona na podłogę rzecz odnajduje na niej swoje miejsce we wszechświecie.- Jest mechanikiem, wbrew pozorom. - Mimo wszystko lubi wszystko, co mugolskie i czasami zamiast używać różdżki robi coś własnoręcznie- Od małego interesowała się smokami. Nawet wtedy, kiedy nie wiedziała o swoich magicznych zdolnościach zawsze bawiła się w smoka, co czasami miało tragiczne skutki. Wciąż czyta dziwne "szemrane rosyjskie książki o smokach" jak to ujął woźny Hogwartu. Najlepiej nocami, gdy nikogo nie ma. Uwielbia te zwierzęta, zawsze chciała mieć jednego. W przyszłości pragnie z nimi pracować, pokazać że kobieta też do takiej pracy się nadaje. Albo założy hodowle. - Jeśli z hodowlą jej się nie uda, drugą alternatywą jest latanie na miotle. Może dostanie się do reprezentacji? - Lubi wypić ognistą. Czasami pali.- Jej ojciec był hodowcą smoków i ma/miał kontakty z śmierciożercami, ale Tor nie ma o tym zielonego pojęcia.- Kiedyś marzyła żeby chodzić do Durmstrangu i mieszkać w którymś z krajów skandynawskich. Niby to się w jakiś sposób spełniło, ale nie w taki sposób w jaki chciała- Zna szeroką barwę języków. Zazwyczaj nie ma co robić w wakacje, więc się uczy.-Ostatnimi czasy, przez dobre 6 miesięcy praktycznie się nie odzywa, jest cicha i jeszcze bardziej zamknięta w sobie co martwi byłą kadrę Hogwartu, którzy ją znają, ponieważ nigdy sie tak nie zachowywała. - Kocha słodycze, ale ciii...

Autor: Nicole?
Multikonta: Valko, Jackie i Emmy

akcept <3

W trakcie aktualizacji karty proszę uwzględnić przydział do domu EAGLERTOFF