Jakie to ich życie było skomplikowane. Farkas oczywiście nie chciał jej zranić, chociaż ujrzenie jej prawdziwej natury napewno byłoby niezapomnianym przeżyciem. No ale on poprostu czuł, że to co robi z Nim jest niewłaściwe, względem Nicole i samej Nimue. Wiadomo, że na pierwszej randce nie mówi się o swoich byłych i wgl, ale Farkas chciał być fer. Z drugiej strony przecież nie powie Nim, że kocha inną bo głupi nie był. Więc po wewnętrznej wojnie jaka toczyła się w jego sercu i umyśle przez całą drogę do Baldura postanowił nic nie robić. Zobaczy jak się potoczą sprawy i wgl. Pozatym może Nim traktuje go tylko jak kolejnego chłopaka? Jest śliczna więc napewno wielu adoratorów miała. Wilk mógł sobie tak myśleć, bo przecież prawie jej nie zna i NIC o niej nie wie. Dlatego by uciszyć swoje wyrzuty sumienia doszedł do wniosku, że ona pewnie i tak traktuje go tylko jak przygodę.
Weszli trzymając się za ręce do Zachodu Baldura i Farkas od razu zamówił dwie gorące czekolady. Na dworze był mroźno, śnieg spadł ostatniej nocy co dodawało klimatu. Widać było, że zbliżają się święta i bal.
- Kocham zime. - Powiedział gdy już siadali. - Jest taka... - przez chwile szukał właściwego słowa, lecz nic mu nie przychodziło do głowy - magiczna.