|
| Autor | Wiadomość |
---|
Lucrezia Shiva Liczba postów : 159 Join date : 12/05/2013
| Temat: Lochy wschodnie Nie Maj 12, 2013 11:03 am | |
| |
| | | Wszędobylski Jons Liczba postów : 50 Join date : 14/05/2013
| Temat: Re: Lochy wschodnie Pią Lip 05, 2013 4:03 pm | |
| Jonsowi się nudziło, więc zrobił sobie przechadzkę po zamku. Zaglądał w każdy możliwy kąt, latał dookoła zamku, nurkował w jeziorku, robił wszystko by tę nudę zabić. Teraz chodził po Lochach w celu niewiadomym, ot tak. - Cliff i Charlie to piękna para, on przystojny, ona kochana... - nucił sobie, rozglądając się po pustych korytarzach. - Aaaa! - zaśpiewał czyściutko, a dźwięk odbił się falą od ściany i rozbił się na dwa kawałki. Piękne echo, piękne. - Oooo! - zaśpiewał głośniej i znowu wszystko zabrzmiało w całym pomieszczeniu. - Czas się wlecze, wskazówka w miejscu stoi... - rozpoczął, jednocześnie grając jeden akord na swojej lutni. - ...wszyscy śpią, mi też się chce... - nucił cicho, dogrywając kolejny akord. - ...nie mam weny na tą piosenkę, więc zamilknę... - zakończył. - OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO! - zawył nagle operowym, niskim głosem, podniecając się pięknym echem. Brzmiał pięknie i przerażająco. A to wszystko dzięki temu pięknemu zjawisku. |
| | | Yasmin Dinsbeer Skąd : Oslo Liczba postów : 328 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Lochy wschodnie Pią Lip 05, 2013 4:15 pm | |
| Yasmin nie wiem co robiła o tej porze w lochach bo chyba powinna spać, no ale Yasmin nie wytrzymywała w jednej sypialni z Chars, lecz tak naprawdę to Chars praktycznie cały czas tam nie było, no ale kit z tym, miałaby oddychać powietrzem w których jest zapach Chars to jest za dużo jak dla Yasmin, a więc ta poszła sobie na wycieczkę po zamku, tak sobie w samotności chodziła aż usłyszała Jons'a. -Cześć przyjacielu- powiedziała wesoło trochę jak by się czymś naćpała czy coś, po prostu Yasmin była wesoła, miała dobry humor i tak dalej, nie była sobą prawdę mówiąc. Blondynka miała na nosie okulary (takie jak na avku), co prawda dziewczyna nosiła z rzadka okulary, soczewki były lepsze lecz takie dni jak dzisiaj się zdarzały że ubrała ów część stroju. -Co dzisiaj pośpiewamy?- zapytała już zupełnie radosna, no i prawdę mówiąc jak ja bym spotkała taką Yasmin stwierdziłabym że coś brała, ale nic nie brała, co to to nie, dziewczyna nie brała żadnych narkotyków lub nic podobnego. |
| | | Wszędobylski Jons Liczba postów : 50 Join date : 14/05/2013
| Temat: Re: Lochy wschodnie Pią Lip 05, 2013 4:27 pm | |
| Jons śpiewał sobie przeróżne dźwięki, aż w końcu zaprzestał jakiegokolwiek śpiewania, gdyż jego wena uciekła gdzieś daleko i nie miał pojęcia co mógłby nucić. Nagle zauważył, że nie jest sam. Odwrócił się w kierunku Ślizgonki i uśmiechnął się szeroko. - Witaj! - powiedział, podlatując bliżej niej. - Nie będziemy śpiewać. Nie mam weny - odparł zasmucony, podlatując do ściany i siadając przy niej po turecku. Położył lutnię obok siebie i westchnął głęboko. - A u ciebie skąd tak dobry nastrój, panienko? - zapytał, gdyż rzadko widywał u niej taki piękny uśmiech. Zazwyczaj jej mina była wyważona i poważna, a tu proszę. Trzeba przyznać, że tak wyglądała o wiele lepiej i powinna tak się uśmiechać częściej, o! To zabawne, że wiecznie wesoły Jons był dzisiaj przygaszony, a Yas z kolei emanowała radością. |
| | | Yasmin Dinsbeer Skąd : Oslo Liczba postów : 328 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Lochy wschodnie Pią Lip 05, 2013 5:44 pm | |
| /napisałam posta i go nie wysłało po forumpl się zjechało. ;C
Yasmin cieszyła się z życia tak bez powodu, bo była szczęśliwa i to wszystko.. -A mogę ja śpiewać, a ty się dołączysz?- Nie rozumiała co oznaczało słowo wena no ale okej, jak jej nie ma to jej nie ma, Yasmin tak czy siak mogła śpiewać i to z wielkim uśmiechem na twarzy, którym dzisiaj mogła obdarowywać wszystkich. Gdy Jons usiadł dziewczyna usiadła koło niego, również po turecku z wielkim uśmiechem po chwili zaczęła śpiewać. -IDĘ NA PLAŻĘ, NA PLAŻĘ, IDĘ NA PLAŻĘ, NA PLAŻĘ IDĘ- Głos Yasmin był przyjazny dla ucha, no i naprawdę chciało go się dłużej słuchać, co było dobre dla ogółu. Co prawda Yasmin nie śpiewała, to znaczy śpiewała lecz nie przy jakich kolwiek ludziach, a tak naprawdę Jons też był ludziem dla Yas. -Nie wiem, a u ciebie czemu taki zły?- Trochę tak jak by zemienilii się nastrojami Yas oddała duchowi ten zły a on oddał jej pozytywizm... |
| | | Wszędobylski Jons Liczba postów : 50 Join date : 14/05/2013
| Temat: Re: Lochy wschodnie Pią Lip 05, 2013 9:32 pm | |
| No właśnie ja też w grach spamowałam, wysyłam a tu BAM... No nic. Ważne, że jest! - Niech tak będzie - powiedział, uśmiechając się lekko do dziewczyny. Cieszył się, że ona jest szczęśliwa i wesoła, nawet pomału zaczynało to na niego przechodzić. Musiał przyznać, że dziewczyna ładnie śpiewała. Co prawda on nie był wymagające i dla niego ważne było, że ktoś W OGÓLE śpiewa, a nie JAK... Nie zmienia to faktu, że jej głos nie męczył. Nawet zaczął się bujać w rytm tej dziwnej melodii i pochwycił swoją lutnię, lecz nie zaczął na niej grać. Wolał jak śpiewała a capella. - Zły? Nie, to złe słowo. Po prostu... przygaszony - stwierdził. - Nie mam weny, włóczę się po zamku i nie mogę znaleźć dla siebie zajęcia - wyznał jej, wzdychając głęboko i grając dwa akordy na swojej lutni. |
| | | Yasmin Dinsbeer Skąd : Oslo Liczba postów : 328 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Lochy wschodnie Pią Lip 05, 2013 9:50 pm | |
| -też mi to pasuje- powiedziała radośnie, nie sądziła że Jons będzie znać ten utwór bo był on trochę młody, niestety nie Jons a utwór, no ale Yasmin znała tylko refren, więc po refrenie nie wiedziała co śpiewać gdyż dziewczyna znała tylko ten kawałek utworu może dlatego iż utwór był mugolski. No ale Yasmin nie śpiewała jakoś wybitnie, po prostu ponad przeciętnie, bo kaleczyć tego utworu nie kaleczyła. -Aaaa, a jest jakiś konkretny powód tego?? Czy tak po prostu?-
Yasmin wiedziała że czasem jest jakiś ukryty powód, lecz nigdy nie wiedziała kiedy tak jest, nie no raz wiedziała lecz to było chyba dla każdego oczywiste. -A znasz jakieś nowe plotki?- Nie wiedziała o czym ma rozmawiać z Jonsem, a Wszędobylski przecież lubił plotki. |
| | | Wszędobylski Jons Liczba postów : 50 Join date : 14/05/2013
| Temat: Re: Lochy wschodnie Pią Lip 05, 2013 10:24 pm | |
| - Chyba tak po prostu. Gdybym znał powód, może łatwiej byłoby coś z tym zrobić - powiedział, nadal cicho brzdękając na lutni. Piosenki, którą śpiewała Yasmin, faktycznie nie znał - była za nowa. Cóż, jak ma się te kilkaset lat, w końcu nie chce ci się podążać za wszystkimi nowinkami. Wolał zostawać przy swojej stylistyce muzycznej, niż zapożyczać ją z współczesnych i do tego mugolskich (!) utworów. Słysząc jej pytanie nieco się rozbudził. Spojrzał na nią i uśmiechnął się porozumiewawczo. - Podobno Keppainen po balu uprawiała miłość wspólnie z tym nowym od transmutacji - zdradził jej, pochylając się nieco w jej stronę, by móc ściszyć głos. - Reszta reprezentantów ma problemy z otwarciem posążka, chyba nikt tego jeszcze nie zrobił - dodał. - A tobie jak idzie? - zapytał, by po chwili sięgnąć do swojej kieszeni i wyjąć z niej udko kurczaka. - Udka? - zapytał z nadzieją. Już od kilkuset lat próbował się go pozbyć i żaden uczeń nie chciał go wziąć. |
| | | Yasmin Dinsbeer Skąd : Oslo Liczba postów : 328 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Lochy wschodnie Pią Lip 05, 2013 10:37 pm | |
| -Na pewno, no ale wiesz nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło- mówiąc to miała na myśli siebie no bo Yasmin była tym złym co wyszło na dobre no nie, powiedzmy starała się wyjść na dobre, nie zawsze jej to wychodziło ale dzisiaj wychodzi jej to zadziwiająco dobrze, nie skrytykowała ni razu Jons'a, ale zaraz może się zacząć bo wyjął kurczaka, a Yasmin co prawda trochę zgłodniała, ale nie wiadomo czy skusi się na kilku wiecznego kurczaka, a tak naprawdę to jest jedna z niewielu mugolskich piosenek które dziewczyna zna no i w mierę lubi bo z zasady mugolska muzyka to chłam jak nic którego nie da się słuchać, powiedzmy Biebs, no właśnie i Yas zacznie śpiewać. -Bejbe, bejbe, bejbe, UUUU like, bejbe, bejbe, bejbe, nooo, like -'śpiewa, chodź nie co bardziej nuci, no bo tekstu to za chiny nie znam. ;dd -Aaaa, i wszystko jasne dzisiaj Bjorn wszedł do pani psor z tajemniczym liścikiem chyba miłosnym, ale nie wiesz tego ode mnie- powiedziała z radością że ożywiła Jonsa, bo właśnie takiego Jonsa dziewczyna lubiła. -Ja też, a może ty masz jakiś pomysł, lub się czegoś dowiedziałeś?- zapytała się milutko, Yasmin miała problem z posążkiem, sądziła że będzie to łatwiejsze a jednak nie było to proste, a już wielkimi krokami zbliżało się drugie zadanie. -Może kawałek, trochę zgłodniałam- powiedziała dziewczyna trochę z obawą, no ale co nas nie zabiję to nas wzmocni |
| | | Wszędobylski Jons Liczba postów : 50 Join date : 14/05/2013
| Temat: Re: Lochy wschodnie Sob Lip 06, 2013 9:08 pm | |
| Jons siedział spokojnie, słuchając jak Yasmin zaczyna śpiewać kolejną piosenkę. Ta już mu się mniej podobała, ale nic nie powiedział. Niech dziewczyna wyżyje się artystycznie - to zawsze pomaga. - Jesteś pewna, że z miłosnym? - zapytał, zaciekawiony unosząc jedną brew. - Może przekazywał jej list od kogoś innego... Dyrektora? - dodał. To niesamowite, Jons naprawdę był dzisiaj jakiś dziwny. Normalnie krzyknąłby uradowany, dopisał długą historię i rozpowiadał wszystkim czego to on się dowiedział. - Ale to bardzo możliwe, że miłosnym - stwierdził po chwili. - Coś między nimi było... - zamyślił się. - Nie mam pojęcia. Inni dwoją się i troją, rzucają posążkiem, gadają do niego, macają w poszukiwaniu jakiejś luki. I nic - odparł, wzruszając ramionami. - NAPRAWDĘ?! - zapytał, wstając nagle z miejsca i podlatując wysoko, aż pod sufit. PO KILKUSET LATACH KTOŚ ZECHCIAŁ WZIĄĆ JEGO UDKO! - Ale nie mogę dać ci kawałka, musisz wziąć całe - powiedział rozradowany od ucha do ucha. W końcu się od niego uwolni, w końcu! |
| | | Yasmin Dinsbeer Skąd : Oslo Liczba postów : 328 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Lochy wschodnie Sob Lip 06, 2013 9:24 pm | |
| Tak Yasmin nie lubiła już tak bardzo tej piosenki, może dlatego że była Bibera no ale jak to Jons określił dziewczyna musiała wyżyć się artystycznie, lecz po chwili wpadła na pomysł śpiewania innego utworu -Gerard i Lucrezia to piękna para - lecz na tym się skończyło gdyż blondynka nie pamiętała dalej tekstu, (jak by nie było Ines chciała dać Gerardziowi po uszach to już ma za co. ;P ) -Nie wyglądało to tak, jeszcze jej coś szepnął - mówiła przejęta tą plotką najwidoczniej dużo bardziej niż Jons, lecz widać było to iż duch jest nie w sosie, a szkoda, bo przez to Yasmin też się smuciła, ale i tak uśmiech i zadowolenie nie znikało z jej twarzy. -Też to widziałam - A więc Yasmin przynajmniej w minimalnym stopniu umiała odczytywać uczucia, będzie to musiała powiedzieć na wróżbiarstwie. -Wiem, mój prawie wylądowałby na "okrągłym stole" Kluffcia, bo mnie zezłościł. - Powiedziała nie zbyt pewna czy ten to zrozumie, no i nie wiedziała czy nie rozgada całej szkole. -Daj, głodna jestem - próbowała wziąć od ducha udko ale jej to nie wychodziło. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Lochy wschodnie | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |