Durmstrang Time
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Pokój Życzeń

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Ines Krum

Ines Krum
Liczba postów : 142
Join date : 10/05/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimePią Maj 31, 2013 12:51 pm

First topic message reminder :

Durmstrang też ma
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Lucrezia Shiva

Lucrezia Shiva
Liczba postów : 159
Join date : 12/05/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeNie Cze 16, 2013 10:31 am

Och, jak miło, jej wybaczy. To takie słodkie. No, w sumie to ona nic złego strasznego nie zrobiła, ale skoro jej zawsze wybaczy to bardzo miło. Uśmiechnęła się słodko i wtuliła w niego, potrzebowała po prostu... bliskości, odrobiny czułości takiej jaką w tym momencie dawał jej Gerard. Od miesięcy nie była z żadnym chłopakiem, więc w pewnej części jest po prostu niedopieszczona, a Gerard jest taki słodki teraz, taki kochany i uroczy, że ma ochotę przykuć go do łóżka i nigdy więcej nie wypuścić tylko misiaście tulić, karmić i coś tam jeszcze ciekawego o czym wspominać nie będę.
Uśmiechnęła się jeszcze raz do niego i powoli odsunęła. Ledzieli sobie wygodnie, to takie niesamowite połączenie leżenia i siedzenia, więc sobie ledzieli, zakładajmy w ten sposób, on nie musiał jej dziękować, była szczęśliwa mogąc robić to wszystko, a on dawał jej jeszcze większe szczęście. Przygryzła lekko wargę, uśmiechała się co chwila spogladając w te jego niesamowite oczy. Sama zrobiła się głodna, w sumie to dzisiaj nic kompletnie nie zjadła, a teraz w tej odprężającej ciszy zdało się słyszeć nawoływanie z jej brzuszka. Szkoda, że nie ma tu nic do jedzenia, a przydałoby się i to bardzo. Więc mogli iść do kuchni albo zostać tu i paść z głodu, a może pokój życzeń tak na własne życzenie poda im coś do jedzenia?
Powrót do góry Go down
Gerard Amundsen

Gerard Amundsen
Skąd : Bergen, Norwegia
Liczba postów : 290
Join date : 08/05/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeNie Cze 16, 2013 11:08 am

Ledzieli sobie. Idealne rozwiązanie! Niech sobie ledzią częściej. Gerard zmarszczył lekko brwi, gdy dziewczyna się od niego odsunęła. Mruknął niezadowolony, ale właściwie i tak było mu bardzo przyjemnie. 
Gerard nie usłyszał nawoływania z jej brzucha, tylko ze swojego. Przekręcił się z boku na plecy i westchnął głęboko, spoglądając na sufit Pokoju Życzeń. Ten niestety nie mógł im dać jedzenia. Z tego co wiem, jedzenia nie można sobie wyczarować, a więc i Pokój go nie poda. 
Chłopak nagle usiadł i spojrzał na Lucrezią. - Chodź - powiedział, wyciągając w jej kierunku swoją dłoń i pomagając tym samym wstać. Pocałował ją prosto w usta, odgarniając blond włosy do tyłu. Przymknął oczy i całowali się tak przez chwilę, aż w końcu Gerard przestał i nadal trzymając ją za dłoń, pociągnął za sobą. Na jego twarzy nadal widniał szczęśliwy uśmiech, a w głowie nadal szumiało od procentów, tak więc nie zauważył jednej z poduszek i się o nią potknął. Na szczęście złapał równowagę i śmiejąc się z siebie, kopnął ją w kąt, by już nie przeszkadzała.
Wyszli z Pokoju Życzeń i ruszyli w kierunku kuchni. Chłopak w tej chwili o niczym nie myślał, a tym bardziej, że ktoś mógłby ich teraz zobaczyć. Jakoś to do niego nie docierało, więc całkiem radosny i szczęśliwy szedł z Lu szkolnym korytarzem, aż w końcu doszli do kuchni. Weszli do środka i uderzyła ich fala wspaniałych zapachów.

z/t x2 -> kuchnia
Powrót do góry Go down
Torrey Stonem

Torrey Stonem
Skąd : Toronto
Liczba postów : 144
Join date : 29/05/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeSro Cze 19, 2013 8:46 pm

Siedziała już tutaj od dłuższego czasu. Nawet sama nie wiedziała, jak tu trafiła. Po prostu się pojawił. Duże, drewniane drzwi a za nimi duży zagracony pokój, a gdzieś w tyh gratach, trochę miejsca zostało na fortepian. Dość dostojny, czarny, z lekko wytartym lakierem. Dostrojony, bo właśnie teraz Torrey go nastroiła, która już nie miała na sobie swojej sukienki z balu. A raczej jej pozostalość, bo w końcu musiala na czymś wyładować swą złość. Teraz sięgala jej do kolan. Makijażu już nie miała, a włosy jak zwykle były rozpuszczone, sięgające poniżej ramion, lekko falowane, brązowe. Siedziała teraz w dość gęstym półmroku, na taboreciku obok fortepianu. Obok siebie ustawiła mały stołek, a tam butelkę Brytyjskiej Ognistej, którą zakosiła Larsenowi na balu.
Raz po raz popijala, siedząc w milczeniu i wbijając brązowy wzrok w ledwie co widoczny w ciemności instrument. W końcu postanowiła. Choć tak dawno tego nie robiła, ale zagra...
Zabrała głęboki oddech, przymykając oczy i zaczynając grać. Wolno, spokojnie, nuta po nucie, aż w końcu melodia lekko sie rozkręciła, tworząc dla ucha miły utwór.

https://www.youtube.com/watch?v=F-4wUfZD6oc <---Kilk klik utwór.
Powrót do góry Go down
Ethan Cochrane

Ethan Cochrane
Skąd : Szkocja
Liczba postów : 65
Join date : 06/06/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeSro Cze 19, 2013 9:05 pm

Idąc do pokoju życzeń Ethan zastanawiał się jak pogodzić się z Tor. Wiedział, ze nie będzie to proste, no ale trzeba spróbować. Nawet nie zauważył kiedy drzwi do pokoju się przed nim utworzyły. Otworzył je delikatnie i wszedł. Pokój był cały zagracony, wyglądał jak zbiorowisko różnych dziwnych rzeczy. Poszedł w głąb pokoju i zobaczył czarny fortepian. Na początku nie widział kto przy nim siedzi, lecz gdy usłyszał melodie podszedł bliżej i zobaczył Tor. Jej wygląd go...zszokował a szczególnie jej podarta suknia. Zobaczył stojącą koło niej butelkę Ognistej i wiedział, że nie będzie łatwo. Stał tam przez chwilę słuchając jak gra, aż w końcu podszedł tak by ona go widziała.
- Hej, Tori - powiedział uśmiechając sie lekko - pięknie grasz, masz talent.
Powrót do góry Go down
Torrey Stonem

Torrey Stonem
Skąd : Toronto
Liczba postów : 144
Join date : 29/05/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeSro Cze 19, 2013 9:16 pm

Jej dlugie, szczuple palce dość zwinnie i zgrabnie grały kolejne dźwieki i nuty, kiedy to sama Torrey odpłynęła do swojego swiata, nawet zapominając iż Ethan zaraz powinien się zjawić. No i sie zjawił.
Na początku go nie zauważyła, więc kontynuowała melodię dalej, wciąż nie zdając sobie sprawy z jego obecności. Oczy miała przymknięte, a super-słuchu nie miała, wiec nie było możliwości zeby go usłyszała. W pewnym momencie, gdy otworzyła oczy, jej wzrok z łagodnego, zmienił się na ten suchy, bezuczuciowy, jaki zazwyczaj jej towarzyszył. Zagrała błędną melodię, zaklnęła siarczyście pod nosem i przeniosła na niego nieprzychylne spojrzenie.
- Nie mów na mnie "Tori", dobrze ci radzę. -Rzuciła na przywitanie dość sucho i nieprzyjemnie, wstając zaraz potem i biorąc małego łyka z swojej butelki. Wypuścila powietrze z płuc, wyciągając przed siebie rękę.
- Oddaj mi, moją własność. - Rzuciła znów tym ostrym, Torrey'owym tonem, jakby puściła mimo uszu jego wzmiankę o graniu. Nie lubiła komplementów, a fe.
Powrót do góry Go down
Ethan Cochrane

Ethan Cochrane
Skąd : Szkocja
Liczba postów : 65
Join date : 06/06/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeSro Cze 19, 2013 9:32 pm

No tak, Tor po alkoholu i w złym...bardzo złym humorze czy tam nastawieniu do Ethana pokazywała swoje "złe oblicze". Głupi Ethan, gdyby ugryzł się w język w odpowiednim momencie, ale nie on musiał postawić na swoim. Nie byłby sobą gdyby nie zrobił czegoś megagłupiego a potem tego żałował. I tak też było teraz.
- Posłuchaj mnie - powiedział nie zważając na jej ostry ton - jest mi naprawdę przykro, że to powiedziałem w taki sposób, nie chciałem żebyś to źle zrozumiała. Niestety to co wtedy wyrzuciłem z siebie jest prawdą. Nie wiem czemu, ale jest prawda nie chcesz dopuścić mnie bliżej tylko mnie odtrącasz. Nie rozumiem twojego zachowania i chciałbym, żebyś mi powiedziała czemu to robisz - wyrzucił szybko, obserwując jej reakcję - Wiesz, że mi na tobie zależy i wiesz ze tobie zależy na mnie...nie...nie próbuj zaprzeczać bo i tak nie uwierzę, gdyby ci nie zależało nie zareagowałabyś aż tak. Po prostu pozwól mi zbliżyć się do ciebie, przecież nie stanie się nic złego. - jakby na potwierdzenie słów zbliżył się do niej o krok, malutki ale o krok.
Zignorował jej wyciągnięta dłoń, miał jej naszyjnik bezpiecznie schowany. I zostanie on tam dopóki z nią nie porozmawia.
Powrót do góry Go down
Torrey Stonem

Torrey Stonem
Skąd : Toronto
Liczba postów : 144
Join date : 29/05/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeCzw Cze 20, 2013 7:26 am

Gdy zaczął mówić jeszcze bardziej ją to zirytowało, co wskazywało pewnie to, że zacisnęła dość mocno szczękę, patrząc na Niego dość beznamiętnie. Słuchając jego słów, brew Gryfonki powędrowała ku górze, a ona sama prychnęła dość bezczelnie, co było akurat w jej stylu. W sms'ie pisała prawdę. Kompletnie nie miała ochoty z nim rozmawiać, przebywać z nim w jednym pomieszczeniu czy nawet na niego patrzeć. Czemu? Pewnie dlatego, że powiedział prawdę. Torrey nigdy nikogo bliżej nie dopuszczała, jedynym wyjątkiem był Cliff, jednak on znał ją przed tą...drastyczną przemianą, przed zniknięciem brata, a to wszystko tłumaczy.
Nie chciała się przywiązywać, nie chciała o kogoś się troszczyć, bo po prostu...nie. To tak gryzło się z jej obecnym charakterem jak to tylko możliwe, a przywiązanie się do kogokolwiek było chyba najgorszą wizją, jaką teraz posiadała. Jednak wbrew sobie, zaczęło jej zależeć na cholernym blondynie z Durmstrangu i sam fakt tak zdeptał ją emocjonalnie, że mogłaby zaraz nie wytrzymać.
Wciąż miała w nim wbity wzrok czekoladowych oczu w chłopaka, przez pierwsze parę chwil milcząc i będąc niczym kamienny posąg, niewzruszony.
- Odtrącam Cię bo...- Tutaj przerwała, marszcząc brwi i spuszczając wzrok. Właśnie. Bo...?Bo...? Bo co? -...bo taka po prostu jestem, zrozum. Nie cierpię się przywiązywać, nie chcę się przywiązywać. - Mówiła to dość dziwnym tonem, kompletnie nie pasującym do niej w żadnym stopniu. Taki lekko...zrezygnowany, może trochę załamany? Coś takiego.
Gdy podszedł do niej o krok, pierwszym odruchem dziewczyny był lekki dryg w tył, jedną nogą w tył, jednak po kilku sekundach odstawiła ją na stare miejsce, zostając tam gdzie była.
- Po co...? - Spytała najpierw, nabierając powietrza w płuca. - Jest tyle dziewczyn w tym zamku, więc możesz wybierać w czym tylko zapragniesz, a mnie zostaw w spokoju. - Kontynuowała, jednak było widać, iż nie był to koniec wypowiedzi. - Po prostu oddaj mi naszyjnik i sobie...idź, zapomnij, nie chcę mieć już z tobą nic wspolnego. - Ostatnie słowa już wypowiedziała bardziej stanowczo niż reszte, chociaż nie było to prawdą w żadnym stopniu. Nie chciała tego, ale sama wiedziała, że jak ta...dziwna znajomość zajdzie dalej, zmieni się, nie wiadomo w jakim kierunku, a ona tego nie chce. -

Powrót do góry Go down
Ethan Cochrane

Ethan Cochrane
Skąd : Szkocja
Liczba postów : 65
Join date : 06/06/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeCzw Cze 20, 2013 8:48 am

Może i nie miała ochoty z nim rozmawiać ale Eti tak łatwo nie odpuści. A jeśli będzie chciała wyjść z tego pokoju to ją spetryfikuje i dalej będzie mówił. Trudno, że narazi się na śmierć z rąk Torrey po tym jak już cofnie zaklęcie, przynajmniej z nią "porozmawia".
Rozumiał jej obawę przed przywiązaniem, on sam się tego trochę bał. Ethanowi zależało na Torrey, Wilku i innych jego przyjaciołach ale takie przywiązanie o jakim mówiła Tor to zupełnie coś innego. I nowego dla Ethana, który nigdy dotąd nie przywiązał się na dłużej do jakiejkolwiek dziewczyny. Nie wiedział co z tego wyniknie ale mimo to chciał się w to zagłębić.

- Rozumiem to - powiedział łagodnie - ale to już się stało i nie wmówisz mi, że tak nie jest. Zależy Ci na mnie. Nie wiem w jaki sposób ale zależy. I mi zależy na Tobie. Zrozum to Tori.
Ucieszył się, że dziewczyna nie uciekła pod ścianę gdy zbliżył się do niej. A trzeba przyznać, że się tego spodziewał.

Nie chce Cię zostawić. Jesteś zupełnie inna niż większosć dziewczyn w tej szkole. Jesteś po prostu sobą i dlatego Cię lubię. I na pewno nie zapomne - wyznał i uśmiechnął się - co jak co, ale kłamać to Ty nie umiesz Tori, przynajmniej nie udaje Ci się to w moim przypadku.

Nie miał zamiaru zrezygnować z tej znajomości tak łatwo, była ona zbyt....interesująca. On nie chciał, żeby Tor się zmieniała, bo gdyby się zmieniła juz nie byłaby tą samą wredną, upartą ale i fascynującą dziewczyną.
Powrót do góry Go down
Torrey Stonem

Torrey Stonem
Skąd : Toronto
Liczba postów : 144
Join date : 29/05/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeCzw Cze 20, 2013 9:21 am

Szczerze mówiąc chciała jak najszybciej zakończyć tą rozmowę, bojąc się co z tego może wyniknąć. Najlepiej teraz wyminęłaby go, idąc do dormitorium i tam już w spokoju mogąc sobie popić ( Bo bądź co bądź, tutaj wypiła tylko kilka łyków ), bez obawy że ją ktoś zobaczy czy bóg wie co zrobi. Tam nawet Ethan nie mógłby wejść, bo nie dość że są z innych domów, to do tego z innych szkół, więc podwójny pakiet.
No właśnie. Z innych szkół. Jeśli kiedyś uda im się ta znajomość, to gdy ten rok szkolny się skończy to..co wtedy? Torrey mieszka w Wielkiej Brytanii, i na razie jest święcie przekonana, że Ethan zamieszkuje okolice Norwegii, albo właśnie Norwegię, nie mając zielonego pojęcia, iż normalnie ma korzenie kraju obok. I tutaj tez tkwi problem, bo prędzej czy później utracą z sobą kontakt, chodząc do kompletnie innych szkół i tyle będzie z tej...znajomosci.
Brwi Gryfonki automatycznie zmarszczyły się z niesmakiem, kiedy usłyszała kolejne jego słowa. - Oszczędź sobie takiej gadki, bo doprowadzisz mnie do wymiotów...- Mruknęła mało zadowolona jego słowami o "innej niż inne dziewczyny". Słyszała z opowiadań narwanych Gryfonek pełno takich słów, które usłyszało i doprowadzało ją to do mdłości.
- I co potem? - Spytała, wbijając w niego surowy wzrok. - I co zamierzasz później? , co zrobisz? Pogodzimy się i będziemy żyć w zgodzie, przyjaźniąc się na wszystkie strony świata? - Prychnęła "po swojemu" - To nie wyjdzie, nic z tego po prostu nie będzie. Ty...- Tutaj podeszła o krok, aby dźgnąć go w klatkę piersiową, w mostek. -...po prostu mnie zostaw. Idź do Zajty, Yasmin i reszty swojej wesołej gromadki Puchatka. - Odsunęła się od niego na powrót. - Jesteśmy do siebie zbyt podobni, żeby się nawet ze sobą zadawać. Nie dociera to do Ciebie? - Spytała, a w jej głosie było coś...takiego, gdy mowi się do małego dziecka, które nic nie rozumie. - A teraz grzecznie oddaj mój wisiorek, i rozejdźmy się w swoje strony. - Dokończyła, zaciskając ręce w pięść, które chwile wcześniej schowała do kieszeni. Wszystko to powiedziała pod wpływem impulsu. Szczerze? Irytował ją ten jego uśmiech.
Poza tym, niczego z tych swoich słów nie chciała, prócz odzyskania wisiorka. A tak? Chciała się z nim dalej przyjaźnić, chociaż bała się, że mogłoby to zajść o tyle za daleko, że Tor nie mogłaby się już wycofać. To dla niej byłoby dość...niebezpieczne. Przecież to do niej nie podobne.
Powrót do góry Go down
Ethan Cochrane

Ethan Cochrane
Skąd : Szkocja
Liczba postów : 65
Join date : 06/06/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeCzw Cze 20, 2013 10:09 am

[hide]Po tej rozmowię Eti pewnie też się bedzie musiał napić. Jak to dobrze, że w jego pokoju jest pewien mały schowek a w nim alkohole różnego rodzaju w końcu z takimi współlokatorami ciągle się imprezowało.
Ethan miał gdzieś to, że pod koniec roku szkolnego Tor wyjedzie do swojej szkoły, bo nie miał zamiaru tracić z nią kontaktu. To nie w jego stylu. Tak samo jak martwienie się przyszłością. Trzeba żyć chwilą. Co będzie to będzie. On po prostu chciał się z nią pogodzić, żeby było tak jak wcześniej...błąd...już nigdy nie będzie tak jak wcześniej. A to przez to, iż Cochrane powiedział pare słów i dlatego, że oboje uświadomili sobie pewne sprawy związane ze swoimi uczuciami, no przynajmniej to, że im na sobie nawzajem zależy.
Może i słyszała ale Eti mowił prawdę. Ona była po prostu inna niż dziewczyny, które znał i to w niej go właśnie przyciągało? fascynowało? On sam nie wiedział co robiło ale jakoś na niego działało.
- Nie wiem co potem, nikt tego nie wie. Ale nie chce żeby nasza znajomośc skończyła się przez głupi bal. Poza tym nasza przyjaźń nigdy nie była jedną z tych cukierkowych i nigdy nie będzie. Ale już taki nasz urok - uśmiechnął się po swojemu gdy go dźgnęła - Jesteś dla mnie tak samo ważna jak ta "wesoła gromadka Puchatka" i nie zrezygnuję z ciebie tak jak i nie zrezygnowałbym z żadnego z nich - westchnął - musisz to w końcu zrozumieć.
To było niebezpieczne dla nich obu w końcu niewiadomo co będzie.Ale czasami trzeba zaryzykować i zrobić na przekór sobie, dlatego Ethan wyciągnął naszyjnik Tor i podał go jej.
- Prosze, oto twój wisiorek i jeśli naprawdę tego chcesz to weź go i odejdź. Ale i Ty i ja wiem, że nie chcesz by nasza przyjaźń się tu skończyła Tori - powiedział łagodnie, błagając w duchu żeby sobie nie poszła. Nie chciał jej stracić. Naprawdę nie chciał. A jeśli wyjdzie to zmieni się w tygrysa i chyba rozwali ten pokój albo pójdzie na polowanie i niewiadomo kiedy wróci.
Powrót do góry Go down
Torrey Stonem

Torrey Stonem
Skąd : Toronto
Liczba postów : 144
Join date : 29/05/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeCzw Cze 20, 2013 10:30 am

Ona niestety takiego schowka nie miała, jednak wiedziała kto ma i często sobie...pożyczała różne procentowe napoje. Nikt sie nie obrazi, a jak obrazi, to w sumie mało ją to będzie obchodzić. Zazwyczaj Torrey nie martwiła się tym, co będzie, bo jak większość rzeczy w jej życiu, miała to po prostu..głęboko. Bardzo głęboko.
Ale teraz? Teraz to byla kompletnie inna sytuacja, kompletnie nie pasująca do reszty jej zycia i to ją wkurzało. Chyba już do jego końca, chciała być tą Wredną, chamską Torrey Stonem, do której nikt się nie zbliża, komu życie miłe. Trochę nie wyszło, no ale coż.
Śmiało mozna powiedzieć, że jego uśmiech lekko ją zirytował. Z resztą, teraz uśmiechy Ethana ją zazwyczaj irytowały, więc to nic nowego.
- Czyli nie dasz mi spokoju? - Spytała, unosząc jedną brew ku górzę i dopiero teraz wypuszczając powietrze z płuc, któremu towarzyszył dziwny świst. Poluźniła uścisk pięści w kieszeni i wyciągnęła je, chwytając naszyjnik. Przez chwile miała w niego wbity wzrok, jakby się zastanawiała. I tak było.
- Dobrze. - Powiedziała na koniec, chowając wisior do kieszeni. Kurtkę rzuciła na fortepian, a sama posłała Ethanowi ostatnie spojrzenie i wymijając go, podeszła do drzwi wyjściowych.
Chwyciła klamkę, i właśnie tutaj był ten moment zawahania. Nie potrafiła jej chwycić. Trzymała rękę kilka centymetrów nad nią, wbijając wzrok w drewno drzwi.
-Raz, kozie, śmierć...- Mruknęła pod nosem dość niezrozumiale, nadal się nie odwracając. Już było przesądzone. Nie wyjdzie. Nie da rady. - Uznajmy, że TEJ kłótni nie było. - W końcu wydusiła z siebie. Te słowa były rownoznaczne z tym, iż po prostu zgadza się z jego słowami i mogą...spróbować. Jednak na razie nie ma zamiaru mu wybaczać, jeśli jest nadal co. Nie odrywała wzroku od klamki. Chyba teraz już powinna wyjść, prawda?
Powrót do góry Go down
Ethan Cochrane

Ethan Cochrane
Skąd : Szkocja
Liczba postów : 65
Join date : 06/06/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeCzw Cze 20, 2013 10:47 am

Jeśli Tor chce to może też korzystać ze schowka Ethana, tam alkoholu nigdy nie brakuje. A jej dodatkowe wizyty by mu wogóle nie przeszkadzały.
Ethan też myślał, że do końca życia bedzie taki jak był dotąd, a tu prosze pojawiła się taka panna Stonem i się trochę namieszało. I mimo, iż Ethan do końca będzie sobą to jednak coś już się w nim zaczęło zmieniać. Tylko jeszcze nie do końca wiadomo co. Ale ważne, że zaczęło.
- Nigdy - powiedział i uśmiechnął sie głupkowato - tak łatwo się mnie nie pozbędziesz.
Gdy dziewczyna podeszła do drzwi, stracił nadzieję...ale jakoś długo nie wychodziła i to bardzo Ethana ucieszyło tak samo jak jej słowa. Odetchnął z ulgą i od razu się wyluzował. Podszedł to fortepianu, złapał butelkę i pociągnął z niej solidny łyk. Gdy już oderwał się od butelki, oblizał wargi i skierował ręke z alkoholem w stronę Tor.
- To co? Pijemy na zgodę? - powiedział z łobuzerskim uśmiechem - a jak ta butelka nie wystarczy to załatwi się więcej.
Cieszył sie, że dziewczyna mu wybaczyła i że została w tym pokoju. No bo gdyby chciała wyjść już by wyszła, prawda?
Powrót do góry Go down
Torrey Stonem

Torrey Stonem
Skąd : Toronto
Liczba postów : 144
Join date : 29/05/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeCzw Cze 20, 2013 11:31 am

Już zlapała klamkę, chcąc wyjść i napić się samotnie w dormitorium, jednak drgnęła, gdy usłyszała jego pytanie.
Odwrócila się doń na pięcie, z nadal uniesioną brwią i tym bezczelnym, wrednym uśmieszkiem. Czyli Torrey w swojej skórze.
- Pozwolił Ci ktoś pić z MOJEJ butelki? - Spytała, biorąc od niego Ognistą i siadając na taboreciku, na którym siedziala kilkadziesiąt minut wcześniej, grając właśnie na fortepianie. Teatralnie otarła gwint butelki ręką, jakby pozbywając się jego "zarazków" i zaraz potem, wypiła sporego łyka, odgarniając wkurzający ją już od jakiegos czasu kosmyk włosów za ucho.
Nic o wybaczaniu nie mówiła, bo Tor nie jest osobą, która wybacza łatwo. Ethan raczej będzie musiał na to sobie zasłużyć, jednak brak wybaczenia nie jest równy dalszej przyjaźni. Gdy przełknęła swój łyk, jeszcze chwile delektując się przyjemnym paleniem w gardle, podała mu znów butlę, machając nią lekko w lewo i prawo.
- I co tam się na tym balu dzieje? - Spytała, ażeby przerwać ciszę. Mało ją to teraz w sumie obchodziło, ale chyba na razie tematów do rozmów nie posiadali.
Powrót do góry Go down
Ethan Cochrane

Ethan Cochrane
Skąd : Szkocja
Liczba postów : 65
Join date : 06/06/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeCzw Cze 20, 2013 11:51 am

No nareszcie wróciła nasza "kochana" Torrey.
Zaśmiał się, gdy wytarła butelkę ręką. Ethan wolałby przekazać jej swoje "zarazki" w inny sposób ale wolał nie ryzykować utracena życia, no lub chociaż świadomości na bliżej nieokreślony czas przez wściekłą Tor.
Czyli jest ciągle na niego zła ale nie chcę stracić z nim kontaktu. Eti na pewno sobie jakoś na to zasłuży tylko jeszcze do końca nie wiedział jak. Ale on, jak to on na pewno cos wymyśli, by panna Stonem mu przebaczyła.
Wziął od niej butelkę i bez żadnego wycierania pociągnął porządnego łyka. Uwielbiał czuć ten smak w ustach. Nie było nic lepszego od porządnego alkoholu...no może było pare rzeczy równie dobrych, ale nie będę o nich teraz wspominać. Mimo, że Eti już wcześniej sporo wypił dzieki występowi na scenie wytrzeźwiał prawię całkowicie.
- Na balu? - powtórzył i zamyślił się - w sumie nic ciekawego oprócz naszego małego koncertu. Znaczy mojego, Farkasa, Valko i młodego Zajty - roześmiał się na wspomnienie Tibora wymiatającego na klawiszach - A i psorek od astry i Antek się palili, przez Farkasa. Ale chyba nic im się nie stało, no oprócz tego, że byłi cali mokrzy....czyli tak jak cała sala po moim troszke pijanym Aquamenti - chwilę po skończeniu zdania wybuchł śmiechem. Chichrał się, aż tak, że spadł z fortepianu na którym siedział. Mimo tego upadku nie przestawał rechotać po prostu nie mógł skończyć śmiać się jka opętany.
Powrót do góry Go down
Torrey Stonem

Torrey Stonem
Skąd : Toronto
Liczba postów : 144
Join date : 29/05/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeCzw Cze 20, 2013 8:39 pm

Ma się rozumieć, iż nie wyszedłby z tego cało, jeśli nawet spróbowałby ją przytulić. Przeprosiny, przeprosinami, picie piciem, przyjaźń przyjaźnią, ale do przytulania Torrey nie miała jeszcze zamiaru dochodzić. Nie za bardzo przepadała za czyimś dotykiem, tym bardziej jesli byłaby osoba, którą zna nie taki długi czas jak na przykład tego nieszczęsnego Cliffa. Więc nawet jeśli Ethan ma w głowie urojenia dotykowe związane z Torrey to muszę państwa rozczarować, raczej nigdy to nie nastąpi. A jeśli jednak, to Tor będzie musiała być nieźle napita, ewentualnie naćpana, albo nieprzytomna.
Koncert? No to nieźle, dużo ją ominęło. Przerywając mu w połowie zdania, mruknęła cicho.
- Co graliście? - Spytała, opierając się plecami o ścianę, nadal siedząc na taboreciku Fortepian był ustawiony po jednej stronie sąsiadując z ścianą. Uniosła wzrok ku górze, słysząc imiona, za którymi nie za bardzo przepadała. No tak. Większość znajomych Ethana nie lubiła ją, ona nie lubiła ich. To się dobrali po prostu wyśmienicie!
- Larsen, ma dużo alkoholu, Zajty są dziwne, Antek to dziecko słońca, a wasz psor od astry jest anemiczny. - Wyliczyla na palcach, wzrok majac wbity teatralnie w górze. - W fajnym towarzystwie się obracasz, no, no, no. - Gdy skończył o płomieniach, uniosła brwi ku górze i parsknęla śmiechem, widząc jak wije się po podłodze w dziwnych podrygiwaniach śmiechowych. Wygladało to doslownie przekomicznie, więc usta Stonem odruchowo wykrzywiły się w rozbawionym uśmiechu.
- A mówiłeś, że masz mocną głowę. - Zasugerowała, widząc jak już alkohol na niego działał. Może jutro nie będzie tego pamiętał, i znów będzie ją przepraszal? Toby było ciekawe, doprawdy.
Powrót do góry Go down
Ethan Cochrane

Ethan Cochrane
Skąd : Szkocja
Liczba postów : 65
Join date : 06/06/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimePon Lip 01, 2013 12:13 pm

Spokojnie, jak na razie to Eti niczego takiego nie zrobi. Co jak co, ale swoją twarzyczkę i inne części ciała lubi i nie chce ich niepotrzebnie narażać. Jeszcze nadejdzie taki czas kiedy to panna Stonem sama będzie chciała go po dotykać. Ale jak na razie to Ethan nie czuje jakiejś wielkiej ochoty by napastować Tor, oczywiście gdyby ona wyraziła taką chęć to nie miałby nic przeciwko.
- Mugolskiego rocka, bo trzeba przyznać, że na tym mugole się znają - odpowiedział jej szybko. No tak, paczka Eti'egio nie jest zbyt przyjaźnie nastawiona do Tor, ale akceptują to, iż Ethan sie z nią przyjaźni.
- No to ich podsumowałaś, ale ja tam sie nie będę sprzeczał są gusta i guściki i ja to szanuje - Eti to towarzystwo lubił i koniec tematu.
No tak, to jego tarzanie się po podłodze musiało wyglądać naprawdę bardzo zabawnie, ale trudno.
- Bo mam - rzucił, próbują opanować swój napad śmiechu ale niezbyt dobrze mu to wychodziło. Mimo to wstał z podłogi i oparł się o fortepian. O, wypraszam sobie Ethan nie był pijany, alkohol, który wypił na balu przestał działać na koncercie i teraz tylko w żyłach blondyna płynęła Ognista Whisky, którą wypił z Tor. On wszystko będzie pamiętał i nie ma mowy, żeby przepraszał jeszcze raz. Bo co jak co ale przepraszać to on nienawidzi i rzadko mu się to zdarza. A to było wyjątkowa sytuacja więc postanowił jednak się przełamać i przeprosił.
Podczas, gdy jego ciało ciągle drgało w chichocie sięgnął po kończąca się już Whisky i napił się.
- To jak Tori, wyjeżdżasz na ferie wiosenne czy zostajesz? Bo jeśli zostaniesz to poopalamy się na plaży i pochlapiemy w wodzie jak na nastolatków przystało - powiedział ze swoim zawadiackim uśmiechem patrząc na Tor.
Powrót do góry Go down
Torrey Stonem

Torrey Stonem
Skąd : Toronto
Liczba postów : 144
Join date : 29/05/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeSro Lip 10, 2013 3:38 pm

Może i kiedyś nadejdzie, choć nikt nie mówił że przecież owe dotykanie może być także chęcią zamordowania gołymi rękoma Ethana. Prawda?
Jak na razie Gryfonka uprzedzona była do dotykania innych osób bez większej konieczności. Nie przepadała za tym za bardzo i każdy, kto chciał się z nią zadawać powinien to przynajmniej uszanować. Albo chociaż znosić.
Kiedy usłyszała "Mugolskiego rocka" drgnęła dziwnie i przez kilka mini-sekund pożałowała że jej tam nie było i akurat wtedy jeszcze była pokłócona z Ethanem.
- Smoke on the water?- Spytała, wyginając usta w porozumiewawczym uśmiechu. Klasyk mugolskiego, starego, dobrego rocka. Ona raczej sluchała właśnie tego starszego, chociaż kilka utworów z "tych czasów" też czasami przesłucha.
Szczerze mówiąc, gdy gra na pianinie żałuje, że nie da się na nim zagrać rocka. Znaczy. Dla chcącego nic trudnego, ale sam fakt, jakby to brzmiało... Uh!
Zwinnie pominęła temat towarzystawa Etiego. Nie chciała o tym rozmawiać. Chciała się po prostu z nim upić. Tak na zgodę, no.
Ona raczej też większość zapamięta, pod warunkiem że sam Cochrane nie wleje w nią nadmiernej ilości alkoholu. A jeśli chodzi o przepraszanie, mogło to by być iście zabawne. Znaczy. Zabawne dla Torrey.
Spiorunowala go wzrokiem kiedy sięgnął po resztkę Ognistej, jednak zaraz potem zorientowała się że przecież przyniosła tego więcej, pod fortepianem.
Zanim jeszcze odpowiedziała mu na jego pytanie o feriach, sięgnęła po kolejną butelkę. Otworzyła i upiła pierwszego, sporego łyka.
- Jadę. - Odpowiedziała najpierw i przymknęła na chwilę oczy, wypuszczając powietrze z płuc. - Ale nie mam zamiaru robić tam tego co...większość. - Tutaj zmarszczyła brwi. Kąpiele w morzu, opalanie się, zabawy w wodzie, zakupy i tak dalej. To nie było w jej stylu. Nie tak, że nie chciała. Po prostu uważała że to do niej nie pasowało.
- Czyli mam rozumieć, że ty jedziesz?- Spytała teatralnie takim tonem, jakby się na tej informacji zawiodła. Zaraz potem zaśmiała, pociągnęła kolejnego łyka i podała mu butelkę.
Powrót do góry Go down
Ethan Cochrane

Ethan Cochrane
Skąd : Szkocja
Liczba postów : 65
Join date : 06/06/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeSro Lip 10, 2013 7:00 pm

Miejmy nadzieję, że ta niechęć jej kiedyś przejdzie...no albo chociaż przejdzie dla Ethana. Ale on to szanuję i nie będzie jej do niczego zmuszał. O nie, on taki nie jest.
No i dobrze niech żałuję, ominęła ją świetna zabawa i szansa pośmiania się z piszczących dziewczyn na widok rozpinającego koszulę Ethana. No, ale było minęło. Chociaż fanki pozostaną.
Stary dobry rock jest najlepszy, chociaż dobrym rapem też nie pogardzi no i jeszcze reggae i ogólnie rastafarianizm ale to już inna historia.
Upić się? No to Tori ma jak w banku, że się upiją, teraz Eti nie odpuści. Biedna dziewczyna, jak on sie uprze by kogoś upić to...powiem tak: Tor o własnych nogach nie wróci do dormitorium, chyba że Eti podzieli się z nią jego wynalazkiem: eliksirem, który w znacznym stopniu niweluję działanie alkoholu. Jak to dobrze, że zawsze nosi buteleczkę tegoż napoju przy sobie. Ale jeśli Tor go chce musi być miła.
Jak dobrze, że jest zapas Ognistej. Na widok kolejnej butelki Ethan od razu sie rozpromienił, a już się martwił, że koniec z piciem.
- Teraz tak mówisz, jak już będziemy na plaży to nie będziesz mogła się oprzeć, jak zobaczysz takie ciacho - tu wskazał na siebie- w samych kąpielówkach, żeby nie wskoczyć do wody i ze mną popływać - skończył szczerząc się do Tor.
Gdy po raz kolejny przyłożył alkohol do ust i napił się zaczął czuć, że Ognista coraz bardziej na niego działa. Może nie był do końca pijany ale nie dużo mu brakowało. Ale widział, ze nie on jeden jest w takim stanie. Panna Stonem też wydawała sie coraz bardziej pijana.
- Ranisz moje uczucia Tori - i znów podczas wymawiania zdrobnienia jej imienia zmienił barwę głosu na uwodzicielską i po tych słowach wybuchł śmiechem - Oczywiście, że jadę. Nigdy nie przegapiłbym okazji zobaczenia Cię w bikini - powiedział szczerząc się i lustrując Torrey wzrokiem. Jak już mówiłam(pisałam) Whisky coraz bardziej na niego działała.
Powrót do góry Go down
Torrey Stonem

Torrey Stonem
Skąd : Toronto
Liczba postów : 144
Join date : 29/05/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeSro Lip 10, 2013 7:52 pm

No tak. Rozpinający koszule Ethan. Mogłaby sobie tylko wyobrazić, jak wściekłe fanki zaczynają mdleć na widok jego półnagiego ciała, jak im piana z ust zaczęła lecieć a gardła zdzierać. To byłby chyba jeden z najśmieszniejszych widoków jakie w życiu by dotychczas doświadczyła i pewnie miałaby się z czego pośmiać, nawet cały koncert. Ale, ale, ale. Było minęło. Pewnie szczegółową realcje z wydarzenia dostanie od Gryfonek z Pokoju. Pewnie się dowie, ile na cyckach ma Larsen pieprzyków, ile blizn ma Ethan i czy włosy Zajt były brązowe, czy czarne?
Na samą myśl napalonych rozmów Gryfonek wywróciła teatralnie oczami z cichym westchnięciem zażenowania. Z resztą, pewnie podsumowałaby to jakąś złośliwą czy chamską uwagą typu " Nie posrajcie się " albo " Idę spać. Nie chcę być tutaj w chwili, kiedy dostaniecie orgazmu na dźwięk ich imion" czy coś takiego w stylu...Stonem.
HA.HA.HA.HA. Tor i słowo miła? Szczególnie, Tor, którą jest teraz z słowem miła? To przecież kompletnie nie realne. Nawet jeśli lubi Ethana, to i tak będzie sarkastyczna, może nawet wredna i po części chamska. Tym bardziej, jeśli się upije. łohohoh..
Gdy usłyszała jego słowa o plaży, kąpielówkach i sobie rzuciła nań spojrzenie pt. "Chyba sobie kpisz?" i zaraz potem pociągnęła łyka z butelki zabierając mu ją sprzed nosa i kładąc na fortepianie.
Torrey gorsza nie była. Czuła, jak Ognista żywiołowo wpływa do jej krwi, budząc w niej alkoholowe efekty uboczne. Robi się coraz to bardziej pijana. Trudno. Taki był cel.
Wzruszyła ramionami, unosząc dłonie do góry kończąc na łokciu w obojętnym niby to geście na ranienie jego uczuć, ażeby zaraz potem uśmiechnąć się w tej swój cgakarterystyczny sposób.
Jedna brew gryfonki auromatycznie powędrowała do góry kiedy do jej uszu doszło słowo "Bikini". Momentalnie wybuchnęła śmiechem. Tym egoistycznym, chamskim, Stonem'owym śmiechem.
- Żarty sobie stroisz? - Spytała niby to rozbawiona. - Nie noszę bikini. Nigdy.nie.zobaczysz.mnie.w.bikini. - Powiedziała dość wolnym tonem, jakby tłumaczyła coś człowiekowi z ciężką chorobą psychiczną. Jej plan na ferie był mniej więcej taki. *Czytać *Alienić *Chodzić w męskich bluzach i wszystkim, co będzie zakrywało jej ciało *Nie lubi swoich długich nóg, więc je zasłania. Więc będzie nosić długie spodnie *Możeprzy upałach się przełamie, ale w to wątpi * Słuchać Rocka *Pisać dalej swoje opowiadania * Spędzać czas z swoim psem, w szczególności * Może uda jej się postrzelać gdzieś z kuszy? * Poczyta książki o tamtym miejscu i może poszuka smoków? * Połazi po lesie *Połazi po plazy i tak dalej i tak dalej. Raczej nie będzie jakoś specjalnie próbowała angażować się w życie grupy. Pojedzie tam w sumie tylko dlatego, ażeby nie zostawać w tej pustej szkole. Sama. Brrr.
Przełknęła ślinę i dopiero teraz zauważyła że zamyślona wpatrywała się tępo w ściane. Potrząsnęła głową. Alkohol zazwyczaj działał na nią inaczej niż na innych. Była raczej jakby zmarnowana, spokojna, bezpośrednia i tak dalej. Nie śmiała się z byle czego, chociaż mówiła głupstwa.
Powrót do góry Go down
Ethan Cochrane

Ethan Cochrane
Skąd : Szkocja
Liczba postów : 65
Join date : 06/06/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeCzw Lip 11, 2013 8:32 am

Napalone rozmowy Gryfonek? Podpowiem Ethan ma 3 blizny, które są widoczne bez koszulki: pierwszą na ramieniu, drugą na żebrach, a trzecią na plecach ciągnącą się przez całą łopatkę. Więc, gdyby współlokatorki Tor mówiły o jego bliznach, a szczególnie gdyby sie myliły co do ilości i ich miejsca Tor może je poprawić i zgasić. No bo niby skąd taka Tori miałaby wiedzieć, gdzie on ma blizny? I gdyby tak zrobiła na pewno zatka im buzie i będzie miała spokój.
Chodziło bardziej o to, aby nie próbowała go zabić lub coś w tym tylu. A co do wredności Tor to Ethan sie przyzwyczaił, on sam nie był jakimś bardzo milusim człowiekiem, a szczególnie jak sie wkurzy. O tak, wkurzony Ethan to nic fajnego, zresztą Tor już o tym wie.
- No przecież nie będziesz cały czas siedziała w golfie przy 30 stopniowych upałach. Dziewczyno, opanuj się i weź bikini albo coś w tym guście - powiedział i wypił kolejny łyk z butelki. W sumie można stwierdzić, że Ethan do końca normalny nie był więc ta choroba psychiczna jest na miejscu.
O nie, na pewno nie będzie alienić już Ethan się tym zajmie.
Nie wiadomo jak długo tak siedzieli i pili i gadali i pili i pili i jeszcze raz pili, aż w końcu alkohol się skończył i Ethan postanowił zabrać głos.
- Moja droga Panno Stonem, śmiem stwierdzić, mimo iż zacnie się z Tobą piło, że nastąpił czas abyśmy udali się do swych dormitoriów na spoczynek, ponieważ alkohol się skończył i obydwoje jesteśmy...no....ten....narąbani - powiedział z charakterystycznym pijanym akcentem. Po chwili wybuchł śmiechem, takim pijackim śmiechem i nie mógł przestać.
Czas na wynalazek. Wyciągnął buteleczkę z kieszeni, odkorkował z pewną trudnością i wypił połowę zawartości. Od razu poczuł się lepiej. Może nie był do końca trzeźwy ale przynajmniej trochę. Podał eliksir Torrey.
- Wypij, poczujesz się lepiej i nie będę musiał zanosić Cię do dormitorium - powiedział ze swoim zawadiackim uśmiechem.
Mimo, że chciał zobaczyć jak Tor by sie zachowywała tak bardzo pijana był jej przyjacielem a przyjaciele sobie pomagają.

Powrót do góry Go down
Torrey Stonem

Torrey Stonem
Skąd : Toronto
Liczba postów : 144
Join date : 29/05/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeCzw Lip 11, 2013 9:28 am

Niby dobre wyjście. Powiedzieć to i je zgasić. Ale później zamiast mówić o Ethanie, Larsenie albo Zajtach zaczną snuć dziwne opowieści, że Torrey chce im odbić ich ukochanego czy coś podobnego. Nie chciała ich mieć na głowie a tym bardziej wysłuchiwać głupich stwierdzeń i pytań na jej i Ethana temat. Gryfonki są do tego zdolne, a sama Traktorka chciałaby utrzymać status takiej, do której warto się nie zbliżać.
Raczej o zabijaniu nie byłoby mowy, bo Tor raczej nie jest z takich zazdrosnych pannic.
Chwila. Stop.
Może i będzie kiedyś tam zazdrosna jeszcze o tą blond platyne, jednak w końcu jej przejdzie i za przeproszeniem będzie miała na to wyjebane, co by było jak najbardziej w jej stylu.
- Nie mam bikini. - Mruknęła niechętnie. Nie było to prawdą. Miała bikini. Nawet dwa. Dostała kiedyś na urodziny, od anonimowego nadawcy, gdzie napisane było tylko "Daje ci je, żebyś w końcu zaczęła się porządnie bawić. Idź na plażę i poznaj nowych ludzi" i tak się dalej kurzą gdzieś w kufrze i leżą, ubrane raz, przed lustrem.
Gdy tak pili i pili, czuła jak alkohol jeszcze bardziej zaczyna na nią działać. Gdy pili, już nawet nie zamienili ze sobą ani słowa. W końcu alkohol się skończył a Tor czuła, że zaraz pewnie uwali się w łóżku w dormitorium i pójdzie spać. Jak najdłużej.
Brwi Gryfonki uniosły się ku górze kiedy usłyszała jego słowa i parsknęła pijackim śmiechem.
- Osiągnęliśmy nasz cel narąbania się do ostatniej kropli. - Pokiwała głupio głową. - Jestem za. - I po tych słowach uniosła się lekko, mrużąc oczy.
- Skąd mam wiedzieć że to nie rozpuszczona tabletka gwałtu? - Spytała tym swoim sarkastycznym tonem głosu. Mimo wszystko wypiła i nagle poczuła się wyraźniej. Może nie za dużo, ale jednak. - Nieźle, nieźle. - Pokiwała głową i podniosła się z ziemi któremu towarzyszył głośny strzyk kolan.
Zabrala swoją dużą torbę zarzucając ją na ramie.
- To...- Zmarszczyła brwi. - Cześć. - Wydukała niewyraźnie i po prostu wyszła, udając się do swojego dormitorium.

z.t
Powrót do góry Go down
Ines Krum

Ines Krum
Liczba postów : 142
Join date : 10/05/2013

Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitimeNie Lis 17, 2013 10:20 am

/kuchnia

To prawda, że była doprawdy nieprzewidywalna. Ona była nad swój wiek niezwykle dojrzała a co za tym idzie zachowywała się znacznie dojrzalej niż jej rówieśnicy. Dawno już wyrosła z gierek typu niewinne flirtowanie, robienie sobie żartów oraz psikusów a potem obgadywanie chłopaków albo zwierzanie się kogo się chce a kogo nie chce na swego chłopaka ze szkolnych towarzyszy naukowych ławek. Oj wyrosła z tego.
Gdy znaleźli się w pokoju życzeń zamknęła za nimi drzwi tak, żeby nikt nie mógł wejść tutaj co i tak było przecież niemożliwe.
Spojrzała na niego z prowokującą iskrą w oczach.
- Chce przejść dalej. Chce kontynuacji tej zabawy bo ona mi się podoba - powiedziała do niego prowokującym tonem głosu.
Zbliżała się do niego zmysłowym krokiem tak, żeby on cofał się do tyłu. Dobrze wiedziała co zastanie w tym pokoju. Dobrze wiedziała na co nakierować swe myśli. Gdy dotarli do upatrzonego przez nią celu pchnęła go na mosiężne łoże z kolumienkami.
Powrót do góry Go down
Sponsored content


Pokój Życzeń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pokój Życzeń   Pokój Życzeń - Page 2 Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 

Pokój Życzeń

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

 Similar topics

-
» Pokój #1
» Pokój #2
» Pokój #3
» Ukryty Pokój
» Pokój dzienny

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Durmstrang Time :: 
Instytut Magii Durmstrang ϟ
 :: Pozostałe Miejsca
-