Durmstrang Time
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Stary dziedziniec

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
April Lancaster
Admin
April Lancaster
Skąd : Leeds
Liczba postów : 320
Join date : 09/05/2013

Stary dziedziniec Empty
PisanieTemat: Stary dziedziniec   Stary dziedziniec Icon_minitimeNie Maj 12, 2013 11:20 am

***
Powrót do góry Go down
Alexandrie Devost

Alexandrie Devost
Liczba postów : 79
Join date : 15/05/2013

Stary dziedziniec Empty
PisanieTemat: Re: Stary dziedziniec   Stary dziedziniec Icon_minitimeCzw Lip 04, 2013 10:30 pm

Alex dotarła do w psiej postaci biegnąc z małą torbą w pysku. Bez zatrzymania przemieniła się powrotem w człowieka, łapiąc pakunek w dłoń i podążając w stronę starego dziedzińca. Siadła zaraz a lego początku opierając się o pozostałości kolumn lub ścian, trudno było rzecz. Mimo iż wstydziła się tego przyznać na głos, nieznane ruiny przyprawiały ją o pewny strach. Nie miała zbytniej odwagi zapuszczać się w ich głąb, do tego sama. Już samo siedzenie na dziedzińcu przyprawiało ją o lekką gęsią skórkę, ponieważ czuła, ze zamkowe duchy ją obserwują i nie są zadowolone z jej obecności. Ona jednak postanowiła pokonać swój mały lęk, przecież nie przyszła tu bez powodu. Chciała pobyć w jakimś spokojnym miejscu, a to było aż za nadto. Wyciągnęła z torby figurkę Sfinksa. Oto cel jej podróży. Musiała kiedyś się wziąć za próbę otwarcia tego czegoś. Wymacała całą figurkę tak, ze chyba zaczynało to podchodzić pod jakieś molestowanie. Nawet tarła ją bo przypomniała jej się mugolska bajka o Alladynie.
- Nie bez przyczyny ty tu jesteś, nie?- Zapytała patrząc na figurkę.- Sfinksy od wieków strzegły tajemnic.- Zaczęła sobie przypominać na głoś wszystko co wiedziała.- Lubicie zagadki i rebusy. Pamiętam jedną w tych zagadek, jak to szło? „Jakie zwierze chodzi rano na czterech, w południe na dwóch a wieczorem na trzech nogach?” Tak, chyba tak to szło. Odpowiedzią był człowiek. Na ostatnim turnieju tez był sfinks, ale wtedy był jakiś rebus.- Zbliżyła figurkę bliżej i przejechała palcem po każdym znaku na niej umieszczonym w taki sposób jakby chciała je odrysować.- Co mam zrobić abyś przekazała mi swoją tajemnicę? Co zrobić, jaką zagadkę rozwiązać?- Mówiła, choć nie oczekiwała odpowiedzi. Po prostu czasami lubiła głośno Myślec.
Powrót do góry Go down
Walter Sage

Walter Sage
Skąd : Londyn
Liczba postów : 59
Join date : 21/06/2013

Stary dziedziniec Empty
PisanieTemat: Re: Stary dziedziniec   Stary dziedziniec Icon_minitimeCzw Lip 04, 2013 10:53 pm

Walter pokochał Durmstrang. Oczywiście miał się on nijak do Hogwartu, ale jednak zdobył jego serce dzięki tym wszystkim różnicom i dziczy, której raczej w Anglii nie ma. Każdego dnia zwiedzał inny zakamarek zamku i odkrywał coraz to nowe rzeczy. Wyspę Totsvik poznał kilka miesięcy temu i absolutnie się w niej zakochał. Nie był pewien, czy można tutaj ot tak przychodzić, ale za bardzo go tu ciągnęło, by przejmował się szkolnymi zakazami. Zawsze mógł zaznać tutaj spokoju i ciszy, a do tego bliskiego pobytu z naturą i starożytną magią. Czego chcieć więcej?
Tym razem wziął ze sobą aparat. Miał zamiar uwiecznić kilka pięknych widoków, choć przede wszystkim rzadki okaz Świergotka Rdzawogardłego. Odnalazł nieopodal jego gniazdo i niesamowicie się tym fascynował.
Idąc tak w kierunku swojego znaleziska, zauważył siedzącą samotnie dziewczynę. Skądś ją kojarzył, wiedział że jest z Bobatą. Miał bardzo dobry humor, więc bez dłuższego zastanowienia się, ruszył w jej kierunku. - Cześć, Walter - powiedział, uśmiechając się miło i wyciągając w jej kierunku dłoń. - Mogę? - zapytał, wskazując na murek na którym siedziała. Zakładam, że go nie wyrzuciła, więc usiadł obok niej i spojrzał na posążek Sfinksa. Oh, on uwielbiał zagadki, a głowę to miał na karku. W jego oczach zapłonęły malutkie iskierki, ale nie wyrwał go jej z ręki. Spokojnie siedział.
Powrót do góry Go down
Alexandrie Devost

Alexandrie Devost
Liczba postów : 79
Join date : 15/05/2013

Stary dziedziniec Empty
PisanieTemat: Re: Stary dziedziniec   Stary dziedziniec Icon_minitimePią Lip 05, 2013 11:46 am

Alex cały czas przyglądała się figurce. Resztką cierpliwości powstrzymywała się, aby nie zacząć uderzać nią o ścianę. Nie zauważyła nawet, kiedy przestała być sama. Podniosła wzrok, patrząc na chłopaka. Uśmiechnęła się i uścisnęła jego dłoń.
- Alex.- Powiedziała, po czym poklepała miejsce obok siebie na znak zgody. Zauważyła ze Walter przyglądała się sfinksowi, którego trzymała w ręce. Skądś znała to spojrzenie i po chwili skojarzyła skąd. Jest ono charakterystyczne dla pewnej grupy ludzi z Hogwartu.
- Ravenclaw.- Bardziej stwierdziła niż zapytała. Zaśmiała się.- Macie to charakterystyczne spojrzenie, gdy chodzi o jakąś zagadkę lub nowe rzeczy.- Wyjaśniła szybko. Podczas pobytu tutaj zdążyła już poznać kilkoro Krukonów. Jej matka także opowiadała jej o domu w Hogwarcie w którym liczy się inteligencja i chęć wiedzy. Wyciągnęła posążek w niego stronę.
- Możesz zobaczyć jak chcesz.- Uśmiechnęła się. Przecież nic się nie stanie, a ona i tak nie miała jak naradzie więcej pomysłów na otwarcie sfinksa.- Trudny orzech do zgryzienia. Nawet nie wiem czy już komuś udało się otworzyć ten posążek.- Westchnęła nadal z uśmiechem na twarzy. Wtedy spostrzegła aparat.
- Czemu lub komu robisz zdjęcia?- Powiedziała wskazując na urządzenie chłopaka. Uwielbiała oglądać przeróżne ruszające się fotografie w książkach czy na wystawach, jednak sama nigdy do końca nie pojęła jak udaje się zrobić poruszającą się fotografię.
Powrót do góry Go down
Walter Sage

Walter Sage
Skąd : Londyn
Liczba postów : 59
Join date : 21/06/2013

Stary dziedziniec Empty
PisanieTemat: Re: Stary dziedziniec   Stary dziedziniec Icon_minitimePią Lip 05, 2013 12:21 pm

Walter nie spodziewał się, że kogokolwiek tu spotka. To miejsce zawsze było opuszczone, jakby przez wszystkich zapomniane. Dziwił się, że uczniowie Durmstrangu w ogóle tutaj nie przychodzą, ani jedna osoba. Zapewne dla nich ruiny są codziennością i niczym nadzwyczajnym.
Niemniej jednak cieszył się z poznania Alex. Przyglądał się posążkowi z daleka i podniósł wzrok dopiero po jej słowach. Spojrzał na nią i zaśmiał się krótko. - Tak, Ravenclaw - przyznał jej rację. - Naprawdę? Aż tak to widać? - zapytał rozbawiony. Nigdy nie zwrócił na to uwagi, choć coś w tym musi być.
- Dzięki! - powiedział i ostrożnie wziął od niej figurkę. Od razu zmienił mu się wyraz twarzy. Spoważniał, zmarszczył lekko brwi i przygryzł obie wargi dokładnie mu się przyglądając i obracając go w dłoniach. - Wątpię - powiedział, nie odrywając wzroku od Sfinksa. - A na pewno nikomu z Hogwartu - dodał, wzruszając ramionami. Yas była z jego rocznika, miał z nią czasami zajęcia i wątpił, by odkryła to pierwsza. Cliffa bardzo lubił i szanował, ale również nie sądził, by mu to tak szybko i sprawnie poszło. - Ciekawe... Może trzeba coś... - zaczął cicho. Walt miał to do siebie, że kiedy zastanawiał się nad czymś mocno, zaczynał głośno myśleć i urywać zdania w połowie. Zazwyczaj mówił po prostu do siebie, a usłyszenie swoich teorii na głos, pomagało mu w stwierdzeniu ich prawdziwości. - ...coś wyciągnąć z mitów? Tylko których? - mówił dalej, nie tracąc wiary. - Greckich? Egipskich? - przypomniał sobie w tym momencie jedną z jego zagadek. - A może można go otworzyć tylko o określonej porze dnia albo nocy? - kontynuował, aż w końcu doszło do niego pytanie Alex. Uniósł głowię i zerknął na swój aparat. - Wszystkiemu i wszystkim - odpowiedział, uśmiechając się do dziewczyny. - Dzisiaj chciałem uwiecznić te ruiny i gniazdo jednego ptaka, które niedawno tu odkryłem - dodał, właśnie przypominając sobie o swoim Świergotku. Trudno, ptak tak szybko nie zniknie, a posążek owszem. - To nie może być takie skomplikowane - stwierdził, wracając do Sfinksa. Westchnął lekko i ponownie zmarszczył brwi, przypominając sobie wszystkie fakty i legendy.
Powrót do góry Go down
Alexandrie Devost

Alexandrie Devost
Liczba postów : 79
Join date : 15/05/2013

Stary dziedziniec Empty
PisanieTemat: Re: Stary dziedziniec   Stary dziedziniec Icon_minitimePią Lip 05, 2013 10:44 pm

- Jeśli się dobrze przyjrzysz.- Wzruszyła lekko ramionami. Zawsze obserwowała zachowania innych, można było ich wtedy lepiej poznać.- Jest tutaj tak dużo ludzi ze muszę w jakiś sposób rozpoznawać, kto skąd jest.- Uśmiechnęła się. Gdy przekazała Walterowi figurkę, nie dało się nie zauważyć, że chłopak jest w swoim żywiole. Alex spoglądała to na niego to na posążek. Przez to że Krukon urywał zdanie w połowie, uczennica Bobatą czasami gubiła się w całym wątku. Jej mina bardzo dobrze to wyrażała.
- W mitologii Greckiej słowo Sfinks oznaczało dusicielkę, a w egipskiej wzięło się od słowa żywy obraz. – Sama zamyśliła się gdy Walter wspomniał o mitach.- Dobrze że za złe rozwiązanie tego nie podzielimy losów ofiar z mitów.- Jakby na dodanie swoim słowom autentyczności złapała posążek tak jakby chciała go udusić, po czym puściła go i zaśmiała się krótko.
- O odpowiedniej porze dnia i nocy?- Powtórzyła nie za bardzo wiedząc o co chodzi chłopakowi. Ona kojarzyła tylko zagadki o człowieku i o dwóch siostrach które rodzą się na przemian – dzień i noc. Szczerze mówiąc nawet nie była pewna czy chłopak ją słucha, ponieważ był bardzo skupiony na posążku.
Odwzajemniła jego uśmiech gdy mówił o zdjęciach, jednak nie dane jej było o nic więcej spytac , bo znów skupili się na sfinksie.
- Zapewne jest tak banalne że aż za, aby na to wpaść.- Stwierdziła odgarniając włosy z oczu.
-Sądząc po hieroglifach i głowie człowieka można bardziej stawiać na mitologię egipską.- Powiedziała przypatrując się głowie sfinksa. -Przypomina trochę tego z Gizy.- Alex nigdy nie była w Egipcie, ale widziała go na zdjęciach i na jakiś zajęciach w Bobatą na których zapewne nieuważana. Teraz uznawała to za błąd.
Powrót do góry Go down
Walter Sage

Walter Sage
Skąd : Londyn
Liczba postów : 59
Join date : 21/06/2013

Stary dziedziniec Empty
PisanieTemat: Re: Stary dziedziniec   Stary dziedziniec Icon_minitimeSob Lip 06, 2013 5:21 pm

- Tak, jest sporo osób - przyznał jej rację. Durmstrang był chyba mniejszą szkołą niż Hogwart (Walter nie mógł odzwyczaić się od ciągłego porównywania tych dwóch szkół), ale przez te kilka osób noszących inne mundurki wydawało się, jakby przybyło nowych co najmniej stu.
Owszem, był w swoim żywiole. Uwielbiał zagadki i rebusy, a ta nie należała do tych najprostszych, co tylko sprawiało ją jeszcze bardziej interesującą. - Tak... - potwierdził cicho, nadal w transie. - Bardzo dobrze - przyznał jej rację śmiejąc się i podnosząc na chwilę na nią wzrok.
- No tak. Może da się go otworzyć tylko w południe, albo o północy, albo podczas pełni księżyca... - zaczął wymieniać powoli, przykładając posażek do ucha i lekko nim potrząsając.
- Pewnie tak. Wątpię, żeby dali wam coś tak trudnego. Przecież to ma być podpowiedź do zadania, a nie zadanie... - powiedział już nieco głośniej, w końcu odrywając się od Sfinksa. - Nawet bardzo. Ale nie daje nam to żadnej wskazówki... - stwierdził, wzdychając lekko i wydymając policzki. Mógłby patrzeć się na ten posążek wiecznie, najchętniej by go jej zabrał, zaszył się w dormitorium i nie wychodził, dopóki go nie otworzy. Niestety nie była to jego własność, ani osoby mu znajomej (w końcu rozmawiał z Alex pierwszy raz w życiu), więc postawił figurkę między nich. - Podejrzewam, że problemy zaczną się dopiero wtedy, kiedy to otworzysz - odparł. - No bo co będzie w środku? Zapewne jakaś kolejna zagadka, rebus... - mruknął, ponownie zatracając się w swego rodzaju transie. Po chwili zmienił minę z tej spragnionej wiedzy na bardziej naturalną. - Jak ci się podoba w tej szkole? - zapytał.
Powrót do góry Go down
Alexandrie Devost

Alexandrie Devost
Liczba postów : 79
Join date : 15/05/2013

Stary dziedziniec Empty
PisanieTemat: Re: Stary dziedziniec   Stary dziedziniec Icon_minitimeNie Lip 07, 2013 7:51 pm

-Świetnie. Jakbym nie miała nic lepszego do roby niż próba otwarcia posążka dwadzieścia cztery godziny na dobę.- Stwierdziła z ironią w głosie na temat różnych pór otwarcia Sfinksa. Jeżeli figurka miała sprawdzić cierpliwość zawodników, to Alex na pewno tego testu nie zda. Jak ona na lekcji nie potrafiła usiedzieć a co dopiero czekać aż figurka łaskawie się otworzy.
Gdy usłyszała kolejne słowa Waltera przez jej twarz przemknął cień przerażenia. Jeżeli ona nie potrafiła sobie poradzić z podpowiedzią to co dopiero będzie z zadaniem.
-Chyba nie chce wiedzieć jak będzie wyglądać zadanie..-Stwierdziła chwilowo blada jak ściana. Jednak po chwili roześmiała się a jej twarz znów przybrała kolorów.
Gdyby nie to ze Alex musi rozwiązać zagadkę, już dawno pozbyła się by posążka. Jak dla niej był on utrapieniem. Nieważne jak starała się o nim nie myślec, nie udawało jej się to. Nieważne jakby go schowała w szafie z rzeczami, to i tak w nocy jej się przyśni. Dlatego także zawsze nosiła tego przeklętego sfinksa ze sobą.
- Na Merlina mam nadzieję że nie.- Odpowiedziała szybko. Nie była by zadowolona z takiego obrotu sprawy. No bo sobie to wyobraźcie. Po wyczerpujących staraniach udaje jej się rozwiązać zagadkę a w środku czeka kolejna. Alex by się chyba załamała… albo zaczęła by rzucać figurką o ścianę… Taaak, to bardziej do niej podobne.
- Jest fajnie, ale trochę zimno.- Uśmiechnęła się.- Można jeszcze raz pobawić się w odkrywanie tajemnic zamkowych, bo w Beauxbatons, zdążyłam już wszystko poznać. A tobie jak się podoba?- Odbiła teraz piłeczkę w stronę Hogwarczyka.
Powrót do góry Go down
Walter Sage

Walter Sage
Skąd : Londyn
Liczba postów : 59
Join date : 21/06/2013

Stary dziedziniec Empty
PisanieTemat: Re: Stary dziedziniec   Stary dziedziniec Icon_minitimeWto Lip 09, 2013 9:21 pm

- Robią wam to specjalnie - powiedział tylko, widząc jak dziewczyna się oburza. Takie uroki Turnieju, niestety nie wszystko będzie proste i przyjemne. Właściwie mniejszość rzeczy...
To zupełnie odwrotnie jak u Waltera. On posiadał anielską cierpliwość i naprawdę mógł robić jedną rzecz godzinami.
- Nie będzie źle! Myślę, że w drugim dadzą wam odpocząć i nie każą znowu biegać po arenie - stwierdził. No bo zadania muszą być urozmaicone, a kolejna walka, kolejne potwory i kolejna arena... Nie, to na pewno będzie coś innego.
- Nie mogą wam podać podpowiedzi na tacy! A zagadka nie może być znowu jakaś strasznie trudna... - zamyślił się, czując narastającą chęć, by tą zagadkę poznać i spróbować ją rozwiązać. Ale go korciło, ale mu się ten Sfinks podobał!
- Mam dokładnie to samo. Strasznie zimno, ale zamek i otoczenie wszystko wynagradzają. Hogwart jest pełen tajemnic i chyba nigdy wszystkich nie odkryję, ale Durmstrang to w ogóle całkowita nowość - powiedział dość szybko, bo akurat odkrywanie tych wszystkich różnic naprawdę go fascynowało i mógłby o tym rozmawiać godzinami.
- Nie żałujesz, że zgłosiłaś się do Turnieju? - zapytał.
Powrót do góry Go down
Alexandrie Devost

Alexandrie Devost
Liczba postów : 79
Join date : 15/05/2013

Stary dziedziniec Empty
PisanieTemat: Re: Stary dziedziniec   Stary dziedziniec Icon_minitimeSro Lip 10, 2013 9:34 pm

- Niezła muszą mieć zabawę organizatorzy, patrząc na nasze starania, które oni sobie wymyślili. Mogą się na nas wyżyc ile wlezie, bo to przecież „część turnieju”- Powiedziała z uśmiechem robiąc w powietrzu cudzysłów. Alex zawsze próbowała znaleźć we wszystkim dobre strony, albo przynajmniej obracać to w żart.- Z resztą inni uczniowie też.- Dodała patrząc na Waltera i zaśmiała się. Gdy chłopak powiedział o drugim zadaniu i przypomniał o pierwszym Alex aż nie mogła powstrzymać śmiechu.
-Przepraszam przypomniałam sobie, co ja wyczyniałam podczas zadania.- Wyjaśniła szybko patrzącemu na nią Walterowi. To jak próbowała przemienić smoka w kielich, jak robiła uniki i uciekała na miotle, jak przeklinała po francusku i jak, niewiele myśląc, stworzyła sobie drogę do posążka. Teraz po fakcie to wszystko wydawała jej się śmieszne. Wszystkie nieudane zaklęcia, które normalnie jej wychodziły. No ale udało je się i siedzi teraz z tym sfinksem.
- A czemu by nie?- Zapytała, choć znała odpowiedź. Gdyby podali wskazówkę, byłoby po zabawie. Może jakaś ej część chciała tej zabawy, jednak gryzło się to z jej niecierpliwością.
- Moja mama ukończyła Hogwart. W jej opowiadaniach zawsze było pełno na temat różnych tajemnic zamkowych. Chciałabym kiedyś zobaczyć waszą szkołę.- Rozmarzyła się Alex. Zawsze pragnęła zobaczyć Hogwart na własne oczy. Możliwe, ze przez wzgląd na to ze czuła jakieś powiązanie Hogwartu ze swoją matką. Jednak Durmstrang też ją zachwycił.
Nad kolejnym pytaniem zastanowiła się przez chwilę.
- Mimo wszystko, raczej nie.- Odpowiedziała po namyśle. Mimo że teraz głowiła się z tą głupią figurką, przez którą bardzo się namęczyła żeby ja w ogóle zdobyć. Nie żałowała. Zawsze to było coś nowego. Chciała poznać swoje możliwości, a turniej dawał taką możliwość. – Ale gdybym się nie dostała też bym nie żałowała.- Dodała nagle uśmiechając się.- Wystarczyła mi by możliwość poznania szkoły, ludzi i nowego środowiska.
Powrót do góry Go down
Walter Sage

Walter Sage
Skąd : Londyn
Liczba postów : 59
Join date : 21/06/2013

Stary dziedziniec Empty
PisanieTemat: Re: Stary dziedziniec   Stary dziedziniec Icon_minitimePią Lip 12, 2013 1:14 pm

- Hmm... Tak, pewnie patrzą na was z zainteresowaniem i zastanawiają się co wykombinujecie. Zresztą jak cała reszta - zgodził się. Sam był niesamowicie ciekawy kolejnych zadań i pomysłów, na które wpadną reprezentanci.
- Nie było tak źle! - zapewnił ją, również się uśmiechając. - Ja chyba bym się nie ruszał z miejsca, wrósł w ziemię i... nie wiem co bym tam robił - powiedział marszcząc czoło, a potem śmiejąc się z samego siebie. Walter znał mnóstwo zaklęć i prawie że całą teorię i historię magii, ale czy potrafiłby tą wiedzę wykorzystać w praktyce? Zapewne nie, dlatego nie zgłosił się do Turnieju.
- O, a w którym była domu? - zapytał. To ciekawe, że miała rodziców z różnych szkół. - Wątpię, żeby inny uczeń mógł ot tak wejść do nie swojej szkoły... - powiedział smutno. - A szkoda, bo też chciałbym zobaczyć Bobatą - powiedział, a w jego oczach ponownie zapaliły się radosne iskierki.
Czekał aż Alex skończy się zastanawiać i uśmiechnął się lekko po jej wypowiedzi. - Tak - zgodził się z nią. - Ja nie przyjechałem tutaj by wziąć udział w Turnieju... Nawet nie wrzuciłem swojego nazwiska do Czary - zdradził jej, bo jakoś czuł, że nie wygada tego połowie szkoły. - Fascynuje mnie magiczny świat i bardzo chciałem poznać inną szkołę, a nie widziałem innego rozwiązania... - dodał, uśmiechając się nieco szerzej.
Powrót do góry Go down
Sponsored content


Stary dziedziniec Empty
PisanieTemat: Re: Stary dziedziniec   Stary dziedziniec Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 

Stary dziedziniec

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Stary Dąb
» Stary Pień
» Stary świerk

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Durmstrang Time :: 
wyspa Totsvik ϟ
 :: Wyspa Totsvik :: Ruiny
-