Durmstrang Time
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Korytarz

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Lucrezia Shiva

Lucrezia Shiva
Liczba postów : 159
Join date : 12/05/2013

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimeNie Maj 12, 2013 11:08 am

First topic message reminder :

***
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Go??
Gość

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimeSro Cze 12, 2013 8:35 am

Pożyjemy, zobaczymy, jak to ostatecznie wyjdzie w praniu i dochodzeniu do łóżka Lancaster. Igor nie jest takim ble człowiekiem, więc pewnie będzie próbować się trochę wykaraskać z niefortunnej sytuacji. Ok, mógłby tutaj wszystko inaczej rozegrać, stwierdzić, że jednak sobie wykorzysta tę specyficzną aurę, ale... Nie. No gdzie April.
Pociągnięty za koszulę (bo po czerwonym czymś i garniakiem rozpiętym), zatrzymał się, spoglądając niezrozumiale na Krukonkę. Pokiwał nieznacznie głową, bo przecież nie powie jej, że nie może iść do łazienki. Ale widząc kierunek obrany i powolne tempo, podszedł i wziąwszy April pod ramię, skierował ją w odpowiednią stronę.
- Tam jest stara sala transmutacji, z tej strony masz łazienkę. - Pchnął drzwi przed nią i zaprosił zamaszystym ruchem do środka. No, idź babo, szczaj. Laughing
Powrót do góry Go down
April Lancaster
Admin
April Lancaster
Skąd : Leeds
Liczba postów : 320
Join date : 09/05/2013

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimeSro Cze 12, 2013 8:54 am

Cóż, pijana April na pewno będzie dużo bardziej... bezpośrednia i dużo mniej wstydliwa. Tym bardziej, że Igor naprawdę jej się podoba, również na trzeźwo. I tak jak w obecnym stanie pewnie nie miałaby nic przeciwko wykorzystaniu tej aury, pewnie byłaby do tego bardzo chętna, to następny dzień... cóż, byłoby to dla niej istnym piekłem.
Nie spodziewała się, że znowu ją złapie jakkolwiek i skieruje w inną stronę, dlatego lekko podskoczyła, jak złapał ją pod ramię. Aż jej butki z ręki wypadły. Odetchnęła jednak, jak zobaczyła, że to ten sam Igor, który przed chwilą ją prowadził i bez problemu pozwoliła zaprowadzić się do odpowiednich drzwi. Podziękowała uśmiechem i wkroczyła w progi łazienki. A jej buty zostały na korytarzu, później je pozbiera. Jeśli o nich nie zapomni.
Trochę długo jej w tej toalecie zeszło, bo bawiło ją strasznie, jak się spuszcza wodę i musiała to kilkakrotnie powtórzyć, więc uhahana umyła ręce i z wciąż mokrymi wyszła z toalety, obijając się o drzwi. Właściwie to prawie po nich zjechała na podłogę, tak się zanosiła śmiechem. I weź tu zrozum pijaną April... Skupiła jednak w końcu wzrok na Igorze i uśmiechnęła się szeroko, bo cieszyła się, że go widzi.
- Chodźmy na spacer. - Już zapomniała, że miała iść spać, teraz zdecydowanie włączył się jej szwędacz. Co z tego, że w sumie było zimno? W zamku też chłód doskwierał, zadrżała raz, czy dwa, na odkrytych ramionach wystąpiła jej gęsia skórka, ale nie zwracała na to uwagi.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimeSro Cze 12, 2013 12:15 pm

Z kolei Igor będzie nadal... Igorem. Cóż za odmiana od typowego stanu. Ej, zmieniłyście coś w odpowiedzi, inaczej jest. Dziwnie, jak w wordzie.
Spojrzał na te jej puszczone wolno buty, chyba przypomni jej o nich. Weszła do środka, a on zrotował się na ścianie i odchylił głowę. Potylicą nie łupnął, ale oparł ją odpowiednio, wzdychając jak ten cierpiący wielce człowiek. No bo nie było to po jego myśli, to wszystko. Kilka razy rozejrzał się, zrobił potem trochę metrów tu czy tam. Tak, April długo siedziała w łazience. Pewnie jeszcze kilka minut i zdecydowałby się Volynski na wtargnięcie do środka, a nuż ona z głową w umywalce by tam była. Ale udało się, wybyła. Spojrzał na nią, mrużąc oczy i zaraz wywracając nimi teatralnie. 
- Pierwszy raz... - Upita. Jego zdaniem. No cóż, każdy musi to przeżyć kiedyś. Dobrze w takim razie, że wpadła na Igora a nie na kogoś innego. Podszedł do niej i cierpliwie tam pomógł się zebrać z podłogi, jeśli na niej ostatecznie wylądowała pupą. 
- Chodźmy do twojego dormitorium. - Odparł zgodnie z tym, co mieli przedsięwzięte wcześniej, bez dwuznaczności jakichkolwiek. Jemu zimno nie doskwierało, wręcz przeciwnie, ale co się dziwić, skoro jest wilkołakiem i na dodatek ma na sobie futro. Przytuliwszy April, wyraźnie poczuł, że dziewczyna drży. Nie żeby był jakimś wybitnym gentlemanem, ale ściągnął zaraz z siebie wspomnianą krwistą narzutę szkoły Durmstrang i zarzucił ją jej na ramiona. Trochę za długa, do ziemi jej sięgała niemalże, ale co tam.
- Ile ty wypiłaś, co? Zostawić cię na trochę i patrz co się dzieje. Dobrze się bawiłaś chociaż? - Bo jak odchodziła od niego to z wybitnym fochem, więc... Warto się upewnić.
Powrót do góry Go down
April Lancaster
Admin
April Lancaster
Skąd : Leeds
Liczba postów : 320
Join date : 09/05/2013

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimeSro Cze 12, 2013 3:18 pm

JA nic nie ruszałam! Więc albo Tams wkroczyła do akcji, albo jakaś aktualizacja się sama zrobiła. Ale dziwnie wygląda, nie przeczę.
Dajmy na to, że zjechała w końcu na posadzkę i siedziała na czterech literach, z powyginanymi śmiesznie nogami i tak z dołu szczerzyła się do Igora. 
- Pierwszy raz co? - Tak nie bardzo zrozumiała o czym mówi. Pewnie złapał ją pod ramiona i podniósł, na co ani trochę nie protestowała, pozwoliła się podnieść (co zrobił z zadziwiającą ją łatwością, bo jak każda dziewczyna jednak miała jakieś tam zastrzeżenia co do swojej wagi) i postawić na nogi. Całkiem szybko złapała równowagę. Ale i tak stała oparta o niego, tak konkretniej to o jego tors (który nadal sobie bezczelnie macała i smyrała) i zadzierała nieco głowę, żeby móc na niego spojrzeć. Zerknęła tylko przelotnie na swoje ramiona, jak zarzucił na nią za dużą narzutkę. Od razu zrobiło jej się cieplej, więc uśmiechnęła się w podzięce. A to pójście do dormitorium... no cóż, April naprawdę jest bardzo pijana, skoro jej umysł powędrował w wiadomym kierunku i w ogóle jej to nie spłoszyło.
- Więc chodźmy do mojego dormitorium... - Ale i tak się zarumieniła całkiem uroczo. Tylko że w sumie ona się nie ruszyła, więc to Igor musi ich ruszyć, April w tej chwili jest niezdolna do myślenia o dwóch rzeczach na raz.
Zmrużyła na chwilę oczy, zastanawiając się ile tej Ognistej wypiła. Jak na nią... bardzo dużo. Skoro po jednej szklaneczce ma odlot, a wypiła cztery...
- Hm... najpierw jedną, potańczyłam i później trzy szklaneczki Ognistej. Fu, alkohol jest niedobry. - Wzdrygnęła się, na moment krzywiąc się z niesmakiem. Ale płynnie to skrzywienie ust przeszło w podkówkę niezadowolenia.
- Chciałam się bawić z tobą, ale ty nie chciałeś ze mną i było mi smutno i przykro, bo cię lubię i chciałam ten wieczór spędzić w twoim towarzystwie... - Wzruszyła ramionami, bo w sumie sama nie wiedziała, czy się dobrze bawiła. Niby tak, ale jak teraz o tym pomyślała, to jednak nie. Jakoś tak odruchowo przytuliła się do Igora, opierając głowę o jego tors.
- Lubisz mnie? Chociaż troszkę? - Co z tego, że całkiem niedawno temu powiedział jej, że mu się podoba. Pijany umysł działa nieco inaczej!
Powrót do góry Go down
Go??
Gość

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimeCzw Cze 13, 2013 5:52 pm

Szli dalej, szli, a przynajmniej Igor pilnował żeby się dalej posuwali do przodu. Słuchał wypowiedzi April trochę jednym uchem, brzydko z jego strony, ale starał się jednocześnie pilnować, żeby nie wpadli na jakiegoś niecnego profesora. Dobry z niego chłopak, o, tak powiem. Volynski odchrząknął cicho w pewnym momencie, ale domyśl się sama, w którym. Zaczął nieco rozproszony rozglądać się wokoło, bo ile może go macać taka małoletnia. Nie, nie pomyślał tak o Lancaster, raczej po prostu tak mi się napisało. Westchnął ciężko. 
- April, lubię cię, ale na serio przestań mnie tak macać. - Nie, nie chciał żeby przestała, ale jednoznacznie się to mu kojarzyło, im dalej w korytarze durmstrandzkie się udawali. 
- Aaapril... - Ponaglił ją cichszym tonem, bo oto ktoś gdzieś w tle się pojawił, jakiś szmer usłyszał niepożądany. Zrobił wielkie sugestywne oczy, zakrywając jej wolną dłonią usta i niemal brutalnie wpychając ją między jakiś posąg a ścianę. Sam stanął blisko niej i.. Czekają. Uda się? Nie uda?
Powrót do góry Go down
April Lancaster
Admin
April Lancaster
Skąd : Leeds
Liczba postów : 320
Join date : 09/05/2013

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimeCzw Cze 13, 2013 6:38 pm

Właściwie nie przeszkadzało jej, że nie słucha. Paplała sobie, żeby paplać, nawet nie rejestrowała tego, że jej nie odpowiada. Aczkolwiek po cóż Igor rozglądał się za profesorem, to nie wiem. Jest noc balu, nie ma zakazu chodzenia po korytarzach, wszędzie gdzieś się ktoś pałęta, okupuje jakieś komórki na miotły, toalety, kuchnię, opuszczone klasy... nauczyciele pewnie też! W końcu wszyscy mogą się wyszaleć.
Upomniana, żeby go nie macała, wykrzywiła znowu usteczka lekko w podkówkę, czego zapewne nie widział, skoro się rozglądał. Nie zabrała jednak rąk. Otworzyła usta, żeby coś powiedzieć na swoją obronę, ale oto zasłoniła je dłoń Volynskiego. Ściągnęła brwi w niezrozumieniu, bo ona nic nie słyszała. I omal się nie wywaliła, jak ją tak raczej mało lekko wepchnął w jakąś szczelinę. Nie wywaliła się tylko dlatego, że plecami oparła się o zimny mur, ale niewiele brakowało, żeby zjechała zaraz na podłogę. Już miała się zbulwersować, ale wcisnął się zaraz obok i przez chwilę, zanim podniosła głowę, miała przed oczami jego klatę. Znowu.
Złapała się połów jego marynarki i podciągnęła w ten sposób do całkowitego pionu, co łatwe nie było ze względu na jej stan nietrzeźwości i niewielkie pole manewru w tym zaułku. Nadal niezrozumiale wpatrywała się w Igora.
- To nie jest moje dormitorium. - Tak, niezwykle inteligentne spostrzeżenie, panno Lancaster! Ale właściwie... nie przeszkadzało jej to. Igor był za blisko, żeby mogło jej to przeszkadzać. Wspięła się na palce (damn, przydałyby się teraz te szpilki, ale zapomniała, że zostały kilka metrów za nimi w korytarzu), dłonie oparła na jego barkach i próbowała wyjrzeć za jego ramię. Na nic. Westchnęła zrezygnowana. Więc wpatrzyła się w jego oczy i nawet jeśli w pewnym momencie zaczęło to być dla niego... niewygodne, nie przestała. Przygryzła na moment wargę.
- Ciepły jesteś. - Nawet nie była świadoma, że przylgnęła do niego. Za plecami miała zimną ścianę, więc garnęła się do źródła ciepła. Co z tego, że jej dłonie zaczęły sobie powoli wędrować po jego szyi, palce wsunęły się we włosy, znowu stanęła na palcach, jakby to miało jej dodać wystarczająca ilość centymetrów, żeby wyrównać z nim poziom. Zaraz normalnie uwiesi mu się na szyi, jest za wysoki!
Powrót do góry Go down
Go??
Gość

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimeSob Cze 15, 2013 10:51 am

Ja pierdolę, przez to gówno wordowe zjadło mi posta. Będzie gorszy, niż był.
Już ja ci powiem, czemu powinni się obawiać profesury. Bo o ile on był pełnoletni, to ona była niepełnoletnią adeptką magii i była mocno pod wpływem napojów wyskokowych, niedostępnych i nielegalnych w szkole. To już kac kupa, śmierdząca jak składowisko rocznego guano hipogryfów, byłaby lepsza, niż szlabany, które mogą tutaj zarobić. Szczególnie on, bo pewnie wydałoby się, że to Igor właśnie rozprowadzał takie bajery po szkole. Nie byłoby ciekawie. 
Skupiony na tym, co wokoło, nie był słupem soli i jednak reagował na to, co April mu tam kombinowała. Uśmiechnął się szelmowsko, prychając cicho.
- No, raczej to nie jest dormitorium. - Stwierdził nad wyraz bezproblemowo. Coś się działo i nie powinno się dziać. Profesorek jakiś może odszedł, ale to nie znaczy, że Volynski nie stracił czujności. Odchrząknął bezgłośnie, cofając spojrzenie na April, ale wciąż nasłuchując odgłosów wokoło. Spojrzał po jej twarzy, mimo że był półmrok. Widział doskonale te próby niefortunne przybliżenia się, zaczajenia, cokolwiek. I w końcu dał jej wygrać, gdy wsunęła palce w jego włosy. Tak, to było bardzo przyjemne. Przymknął oczy, gardłowo mrucząc i dodając kilka płonnych słów.
- April, przestań. - Ale nie zabrzmiało to przekonująco, tym bardziej, że w chwilę potem Igor naparł na jej wątłe ciało własnym, obejmując je rękoma po bokach. Zsunął palce po jej sukience, pochylając kark i bezbłędnie odnajdując jej usta. Pocałunek mocny, wcale nie wybitnie wymuskany, trochę jakby miał ich ktoś zaraz przyuważyć i pociągnąć za ucho. April dostała w końcu to, na co pracowała cały wieczór, świadomie czy niekoniecznie właśnie. Za blisko było pełni, żeby wilkołak idealnie nad sobą panował i w końcu pękł, poddając się tym jej podchodom. Palce przesunął na jej pośladki i sugestywnie przysunął jej biodra do swojego ciała. Ou.
Powrót do góry Go down
April Lancaster
Admin
April Lancaster
Skąd : Leeds
Liczba postów : 320
Join date : 09/05/2013

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimeSob Cze 15, 2013 11:11 am

No fakt, nietrzeźwa niepełnoletnia i to jeszcze w towarzystwie Igora... Tym bardziej, że szli na bal razem, o czym na pewno nauczycielom było wiadomo, bo oni wiedzą wszystko! W każdym razie Volynskiemu pewnie oberwałoby się jeszcze za to, że ją upił/nie dopilnował, żeby inni jej nie upili. Co z tego, że tak naprawdę nie wypiła dużo, pijana była już po jednym kieliszku, teraz to był stan ekstremalny.
April nie słyszała żadnych podejrzanych odgłosów, więc i nie miała się czym stresować. Poza tym wesoło hasający w organizmie alkohol tym bardziej ją rozluźniał i otumaniał. Jakoś nie widziała zagrożenia w postaci przyłapującego ich nauczyciela, pewnie zaczęłaby się śmiać, bo całą ta sytuacja by ją bawiła. Dopiero następnego dnia miałaby moralniaka. I tak będzie miała, ale mniejszego.
- Nie chcę przestawać. - Czemu miałaby chcieć przestać robić coś, co sprawia jej przyjemność? No i jemu wyraźnie też! Ten jego pomruk aż wywołał u niej dreszcz. Zdążyła tylko (nieco gwałtownie) nabrać powietrza w płuca, zanim ją pocałował. Na krótką chwilkę zacisnęła palce na jego karku, jakby chciała się podciągnąć, być wyżej i bliżej niego, bo i tak stała na samych palcach stóp. Ale jak on faktycznie przyciągnął ją jeszcze bliżej, przez jej ciało przebiegł jakiś dziwny impuls, mieszanka zwyczajnej płochliwości trzeźwej April i tej nieznanej młodzieńczej ekscytacji fizycznej. Aż cicho, krótko i niekontrolowanie, bo z zaskoczenia jęknęła, co i tak było jeszcze dodatkowo stłumione pocałunkiem. W tym stanie upojenia gdzieś straciła swoje zwyczajowe hamulce i lęki, nie odsunęła się, a bardziej do niego przylgnęła, jedną ręką obejmując jego barki.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimeSob Cze 15, 2013 4:25 pm

To zdecydowanie nie powinno się dziać na korytarzu. Nagle chciałoby się przenieść, teleportować, do dormitorium, kogokolwiek. Mogłoby być jakiegoś kompletnie nieznanego im osobnika, byle by nie śmierdział i nie było na łóżku różowej narzuty. 
Igor wiedział co robić, albo raczej po prostu był całkiem wprawny w tym wszystkim. Pocałunek trwał w najlepsze do momentu, aż już obojgu jeszcze chwila i by zabrakło tlenu w organizmie do życia. Odsunął się nagle, oddychając szybko, ale nawet ani minimalnie nie dysząc. Spojrzał w jej oczy, palce obu dłoni to zaciskając to rozluźniając na jej kształtnych pośladkach. Nie mogło nikogo dziwić, że nagle zapragnął skosztować tego, co nie stało się w czasie 'ich wakacji'. Lancaster nikt nie odejmie urody, niemałej urody. Niejedna wila, syrena, cokolwiek innego... No zazdrość musiała być. Wilkołak przesunął jedną rękę niżej, do jej uda, powiedzmy że lewą, wsuwając ją zaraz pod materiał jej zwiewnej sukienki. W górę, po nagiej skórze sunął, obserwując ją, jak zwierzynę, która może mu zaraz uciec, spłoszyć się. Na ile mu pozwoli, na ile będzie chciała coś dalej kombinować. Nieco niecierpliwie szarpnął lekko biodrami, oblizując się zawzięcie. Jeszcze niedawno zdawał sobie sprawę z tego, że Krukonka jest pod wpływem alkoholu i że nie powinien tego wykorzystywać, teraz pochylał kark i mruczał do jej ucha kusząco,
- April, pozwól... Zgódź się...
Powrót do góry Go down
April Lancaster
Admin
April Lancaster
Skąd : Leeds
Liczba postów : 320
Join date : 09/05/2013

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimeSob Cze 15, 2013 4:56 pm

Dobrze, że chociaż on myślał o tak podstawowych czynnościach, jak oddychanie, bo April była w tej chwili w stanie zapomnieć o tym, że mózg potrzebuje dotlenienia. Gdyby on się od niej nie oderwał, to pewnie nawet by nie pomyślała, że należy zaczerpnąć powietrza. Odrobinę zdezorientowana, bo kręciło jej się w głowie trzy razy mocniej niż kilka minut temu, a głębsze wdechy wcale nie pomagały, w końcu skupiła wzrok na oczach Igora. Aż dostała gęsiej skórki od tego spojrzenia i przełknęła ślinę. Nie tylko on patrzył na nią, jak na zwierzynę, ona się czuła jak zwierzyna. Choć w tej chwili mózg nie był w stanie odpowiednio zinterpretować tego odczucia i nie skojarzył go z jakimkolwiek lękiem, który powinna czuć. Byłą zbyt... pobudzona. I pijana.
Przygryzła dolną wargę, jak poczuła jego rękę wędrującą coraz wyżej pod materiałem sukienki. Zacisnęła aż palce na jego ramieniu i karku. Nawet stan upojenia alkoholowego nie zmieniał tego, że to był pierwszy raz, jak czyjaś ręka tak swobodnie wędrowała sobie w takim miejscu, nie oddzielona materiałem odzieży wierzchniej.
April, głupia kretynko, jesteś pijana! Przestań! Ogarnij się i idź spać! Nie podejmuje się takich decyzji w takim stanie, idiotko!
Najwyraźniej racjonalna część jej umysłu nie miała na tyle siły przebicia, żeby wyrwać ją z objęć Igora. Zawahała się tylko przez moment, gdzieś w jej oczach mignęła trzeźwa April, która kompletnie nie ma doświadczenia w kontaktach damsko-męskich i takie sprawy są dla niej... nowe. I nieco przerażające. I wstydliwe! Ale to było tylko mgnienie, bo zaraz energicznie pokiwała głową, ściągając odrobinę łopatki do siebie, kiedy po kręgosłupie przebiegł przyjemny dreszcz podniecenia wywołany jego pomrukiem i ciepłym oddechem owiewającym szyję i ucho. 
Nie zdawała sobie sprawy na co się pisze. Nie wyczuwała niebezpieczeństwa, penie dotrze to do niej w miejscu, z którego może już nie być powrotu.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimeSob Cze 15, 2013 9:18 pm

Zdecydowanie powinna była posłuchać się tego cichego ćwierkania w swojej głowie. To nie była dobra chwila, dobry chłopak, dobra aura. I mimo że oboje bardzo teraz byli na 'tak', jutro byliby na 'o, nie, nie, cośmy zrobili'. Ale nie myślą o tym, tak? W ten sposób Igor, uzyskawszy to potulne jego zdaniem kiwnięcie głową, ponownie zamknął usta Krukonce własnymi, pogłębiając nieznacznie pocałunek. Bezczelnie cofając drugą rękę po jej sukienkę, zamruczał gardłowo prosto w jej wargi, zsuwając zaraz te żarliwe muskanie na jej szyję, palcami obu rąk sunąc bezkarnie do jej pleców, do zamka, który należy natychmiast rozpiąć.
- Pomóż mi. Jak to rozpiąć. - Burknął z cichą nutą rozbawienia, choć wcale nie było mu do śmiechu ani do dalekich amorów. Czerwona płachta już zsunęła się z jej ramion i walała się pod ich stopami, ale kto by się tym martwił. Igor prawicę zostawił na grzbiecie dziewczyny, pewnie znajdując wspomniany zamek, ale lewicę... Oj lewą dłonią dorwał jej nadgarstka i jak po mapie, sunął jej palcami po swoim torsie w dół, aż do miejsca wyjątkowo dalekiego od niewinności, bo sugestywnie już opiętej  części jego spodni. Podobało się mu to, że ona jest... Niedoświadczona. Że może jej pokazać to, tamto... Że mógłby z nią tak wiele, jeśli tylko by mu pozwoliła. Wargami objął delikatny płatek jej ucha, pociągnął lekko, zaraz schylił bardziej kark i przygryzł nieznacznie fałdek skóry na jej ramieniu. Powstrzymywać go, póki można.
Powrót do góry Go down
April Lancaster
Admin
April Lancaster
Skąd : Leeds
Liczba postów : 320
Join date : 09/05/2013

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimeSob Cze 15, 2013 9:39 pm

Sama na pewno zdaje sobie w jakimś stopniu sprawę z tego, że powinna posłuchać podszeptów racjonalnej i trzeźwej intuicji, która w tej chwili wali pięściami w kuloodporną szybę alkoholu, ale... to zrozumie bełkot wytłumiony dźwiękoszczelnymi ścianami? Dlatego wzruszała ramionami i odwracała się plecami do swojego sumienia, które następnego dnia będzie brutalne i bezlitosne, jeśli April teraz w porę nie weźmie się w garść.
Ponownie cicho jęknęła, jak wręcz agresywnie zaatakował jej usta. I właściwie podobało jej się to! Miała wrażenie, że krew się jej w żyłach gotuje, w głowie nie miała żadnych zbędnych myśli, widziała właściwie prostą drogę. No, może trochę chwiejną, bo wciąż kręciło jej się w głowie. Z początku próbowała sama sięgnąć do zapięcia sukienki, ale no... nie była i tak w stanie rozpiąć pojedynczej haftki, która była na zakończeniu suwaka.
- Tam... na górze. Haftka. Taki mały haczyk. Jak w stanikach. - No, z stanikami zapewne miał doświadczenie, więc powinien sobie poradzić z rozpięciem tej pojedynczej haftki (swoją drogą, sukienka bez ramion, więc April... cóż, nie ma stanika). Dlatego też pozostawiła to zadanie jemu (najwyżej na te kilka sekund się odwróci, no!) i skupiła się na tym, jak poprowadził jej dłoń w dół swojego torsu. No i nie dało rady inaczej, spłonęła rumieńcem (czego nie było i tak w ciemności widać), jak w końcu jej palce dotarły do celu. Niby instynkt powinien jej podpowiedzieć co ma robić, ale wcale to tak nie działało w tym przypadku. Tym bardziej, że była pijana i generalnie nie wiedziała sama co robi. Dlatego przez tę sekundkę spięła się, jakby miała zaraz uciec przestraszona, ale rozluźnienie przyszło wraz z drżeniem, które wywołało to leciutki ugryzienie. Westchnęła również z drżeniem w oddechu, drugą rękę sprowadziła do paska jego spodni i zaczęła się mocować z zapięciem. Nie stała już na palcach, to było niewygodne na dłuższą metę, więc w sumie Igor musiał się niewygodnie do niej schylać.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimeNie Cze 16, 2013 9:07 pm

Dobra, on sobie ze wszystkim poradził i tak, jak tylko sukienka bezwiednie zsunęła się z ciała Krukonki, Igor bezczelnie obserwował jej poruszającą się klatkę, kształtny biust. Niedługo, bo rzeczywiście dalej cwaniakował z tą dłonią, którą po sobie sunął. Rozsunął jedynie w chwilę potem poły swojej marynarki, rozpiąwszy ją, potem koszulę. Ona męczyła się z paskiem, on z rozbawieniem lekkim nad nią górował.
- Dalej, dasz radę. - I dała, bo zapięcie uległo jej palcom, a Volynski w nagrodę znowu pochylił kark i niemalże delikatnie uniósł palcem wskazującym jej podbródek, coby ją pocałować. Wolną dłonią sunął po jej dekolcie, po boku piersi, pod. Miała z utęsknieniem chcieć dalszego postępowania, na które on był już prawie gotowy. A gdyby chciała inaczej przejść do tego... Nie miałby nic przeciwko. 
- Chcesz coś konkretnego..? - Wymruczał, przysuwając się trochę i nie dbając o możliwe okoliczności, jakie się tu mogą zdarzyć wokoło. A wiele mogło przecież. 
Powrót do góry Go down
April Lancaster
Admin
April Lancaster
Skąd : Leeds
Liczba postów : 320
Join date : 09/05/2013

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimeNie Cze 16, 2013 9:52 pm

Wcisnęłam backspace i mi się STRONA cofnęła i jak dałam DALEJ, to POSTA NIE BYŁO. Cudownie. Więc pisze jeszcze raz >>
Wziąwszy pod uwagę stan nietrzeźwości, w jakim April się obecnie znajduje, zwykłe rozpięcie paska nie jest tak prostą sprawą. W końcu jednak uporała się z tą nieznośną przeszkodą i uśmiechnęła triumfalnie. I dopiero w tym momencie zauważyła, że jej sukienka opadła sobie miękko na posadzkę i leżała luźno dookoła jej stóp. Nie miłą jednak czasu się zawstydzić i zasłonić, bo Igor uniósł jej podbródek i znowu pocałował. Generalnie, jakby miała czas o tym pomyśleć, to pewnie stwierdziłaby, że jej zimno, w końcu stoi na boso na zimnej posadzce, zaraz za plecami ma zimną kamienną ścianę... gdyby nie żar bijący od Igora, dygotałaby z chłodu. I tak zadrżała, ale z innego powodu. Przez jego dotyk, tak całkowicie dla niej nowy. Dopiero jak oderwał się od jej ust miała okazję cokolwiek zakonotować. Wciąż zaciskała palce na pasku (już rozpiętym), stała przed nim w samych zgrabnych kremowych figach z koronkowymi wstawkami, niemal na środku korytarza, gdzie każdy może na nich wpaść i jeszcze do niej nie dotarło, w jakiej sytuacji się znalazła.
Jego pytanie trochę ją skołowało. Może zdążyła już nieco otrzeźwieć? Zagryzła wargi, nie wiedząc co właściwie ma mu odpowiedzieć. Uderzyło ją w tej chwili to, jak bardzo nic nie wie. I jak bardzo nieodpowiednie jest to miejsce na tego typu rozrywki. Rozejrzała się na boki, jakby szukała jakiegoś punktu zaczepienia, ale nic nie przyszło jej z pomocą. Po tych krótkich oględzinach najbliższego otoczenia, znowu spojrzała na Igora i ponownie wypaliła niezwykle inteligentnie:
- Jesteśmy na... korytarzu. - W jej ton już wkradła się niepewność typowa dla zmieszanej April. W kilka sekund zaczęła się bardzo niewygodnie czuć w miejscu, w jakim się znajduje. Nie trzeba było długo czekać, żeby przyszło jej naturalne... zawstydzenie i spłoszenie. Momentalnie poczerwieniała niczym piwonia, jakimś cudem wyplątała się z ramion Igora, porwała z ziemi swoją sukienkę i zakrywając się nią, wycofała się z tegoż zaułka, patrząc na Igora z jakimś zlęknieniem.
- P-przepraszam...! - W jej ton wkradła się panicza nuta, po czy odwróciła się na pięcie i zasłaniając się nadal przyciskana do piersi sukienką, pobiegła w stronę wieży Ravenclaw, potykając się o własne nogi. Chyba teraz nie będzie w stanie spojrzeć mu w oczy już kompletnie...

/zt
Powrót do góry Go down
Walter Sage

Walter Sage
Skąd : Londyn
Liczba postów : 59
Join date : 21/06/2013

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimePon Kwi 21, 2014 5:38 pm

Nie ulegało wątpliwości, że Walter zmienił się przez ostatnie wakacje. Z pewnością pierwsza rzeczą, która rzucała się w oczy, był wzrost. Urósł naprawdę dobre dziesięć centymetrów, przez co nie był już aż tak wątłym i bladym nastolatkiem. Jednak nie chodzi tu jedynie o wygląd zewnętrzny, ale i o charakter. Pozostał tym inteligentnym i bystrym Anglikiem, ale trochę stracił dawny zapał do nauki. Nie można tego mylić z pogłębianiem wiedzy, bo wciąż czytał ogromne tomiska do poduszki... Ale ostatnie wydarzenia, w tym przymus dalszej nauki w Durmstrangu, w ogóle mu się nie spodobały i spowodowały u niego jakiś wzrost obojętności. Nie przejmował się wszystkim tak jak kiedyś i nabrał większej pewności siebie.
Dlatego też nie spieszył się szczególnie na zajęcia, tylko szedł w kierunku sali spokojnym i rytmicznym krokiem. Poprawił wiszącą na swoim ramieniu torbę i westchnął lekko, obserwując otaczających go uczniów. W tym momencie przeleciał przez jego ciało jakiś niesforny duch, a Walt skrzywił się mocno i zaczął machać nerwowo rękoma, jakby to pomogło się go pozbyć. Chłopak szczerze nie lubił tego uczucia i czuł mrowienie w ciele jeszcze przez kolejne pięć minut. Brrrr.
Powrót do góry Go down
Gracie Findlay

Gracie Findlay
Skąd : Dania; Vejle
Liczba postów : 30
Join date : 19/06/2013

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimePon Kwi 21, 2014 6:30 pm

Te wakacje były zdecydowanie inne od pozostałych. Gracie była w domu tylko przez chwilę i zaraz wróciła do Instytutu żeby w nieco grobowym nastroju wzbudzić trochę zamętu. Nie uważała, że powinna przestać się uśmiechać, to mogło w końcu rozweselić trochę całą resztę zasępionych uczniów. Oczywiście nie umniejszając powadze sytuacji. W szkole zrobiło się tłoczno i napływający uczniowie sprawiali tylko, że Findlay wybywała coraz częściej poza jej mury. Brak zajęć i profesorstwa, które pilnowałoby ciszy nocnej odbierała jako nieme przyzwolenie.
Jednak pozostanie Hogwartczyków i Beauxbaton'czyków w ich murach miało pewne plusy. Jak na przykład to, że Walt (choć on sam przejawiał raczej objawy niezadowolenia z tego powodu) zostawał też. No i jeszcze okazało się, że trafił do jej domu, zaraz po dość makabrycznym przydziale. Zrobił się trochę inny, ale zupełnie jej to nie przeszkadzało.
Zawsze miała lżejsze podejście do nauki i zajęć, więc nawet po rozpoczęciu roku i zaostrzeniu zasad nie mgła spokojnie wysiedzieć cały dzień w środku.
Stała za rogiem korytarza przy którym mieli mieć zajęcia i wyczekiwała aż pojawi się tam jej przyjaciel. Miała na dzisiaj zupełnie inne plany niż siedzenie w klasie. Kiedy w końcu się pojawił uśmiechnęła się kątem ust i podbiegła do niego z zaskoczenia chwytając go za nadgarstek i ciągnąc go w stronę wyjścia z Durmstrangu zanim zacznie zaprotestować.
Powrót do góry Go down
Walter Sage

Walter Sage
Skąd : Londyn
Liczba postów : 59
Join date : 21/06/2013

Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitimePon Kwi 21, 2014 8:22 pm

Walter stanął po tym niemiłym incydencie z duchem i potrząsnął lekko głową. Po chwili ruszył dalej, lekceważąc ciche śmiechy osób siedzących nieopodal, które z nieukrywanym rozbawienie przyglądły się całej sytuacji. Zrobił ledwie trzy kroki, kiedy coś złapało za jego nadgarstek. Ba! Nie tylko złapało, ale i zaczęło ciągnąć! I to z jaką siłą! Walt nawet nie próbował w tym momencie protestować, zbyt zaskoczony tą nagłą akcją. Uniósł swój wzrok i ujrzał przed sobą nikogo innego jak Gracie. Zmarszczył czoło i rzucił jej zaciekawione spojrzenie, proszące o chociażby słowo wyjaśnienia. Niestety żadnego nie doczekał, więc postanowił wziąć sprawę w swoje ręce.
- O co chodzi? - zapytał, kiedy już przeszli szybkim krokiem w inny korytarz. - Tędy się nie idzie na transmutację... - stwierdził, zdając sobie sprawę, że dziewczyna w ogóle go nie słucha. Porządnie zbuntował się dopiero wtedy, kiedy wyszli na zewnątrz. Stanął i wyrwał nadgarstek z jej uścisku. - Hmmm? - mruknął jedynie, unosząc pytająco jedną brew. Po chwili nie wytrzymał i parsknął śmiechem, kręcąc lekko głową i krzyżując dłonie na piersi. - Minus dziesięć punktów dla Junicornis - odparł, parodiując głos nauczyciela.
Powrót do góry Go down
Sponsored content


Korytarz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Korytarz   Korytarz - Page 2 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 

Korytarz

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

 Similar topics

-
» Korytarz
» Korytarz
» Korytarz
» Ślepy korytarz

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Durmstrang Time :: 
Instytut Magii Durmstrang ϟ
 :: Pozostałe Miejsca
-