|
| Autor | Wiadomość |
---|
Lucrezia Shiva Liczba postów : 159 Join date : 12/05/2013
| Temat: Mała palmiarnia Nie Maj 12, 2013 10:49 am | |
| *** Pomimo niskich temperatur utrzymujących się cały rok, Mała Palmiarnia cieszy oczy egzotycznymi palmami i kolorowymi kwiatami. Zamknięta w szklarni o powierzchni stu metrów kwadratowych, osłonięta mlecznymi szybami i chroniona zaklęciami, jest małym egzotycznym punktem na zimnej mapie terenów zamku. Wewnątrz zawsze panują temperatury wysoce dodatnie, przed wejściem dobudowany jest przedsionek, w którym można zostawić zbędne kurtki i swetry, oraz ochłonąć po spacerze w ukropie. Pod strzelistym sufitem unosi się lampa imitująca i zachowująca się jak słońce, w dzień grzeje w nocy zastępuje je imitacja światła księżyca. Co jakiś czas w gęstwinie stoi niewielka ławeczka, na której można przysiąść i odpocząć, ciesząc się wysoka temperaturą i różnorodnością roślinności oraz kolorów. Mieszkańcy tych północnych terenów nie wytrzymują zbyt długo w Palmiarni, dla niech temperatury są po prosu za wysokie. *** |
| | | Farkas Zajta Skąd : Węgry Liczba postów : 125 Join date : 13/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Cze 04, 2013 7:47 pm | |
| Zjawił się trochę przed czasem... no dobra, dużo przed czasem ale jego nadgorliwość wynikała z tego, że nie mógł się doczekać aż zobaczy Nimue. O ile przyjdzie. Miał nadzieje, że przyjdzie. A co jeśli zmieniła zdanie? Jeśli to wszystko co wydarzyło się wczoraj zniechęciło ją. Przechadzał się między rajskimi roślinkami z nadzieją, że Nim się jednak pojawi. Mieli wybrać sukienke. Tak to nie jest najciekawsze zaj ecie dla chłopaka, ale czego się nie zrobi dla dziewczyny? No właśnie. Tak więc łaził już między tymi mięsożernymi kwiatkami od pół godziny obserwując jak zjadają mełe owady. |
| | | Nimue Parker Skąd : Londyn Liczba postów : 62 Join date : 27/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Cze 04, 2013 7:54 pm | |
| Nie no bez przesady skoro mówiła, że przyjdzie to danego słowa nie złamie. Ubrana w czarne dżinsy, czerwony golf oraz płaszczyk w kolorze butelkowej zieleni zjawiła się w małej palmiarni. Wciąż była jeszcze nieco niepewna tego czy dobrze robi. Nie wiedziała czy go nie zaatakuje w razie gdyby przypadkiem się zranił. Nie chciała tego zrobić ale jak wspominałam niekiedy instynkt drapieżcy jest silniejszy od naszej samokontroli. Właśnie tak niestety niekiedy jest. Podeszła do niego. - Witaj Farkas - powiedziała. Wyrzucała sobie, że niczego nie zjadła przed przyjściem tutaj przez co czuła, że może stracić nad sobą kontrolę a tego nie chciała. - Chodźmy zanim zmienię zdanie - szepnęła. |
| | | Farkas Zajta Skąd : Węgry Liczba postów : 125 Join date : 13/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Cze 04, 2013 8:21 pm | |
| Może i powiedziała, że przyjdzie ale tak długo go olewała, że ciężko było mu uwierzyć w ich randke. Dlatego dopiero gdy ją zobaczył, a właściwie usłyszał wreszcie w to uwierzył. Gdy tylko drzwi do palmiarni się otworzyły poszedł w tamtą stronę, bo znajdował się trochę dalej i Nim mogłaby go nie znaleźć. Gdy już ją zobaczył zatrzymał się i patrzył na nią z uśmiechem. - Cieszę się, że jednak nie zmieniłaś zdania. I teraz już napewno nie pozwole Ci go zmienić. - Usmiechnął się i złapał ją za rękę. - To gdzie chcesz się udać? |
| | | Nimue Parker Skąd : Londyn Liczba postów : 62 Join date : 27/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Cze 04, 2013 8:26 pm | |
| Dziewczyny są zmienne i potrafią zmieniać zdanie jak w kalejdoskopie. Dla niej to była zupełnie nowa sytuacja, pójść tak sam na sam z chłopakiem gdzieś, który nie był przyjacielem a kandydatem na kogoś zupełnie innego. Spojrzała na niego delikatnie się uśmiechając. - Mówiłam, że nie zmieniam swego zdania - powiedziała. Zarumieniła się znów. - Wiem - szepnęła. Niepewnie podała mu swą dłoń. - Chyba po tą sukienkę chociaż znając mnie to nic nie znajde - powiedziała. Bo ona niebywała na balach szkolnych bo jej nikt nie zapraszał. |
| | | Farkas Zajta Skąd : Węgry Liczba postów : 125 Join date : 13/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Cze 04, 2013 8:49 pm | |
| - Zdajesz sobie sprawę z tego, że żeby zdobyć tą sukienke będziemy musieli wymknąć się z zamku i udać do miasteczka chociaż to jest zabronione? Jakie masz odczucia na temat łamania zakazów? Wilku lubił łamać zakazy. Od zawsze wymagało się od niego właściwego postępowania i przestrzegania dziesiątków kodeksów i regulaminów. Po jakimś czasie człowiek ma zwyczajnie dosyć. Pozatym wszystko co dobre w życiu jest albo tuczące, albo niemoralne albo nielegalne. - Dlatego ja też ide, bo jak ty nic nie znajdziesz to ja to zrobie za Ciebie. |
| | | Nimue Parker Skąd : Londyn Liczba postów : 62 Join date : 27/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Cze 04, 2013 8:53 pm | |
| Spojrzała na niego zszokowana. - Okej. To może być ciekawe - powiedziała. Nie wiedziałą czy ich mogą czasami wywalić za takie samowolne opuszczanie zamku. Bez żadnego pozwolenia ni innej rzeczy - Zależy jakie podpunkty trzeba łamać - mruknęła Gdy mówił kolejne słowa po raz kolejny ją zaszokował. - Okej możesz mi pomóc ale ubieram się sama - dodala. Bo po prostu wolała go ostrzec. Mało to razy słyszała plotki, że niektórzy chłopacy mają dość dziwne skłonności co do niektórych rzeczy. - Chodźmy zanim sama spanikuje - szepnęła. W jego towarzystwie czuła sie pewniej i lepiej, ścisnęła delikatnie jego dłoń. |
| | | Farkas Zajta Skąd : Węgry Liczba postów : 125 Join date : 13/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Sro Cze 05, 2013 7:11 am | |
| Chwilę zastanawiał się ile podpunktów regulaminu łamie taka ucieczka. W pierwszej chwili przyszły mu do głowy trzy, ale potem doszedł do wniosku, że można byłoby to podciągnąć pod trzy następne. - Ale ze szkoły nas nie wyrzucą, bo nas na tym nie złapią. - Podsumował swoje przemyślenia. - Ok. Może jakoś to przeżyje, ale musisz wiedzieć, że jak byłem mały bardzo dobrze mi szło przebieranie lalek. - Taki żart... albo i nie. Podobno dziewczynki bawią się samochodami a mali chłopcy lalkami. Podobno nic nadzwyczajnego. Ale mały Farkas pewnie wolał się bawić miotłami i smokami, jakoś nie widze go z lalkami. Pospieszany przez Nim zaczął się zastanawiać jak najszybciej dostać się do miasteczka? Mogli polecieć na miotłach, niby była 17 ale jest zima więc już było ciemno... i do tego strasznie zimno. Była jeszcze sieć fiuu i jego ulubione przejście. Wybrał to trzecie. Zaprowadził Nim spowrotem do zamku, następnie na pierwszym piętrze poszli na sam koniec korytarza do obrazu młodej i całkiem ładnej kobiety. Farkas się przywitał z obrazem, wymienił kilka uprzejmości, nie zapomniał wspomnieć, że Matylda (tak się nazywała kobieta na obrazie) wyjątkowo ślicznie dzisiaj się prezętuje w blasku zachodzącego słońca, po czym poprosił o zabranie ich do Stavness. Obraz się odsunął i weszli do wnęki za nim. Gdy Matlka wróciła na swoje miejsce ściana z drugiej strony zaczęła się otwierać i wyszli w "Zachodzie Baldura". /doszłam do wniosku, że przechodenie przez te wszystkie miejsca będzie zbyt długo trwało. Lekamoya |
| | | April LancasterAdmin Skąd : Leeds Liczba postów : 320 Join date : 09/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Paź 22, 2013 1:47 pm | |
| Pogoda powoli się zmieniała, na dworze było już coraz cieplej, choć wciąż były to temperatury ujemne i dookoła zalegał śnieg. Przynajmniej świeciło słońce i można było posiedzieć na zewnątrz w jego promieniach. Niestety zmierzch wciąż zapadał dość szybko, więc April, która naprawdę bardzo lubiła spędzać czas z książką na dworze, znalazła sobie dogodne ku temu miejsce - palmiarnię! Jeśli siedziało się tu za długo, to zaczynało to być męczące, ale dwie godziny były akurat. No i można było zdjąć grube płaszcze, szaliki i czapki, a nawet swetry! I w krótkich rękawkach rozłożyć się na jednej z ławeczek pomiędzy palmami. Szczególnie upodobała sobie ławkę wiszącą, na której można było się też huśtać i właśnie w tej chwili siedziała tu, z nogami położonymi na siedzeniu i książką traktującą o ziołach sezonowych tego regionu, w którym znajduje się Durmstrang. Gdzieś po palmiarni przechadzała się też jej kotka, ale April przywykła, że zwierzak zawsze chodzi swoimi drogami i nie ma sensu jej szukać, bo wróci, kiedy będzie miała na to ochotę. |
| | | Carla AnsterAdmin Skąd : Frederiksberg Liczba postów : 270 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Paź 22, 2013 2:17 pm | |
| // Zaraz po spotkaniu Gejba pod szafirową salą
Jeszcze nigdy w żuciu czegoś takiego nie czuła. Jej obraz przed oczami był niewyraźny, a to wszystko przez łzy, które uporczywie wydobywały się na wolność. Tak naprawdę to nie wiedziała gdzie biegnie. Podświadomość podpowiadała jej byle jak najdalej od Gabriela. Teba wydostała się z jej uścisku i biegła tuż obok. Nie zauważyła siedzącej tutaj April. Wbiegła między plamy i kolorowe kwiaty. upadła na kolana i zaniosła się płaczem. Oparła się bokiem o palmę i schowała głowę w ramionach. Chciała stać się niewidzialna lub znaleźć się gdzieś gdzie nie będzie czuć tego bólu w klatce piersiowej. Miała złamane serce. Nie sadziła, że Gabriel zrobi jej coś takiego. Pierwszy raz odważyła się otworzyć przed chłopakiem, poczuć coś do niego i okazuje się, że trafiła na niewłaściwego. Była tylko jego kolejną zdobyczą i miał gdzieś jej uczucia. Ciągle był w grze. Nie potrafiła tego znieść. |
| | | April LancasterAdmin Skąd : Leeds Liczba postów : 320 Join date : 09/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Paź 22, 2013 2:27 pm | |
| Nikogo poza April nie było w palmiarni. A przynajmniej nikogo nie spotkała, a jak wchodziła, nie widziała w przedsionku żadnego odwieszonego płaszcza, wiec założyła, że jest sama. I prawdopodobnie dzięki temu usłyszała otwierające się drzwi i szybkie kroki. Aż podniosła głowę znad lektury i rozejrzała się. Siedziała w sumie w głębi palmiarni, ale nie aż tak daleko od wejścia. Gdzieś tam między zielenią mignęła jej jakaś postać, ale nie rozpoznała kto to. I pewnie na spokojnie wróciłaby do czytania, gdyby nie ten płacz, który dobiegł jej uszu. Jej altruistyczna natura kazała jej natychmiast odłożyć książkę, jakkolwiek ciekawa by nie była, i pomóc tej osobie. Może coś sobie zrobiła, może jest ranna? April potrafi opatrywać niewielkie rany nie gorzej, niż studenci magomedycyny! Odłożyła książkę na siedzisko ławeczki i wstała. Kierowała się słuchem, aż w końcu trafiła na odpowiednią ścieżynkę i dojrzała brunetkę siedzącą pod jedną z palm. Z przerażeniem wręcz, rozpoznała w niej Carlę, przez co przyspieszyła kroku, żeby szybciej znaleźć się obok. Kucnęła przed nią, nie chciała jej przestraszyć, jakby dotknęła jej ramienia. - Carla? Co się stało? |
| | | Carla AnsterAdmin Skąd : Frederiksberg Liczba postów : 270 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Paź 22, 2013 2:38 pm | |
| Przez ten płacz nawet nie słyszała nadchodzących kroków. Nawet nie sprawdziła, czy ktoś jeszcze tutaj jest. Zamknęła się teraz w swoim małym świecie. Zawsze było tak, że płakała w samotności a teraz ktoś ją na tym przyłapał. Uniosła do góry głowę i zaczęła ocierać oczy o rękaw swetra. Obok siebie zobaczyła April i sama nie wiedząc co robi przytuliła się do przyjaciółki. Rozpłakała się na nowo. Nie potrafiła przestać płakać. Chciała w ten sposób pozbyć się tego dziwnego uczucia. Nie sądziła, ze kiedyś coś takiego ją spotka. W tej chwili raczej tylko druga dziewczyna jest w stanie zrozumieć co się z nią dzieje. Chłopak może stanąć po stronie Gabriela, a dziewczyna wiadomo, że po jej stronie. Nic nie mówiła. Wtulała tylko twarz w głowę przyjaciółki i płakała. Na nic więcej nie miała teraz sił. |
| | | April LancasterAdmin Skąd : Leeds Liczba postów : 320 Join date : 09/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Paź 22, 2013 2:45 pm | |
| Nie miała zielonego pojęcia co się dzieje. Z tego co zdążyła przez kilka chwil zaobserwować, to Carla nic sobie nie zrobiła... fizycznie. Czyli to musiało być coś innego... może jakieś złe wieści z domu? Nie pytała, nie drążyła, powie, kiedy będzie gotowa. Zachwiała się tylko lekko, kiedy dziewczyna przytuliła się do niej bez ostrzeżenia, gwałtownie. Złapała równowagę, siadając na ziemi i dopiero objęła Carlę, pozwalając jej się wypłakać. Nie przeszkadzało jej, że będzie miała zasmarkane ramię i mokre od łez włosy, jeśli to miało byś środkiem do pomocy, to z chęcią odda też drugie ramię. Gładziła ją lekko po włosach i plecach, czekając na chwilę, kiedy w końcu emocje i nerwy, czy cokolwiek to było, odpuszczą i Carla się uspokoi na tyle, żeby można jej było podać chusteczkę do nosa. Nie skojarzyła jej reakcji ze swoją w podobnej sytuacji, bo nie miała pojęcia, że spotkała ją coś pochodnego. Jeszcze nie wiedział. |
| | | Carla AnsterAdmin Skąd : Frederiksberg Liczba postów : 270 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Paź 22, 2013 3:18 pm | |
| Była teraz April bardzo wdzięczna. Ktoś inny na jej miejscu zasypał by Carlę pytaniami. Co się stało? Jesteś ranna? Ktoś Cię pobił itd. Pytań nie byłoby końca. Dlatego Carla zawsze swoje problemy lubiła rozwiązywać sama. Mogła wtedy pomyśleć na spokojnie, jak tylko emocje by opadły. Teraz czuła tylko dłoń przyjaciółki na głowie i to ją w jakiś sposób uspakajało. Z każda chwilą jej oddech wracał do normalności, tylko jej serca nadal głośno galopowało. Z tego wszystkiego dostała nawet czkawki, więc co jakiś czas podskakiwała lekko w ramionach przyjaciółki. Wstrzymywała oddech, aby się jej pozbyć. Nagle koło nich pojawiła się Teba. Nic nie robiła. Stanęła na sowich tylnych łapkach i patrzyła na April. -Dzięki April-szepnęła cicho w stronę przyjaciółki. |
| | | April LancasterAdmin Skąd : Leeds Liczba postów : 320 Join date : 09/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Paź 22, 2013 3:31 pm | |
| April sama nie lubiła, kiedy ludzie zasypywali ją pytaniami o jej stan, kiedy wyraźnie było widać, że coś nie gra. W dużej mierze dlatego, że w takich chwilach nie była w stanie odpowiedzieć składnie, musiała się najpierw uspokoić i przede wszystkim opanować gonitwę myśli, bo to najbardziej przeszkadzało w sprecyzowaniu problemu. Dlatego właśnie sama też nie naciskała i najzwyczajniej w świecie czekała w ciszy, mając nadzieję, że jej obecność w jakiś sposób pomaga. W tym przypadku akurat najwyraźniej pomogło. Uśmiechnęła się lekko pod nosem, jak w końcu usłyszała łamiący się głos Carli. Wygrzebała z kieszeni spodni różdżkę (nie rozstawała się z nią przecież) i czy to przywołała, czy coś transmutowała - nieistotne - w każdym razie podała dziewczynie chusteczkę. - Weź, nie ma za co. Przez chwile przestraszyłam się, że coś sobie zrobiłaś. - Posłała jej lekki uśmiech, kiedy wycierała oczy i nos. Nie widziała wyraźnych fizycznych uszczerbków na jej zdrowiu, więc przestała się o to martwić. |
| | | Carla AnsterAdmin Skąd : Frederiksberg Liczba postów : 270 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Paź 22, 2013 3:46 pm | |
| Carla również nigdy nie rozstawała się ze swoją różdżką, ale w tej chwili nawet nie pomyślała o tym aby wyczarować sobie chusteczkę. Uśmiechnęła się delikatnie biorąc od krukonki chusteczkę. Zaczęła wycierać oczy z łez i cichutko wydmuchiwać nosek. Miała chęć znów się rozpłakać, ale zacisnęła zęby i zwalczyła w sobie tę chęć. Stało się i już nic na to nie poradzi. Gabriel już jej nie chciał. Znudziła mu się. -Nie-pokręciła głową i westchnęła.-Po prostu chłopak mnie... rzucił? Zdradził? Sama nie wiem jak to określić.-Wzruszyła ramionami i znów wydmuchała nos. Ciągle przed oczami widziała wyraz twarzy, kiedy patrzył na tamte dziewczyny i jego słowa "Wciąż jestem w grze". Kilka łez wypłynęło z jej oczu. Szybko wytarła je chusteczką. |
| | | April LancasterAdmin Skąd : Leeds Liczba postów : 320 Join date : 09/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Paź 22, 2013 3:52 pm | |
| Słowa Carli wywołały tylko krótkie "Ou." wypowiedziane przez April. Rozumiała ją całkowicie, ale na to nie mogła nic poradzić. Nie było lekarstwa na zawód i złamane serce. Znaczy się było! Ale musiało przyjść samo. Z czasem. A to nie jest wcale takie łatwe. Dlatego nic nie odpowiedziała tak od razu, a przytuliła ją mocniej na moment. - Rozumiem co czujesz. - Cóż, ona miała swój własny mały dramat, jak Igor, po tym wszystkim, co robił i jaką nadzieję jej dał, oznajmił, że wyjeżdża i pewnie nigdy więcej się nie zobaczą. I mówił to z takim dystansem, tak chłodno, że April zrobiło się aż niedobrze! Jakby to, co między nimi było, nie miało kompletnie żadnego znaczenia. Owszem, znała jego naturę i wiedziała, że to trochę... hm, determinuje jego relacje międzyludzkie, ale na litość, obiecywał, przysięgał i dawał dowody! A następnie po prostu złamał jej serce. Dlatego tak, rozumiała te łzy, zawód i skołowanie Carli. |
| | | Carla AnsterAdmin Skąd : Frederiksberg Liczba postów : 270 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Paź 22, 2013 4:11 pm | |
| Nie wiedziała o tym, że ostatnio serce April także zostało złamane. gdyby wiedziała to postarałby się jakoś jej pomóc, ale teraz tak patrząc na Krukonę to widać, że już ochłonęła. Carla nie była pewna, czy tak szybko się pozbiera. Ona naprawdę poczuła coś do Gabriela. -Pomyliłam się. Myślałam,że ja dla niego także coś znaczę-zakryła twarz dłońmi i wtedy Teba weszła na jej kolana i zwinęła się w malutką kulkę. Zaczęła głaskać swojego pupila. -Nie zgadniesz co zrobiła Teba-uśmiechnęła się delikatnie-Podbiegła do Gabriela i chciała zadrapać i zagryźć go na śmierć za to co mi zrobił-mówiła to wszystko z czułością do fretki. Teba zawsze była łagodna, czasami gryzła, ale to dlatego, że chciała się bawić. |
| | | April LancasterAdmin Skąd : Leeds Liczba postów : 320 Join date : 09/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Paź 22, 2013 4:22 pm | |
| Lancasterówna nie chciała nikogo obarczać swoimi problemami. Nawet Charlie nie powiedziała na ten temat za dużo (większość ślizgonka sama wydedukowała), bo wolała sama poradzić sobie ze swoim problemem. Ale jakby znalazła się w takiej sytuacji, jak Carla, czyli ktoś po prostu znalazłaby się obok, jak byłaby w rozterce, to nie odtrąciłaby pomocnej dłoni, a wręcz za nią dziękowała. Teraz było już zdecydowanie lepiej, wciąż czuła żal i tęskniła, ale zdecydowanie miała powód do wychodzenia z tego bagienka. Bo kogoś poznała i ten ktoś zaczynał być jej bliski i znaczący. Westchnęła, ściągając brwi w zmartwieniu. Cokolwiek by nie powiedziała, to niewiele to zmieni, bo Carla sama musi temu wszystkiemu sprostać. - Zaczynam coraz bardziej wierzyć w powiedzenie, że facet to świnia. Szkoda tylko, że my na takich trafiamy. - Westchnęła krótko. Cóż, jakby trafił im się taki Antek, to mogłyby być zdecydowanie spokojne! Albo Cliff w obecnym położeniu, całkowicie oddany Charlie. O takich chłopakach marzą dziewczyny! I paradoksalnie wpadają w sidła tych złych typów. Choć, trzeba przyznać, to niebezpieczeństwo jest pociągające... April ma dziwną tendencję do lokowania uczuć w genetycznie niebezpiecznych osobnikach, nawet jeśli nie jest tego świadoma, bo nie zna drugiej natury swojego obecnego obiektu zainteresowań. Uśmiechnęła się za to, słysząc o poczynaniach zwierzątka Carli. Ona chyba prędzej umarłaby z żalu, niż Snowflake rzuciłaby się na Igora! Nie dlatego, że miałaby gdzieś stan serca April, ale wyczuwała drapieżnika i znaczne zagrożenie, wilkołak to nie przelewki. |
| | | Carla AnsterAdmin Skąd : Frederiksberg Liczba postów : 270 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Paź 22, 2013 5:35 pm | |
| Tak zdecydowanie Gabriel miał w sobie coś niebezpiecznego i dlatego tak bardzo jej się podobał. Był inny niż reszta chłopaków, których znała. Przy nim czuła się bezpiecznie a co najważniejsze, szczęśliwa. Ale to było kiedyś. Juz nigdy nie będzie tak się czuć przy nim. Obiecał jej pokazać swoje rysunki. Wtedy wiedziała, że on nikomu ich nie pokazuje. Byłaby pierwsza i to dało jej do zrozumienia, że jej ufał. Tak samo, jak ona ufała jemu. Znów ufała. -Tak, zdecydowanie to powiedzenie do nich pasuje-powiedziała z lekką nutą złości. Teraz wiedziała, ze już nie zaufa Gejbowi. Nie wiedziała, ze on aż tak bardzo lubi flirtować z dziewczynami, a nawet jeśli to robił to będąc z nią powinien przestać.
|
| | | April LancasterAdmin Skąd : Leeds Liczba postów : 320 Join date : 09/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Paź 22, 2013 5:52 pm | |
| Cóż, April nie tyle miała problem z zaufaniem komuś, co raczej właśnie nadmiernie ufała niektórym typom, lokowała swoje uczucia w nieodpowiednich przypadkach, najwyraźniej. Chyba jest podatna na zwierzęcy magnetyzm wilkołaków! - Wiem, że mogę zabrzmieć odrobinę protekcjonalnie, ale... to minie, Carls. Byłam w twoim położeniu i z czystym sumieniem obiecuję ci, że to w końcu minie. - Nie była w stanie powiedzieć jak szybko, ale kto by był? Każdy przezywa zawód i złamanie serca na swój sposób, w swoim tempie i sam osobiście musi się do tego ustosunkować i z tym pogodzić. Nie ma złotego środka. Odgarnęła przyjaciółce włosy z twarzy, wzięła od niej tę chusteczkę i wytarła resztki łez pozostałe na policzkach. |
| | | Carla AnsterAdmin Skąd : Frederiksberg Liczba postów : 270 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Paź 22, 2013 6:13 pm | |
| Nim to co wydarzyło się na balu, Carla skrycie czuła coś do Teda, ale to minęło. Będąc na balu z Gejbem czuła się tak, jak te wszystkie jej ulubione bohaterki z mugolskich książek. Czytała parę i bardzo jej się podobały. Co zrobić, Carla w tedy na balu czuła się piękna, bo on tak uważał. Nie pozwolił jej nawet na chwilę przestać tak myśleć. Teraz jednak czuła się wykorzystana. Nawet porzucona dla innej. Teraz znów poczuła się brzydka, nijaka i nudna. -Minie? Kiedy?Ja się zaczęłam w nim zakochiwać... Nigdy czegoś takiego nie czułam do żadnego chłopaka. Podobali mi się inni, ale on... Nie wiem, czy znasz Gabriela, ale jeśli tak to wiesz dlaczego moje uczucia do niego poszły w górę. na balu był taki inny...-zacisnęła usta i pozwoliła wytrzeć resztki łez z twarzy. |
| | | April LancasterAdmin Skąd : Leeds Liczba postów : 320 Join date : 09/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Wto Paź 22, 2013 6:30 pm | |
| April znała Teda od dość dawna i z powodzeniem mogła go zaliczyć do grupy własnie tych porządnych chłopaków, z którymi dziewczynom byłoby dobrze, byłby to bezpieczny związek i świetny obiekt do ulokowania uczuć. Czemu więc nadal górę brali ci mniej przyjemni w obyciu, nie do końca bezpieczni? - Nie wiem kiedy, ale minie... w swoim czasie. - Wzruszyła lekko ramionami, robiąc do tego bezradną minę. Nie potrafiła jej sprecyzować i w ten sposób pomóc, to niewykonalne. - Och, miałam to samo z Igorem. - Nawet jak było, minęło, to wciąż wspomnienie Volynskiego wywoływało w niej smutek. I tęsknotę. Złamane serduszko domagało się kleju! - A Gabriel... miałam okazję go poznać. I jego przyjaciół też. Znaczy Ryana i Pascala. - Kilkakrotnie Gabe i Ryan postawili ją w nieco zawstydzającej sytuacji, wystarczył jakiś komplement z ich strony, a ona się nieco peszyła, rumieniła... ale miło było czuć to zainteresowanie. Oczywiście teraz już znała sławę tych dwóch pierwszych, bo ten trzeci ostatnio był częstym towarzyszem rozmów. Francuski klej na złamane serduszko? I znowu, skąd mogła wiedzieć, że nie jest taki jak jego przyjaciele? Naiwnie wierzyła, bo pozwolił jej poczuć się... docenianą i nieprzeciętną. Tak jak wcześniej pozwolił jej się poczuć Igor. |
| | | Carla AnsterAdmin Skąd : Frederiksberg Liczba postów : 270 Join date : 16/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Sro Paź 23, 2013 9:33 am | |
| Chciała wierzyć w słowa przyjaciółki, ale czuła, ze minie bardzo dużo czasu nim wyleczy się z Gabriela. Podobno pierwszej miłości się nie zapomina. I nie zapomni. Nie dlatego, ze została zraniona, tylko przez Gabriela. Jego się tak po prostu nie zapomina. Musi wytrzymać jeszcze tylko kilka miesięcy i się rozstaną. -Jestem ciekawa, czy będzie próbował to jakoś naprawić. Spróbować porozmawiać ze mną-gdzieś tam w jej sercu naradzała się właśnie nadzieja, że on jednak chce to naprawić. Pokazać, że mu zależy na niej. -Ja nie lubię jedno kumpli. Tylko jednego. Ma chyba na imię Ryan. Słyszałam co on mówił i szczerze nie przypadł mi do gustu. Może się mylę i jest inny, ale po tym co słyszałam nie pałam do niego sympatią-na sam koniec wzruszyła ramionami. Nie powinna tak mówić, ale gdyby nie Ryan i te dziewczyny... Wszystko wyglądałoby inaczej. |
| | | April LancasterAdmin Skąd : Leeds Liczba postów : 320 Join date : 09/05/2013
| Temat: Re: Mała palmiarnia Sro Paź 23, 2013 10:23 am | |
| Nie mogła i nie chciała jej przekonywać, bo nie w tym rzecz. Oczywiście, że pierwszej miłości się nie zapomina, na zawsze w jakiś dziwny sposób pozostaje w sercu, odciska piętno. Była dokładnie w tym samym miejscu! Dwie głupiutkie, naiwne i zakochane. Nieszczęśliwie zakochane. Nie powiedziałam, że April już całkiem się z tego wyleczyła! - Hm... jeśli mu zależy na dobrym kontakcie z tobą... to chyba powinien. - Nie znała Gabe'a tak dobrze, żeby móc osądzić i przewidzieć jego intencje. Może faktycznie mu zależy i może przeprosi? A może faktycznie Carls miała być tylko kolejnym trofeum i bardzo mu odpowiada takie położenie? - Ryan to ten... Eee... Kurde... Są z Pascalem podobni w sumie. O, Ryan gra też w drużynie. To był ten? Bo Pascal wydaje się w porządku... - Powiedziała to raczej tonem pełnym nadziei niż dociekliwym. Naprawdę bardzo mocno, z całego połamanego serduszka liczyła na to, że to nie Pascal okazał się "tym gorszym". Cokolwiek złego Carla usłyszała! Porozmawiały jeszcze jakiś czas, po czym April postanowiła w znane kobietom sposoby poprawić Carli humor: zabrała ją do kuchni na CZEKOLADĘ i LODY i w ogóle SŁODYCZE i JEDZENIE.
/zt |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Mała palmiarnia | |
| |
| | | |
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |