zapraszam

Kicia ze swoim brakiem empatii was wszystkich utula

To będę pierwsza.
Co do Carli to ja bym dała lekko negatywne relacje. Carla jest z tych dobrych dziewczyn, a teraz po tym wszystkim co się stało to nieco się zmieniła i kiedyś (a może nawet to rozegrać) mogły się pokłócić o stosunek Katie do całej sytuacji, jaka teraz panuje w śmiecie czarodziejów.
Wcześniej mogły się omijać szerokim łukiem, po prostu za sobą nie przepadać.

Nie wiem co chciałabyś z Ryanem, więc proponuję zerknąć na jego kartę.

podoba mi się Relacja z Carlą

a co do Ryana, to może na razie neutralne, bo też nie mam pomysłu

Witam! Gotowa na najazd mojego małego szwadronu?
Zacznijmy od jego rotmistrza, czyli Bjorna!
Tutaj pewnie nie będzie niczego odkrywczego, ale warto by było coś ustalić. Misiek (przyp. tłum. Bjorn) jest od zeszłego roku nauczycielem transmutacji i z pewnością daleko mu do takich rodzin jak ta Katii. Sam jest półkrwi i jej czystość u innych osób kompletnie go nie interesuje. Generalnie za młodu był gwiazdą szkoły, świetnym graczem kłidicza i wszystkie dziewczyny za nim wzdychały. Z tych trzech cech z pewnością wyrósł, ale wciąż jest beztroski i potrafi zrozumieć ucznia. Co nie zmienia faktu, że jak trzeba to szlaban da ;__; Myślę, że do Katii będzie żywił mieszane uczucia. Wszystko zależy jeszcze od tego jaka będzie na transmutacji, ale jej charakter raczej będzie go od niej odpychać. Czego po sobie nie da poznać, bo to trochę nieprofesjonalne, ale... Może w jakiejś sytuacji się to zmieni.
I po co się tak przy nim rozpisałam. ;__; Teraz Gerard.
Nie dość, że jest w twoim wieku to jeszcze w Vixenkeer! To oznacza, że się znają od pierwszej klasy! W dodatku jego rodzice obejmują dość ważne funkcje w norweskim Ministerstwie Magii i nie lubi mugoli. Ale ich charaktery nie pozwalają tutaj chyba na jakieś głębsze relacje. Z jednej strony oboje nie potrzebują wokół siebie wielu ludzi do szczęścia i nie są zbyt ufni, ale z drugiej... Katia faktycznie jest taka jaka jest, a Gerard ma przebłyski dobroci i bywa czasami tak, że jest mocny tylko w gębie. Ale nie dawałabym im negatywu. Może bardziej neutral? Od czasu do czasu pogadają i jest fajnie, ale generalnie trzymają siebie na dystans i nie pozwalają się zbytnio zbliżyć. Tylko, że jest haczyk. Bo Gerard był reprezentantem i w tej chwili jest porwany w niewiadomym miejscu. Ale to już od ciebie zależy czy go olała, czy jednak od czasu do czasu zastanawia się co tam u niego się dzieje.
Teraz najbarwniejsza postać, czyli Wszędobylski Jons!
Wybieraj! Pozytyw, negatyw? Z tym, że to drugie prawdopodobnie będzie jednostronne. Bo Jons to taka wesoła i pozytywna dusza. Nawet jeżeli Kicia będzie go nienawidzić, to Jons i tak będzie prawił jej komplementy i zaczepiał na korytarzu.
Pozostaje jeszcze Bruno (auror; często był wysyłany na misje na wschód, ale nie wiem czy to wystarczający haczyk do relacji), Gilbert (Taki dzieciak, naukę dopiero zaczął. Mały huncwot.) oraz Walter (Urodził się w rodzinie mugoli, kocha świat magii, ciągle się uczy i chyba ze wszystkiego ma wybitny ).
Taaa, wiem. Więcej ich matka nie miała?!

To ja teraz przyjdę z moimi dwoma osobami.. ;]

To tak z Yasmin dałabym im przyjaciółki, idealnie by pasowały na takie BFF.. Bynajmniej mi się tak wydaję.

No i sprawa Ashley, nie wydaję mi się aby się lubiły, bo jednak Ash jest taką panną poukładaną, miłą dla wszystkich i tp.. ;]

cholera, czytam kartę Yas i myślę, że z jednej strony są podobne, ale potem cholera jedna zawsze mówi prawdę, druga kłamie, jedna posiada emocje, druga jest po tym względem wrakiem, jedna szuka przyjaciół na całe życie, drugiej nudzą się po 10 minutach rozmowy, jedna wydaje się być zła i w ogóle, ale naprawdę jest dobra, druga, na pierwszy rzut oka wydaje się być niewinna i dobra, a jest zła, w dość dziwnym tego słowa znaczeniu

w zasadzie nie wiem czy to je łączy czy dzieli, w zasadzie możemy spróbować z jakimiś koleżankami, przyjaciółkami, najwyżej dojdzie do wielkiego rozłamu, który zatrzęsie murami szkoły


sorry, że na razie tylko na ten jeden pomysł odpisuje, ale jakoś nie mam dzisiaj do tego głowy

Ashley- zgadzam się raczej się nie polubią, jakby to powiedzieć, Ash wydaje się być za głośna dla Katii, zbyt chaotyczna, może kiedyś rozmawiały, raz, ale gdy drugi raz tamta się do niej odezwała to panna Rylejew po prostu ją zignorowała i przeszła dalej

Bjorna- czas pokarze, chociaż wątpię, żeby Kicia zbyt głośno, albo w ogóle odzywała się na lekcjach, cóż niech czas pokarze, i jak coś to mimo wszystko zawsze chętnie podeślę Katię na jakiś szlaban, my je chyba mamy we krwi, oczywiście zawsze za niewinność cierpimy

Bruno- w sumie też nie mam do końca pomysłu co by ich mogło połączyć, może coś w przyszłości się zmieni

Gerard- mam pomysł, że mogli się w sumie poznać przed szkołą, jakieś tam super buper impreza dla czystokrwistych snobów i coś w ten deseń, na początku chłopak mógł chcieć wciągnąć Kicię w jakąś ze swoich zabaw, ale widząc, że ta połknęła kij od szczotki i do najbardziej zabawowych nie należy to po prostu siedzieli w ciszy, potem w szkole raczej się unikali, ona była ta nudna, a on pan gwiazda, nie ciągnął Kici, a co do tego porwania, to jakby próbował zwiać, to Kicia może mieć jakieś nocne przebłyski gdzie go szukać.

Gilbert - mam pomysł, mały Huncwot może ciągle robić Katii jakiś dowcipy, widząc, że ta za wszelką cenę stara się nie reagować będzie to robił częściej bo będzie chciał, żeby się pani kij od szczotki uśmiechnęła (cholera spodobało mi się to powiedzenie połknąć kij od szczotki), no i może w końcu mu się uda, kurde mam ochotę nawet na jakiś lekki pozytyw, Kicia będzie mu dawać bliny i zrobi z niego małą okrągłą bułeczkę

Walter- mogą sobie razem siedzieć i czytać książki, ale jakoś nie mam pomysłu na coś więcej

Wszędobylski Jons- traktuje go jako zło konieczne, kiedy widzi go na korytarzu szybko skręca w inną stronę, chociaż czasami gdy bardzo jej się nudzi to przychodzi do niego na zasadzie "jesteś śmieszny zabaw mnie"


o i tak podsumowując, drodzy państwo nie lubię was bo zmuszono mnie do ogarnięcia miliona kp, a moja dusza leniwej buły, na coś takiego nie pozwala

Wybacz :lol:Ale przebrnęłaś, gratuluję.

Bjorn, Bruno, Walter, Jons - Pozwolę sobie na krótkie - OK!

Gerard - Impreza dla snobów, to jest to. Ze wszystkim się zgadzam, a tym bardziej z jakąś wizją!  Mogłoby być ciekawie, jakby o tym komuś powiedziała i wszyscy Wut, dziewczynko, wizje, wyśpij się. No nic, zobaczy się jeszcze jak Gerdzio wróci. A nóż widelec w coś ciekawego to się rozwinie?

Gilbert - Jesteś genialna. Będzie jej ciągle wypominał, że ten kij od szczotki połknęła, nie martw się. :lol:W sumie można by było to wkrótce rozegrać.

A tak w ogóle to mam jednego z tych kucyków. Tego na górze, fioletowy, urwany w połowie. @.@