Podstawowe dane

Imiona: Alexandra
Nazwisko: Maleficent
Data urodzenia: 23.12
Wiek: 32
Miejsce zamieszkania: Durmastrang
Praca: Nauczycielka astrologii
Status materialny: zamożny
Status krwi: Czysta krew
Dodatkowe: metamorfomag
Różdżka: Wiąz, włókno ze smoczego serca, 12,5 cala, średnio giętka

Opis postaci

Nie będę się rozwodzić nad tym jak mijały pierwsze lata mojego życia. Kogo interesuje to, że piłam mleko takie a nie inne. Spałam w łóżeczku takim a nie innym. Sam fakt, że jestem obrzydliwie bogata mówi o tym, że miałam to, co najlepsze.  Rodzice posłali mnie do Beuxbatons. Tam nauczyłam się olewania zdania innych. Znalazło się kilu ludzi,byli tak samo bogate bachory jak ja. Dzięki nim nauczyłam się zrazy do mugoli i mugolaków. Łe...brudna krew. Byliśmy swego rodzaju hmm...postrachem dla innych dzieciaków. Zwłaszcza tych młodszych o rok. Nie lubię dzieci. Jakoś tak się to u mnie wzięło. Co do nauki to uczyłam się bardzo dobrze, nawet idealnie można rzec. Co z resztą widać po moim zawodzie. Jestem nauczycielką astrologii. Myślałam o stanowisku nauczyciela zaklęć i uroków, czy czarnej magii. No, nie wyszło i nic na to nie poradzę . Jedno jest pewne, jestem wymagającą nauczycielką. Nie przez to, że nie lubię dzieci. Po prostu ci młodzi są przyszłością. Chyba nie chcemy  niedorozwiniętego narodu, nie? Lubię Beuxbatons. Tam jest ta atmosfera. Zawsze można pownerwiać te laleczki. Pech chciał, że musieli nas przenieść do Durmstrangu. No myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. Pół gabinetu rozwaliłam z nerwów. Serio. No, ale co zrobisz? Nic nie zrobisz? Spakowałam się i zanim wyjechaliśmy kazałam zrobić dla mnie rogi. Coby wiedzieli, że ze mną się nie zadziera. Już pierwszego dnia pobytu w szkole odczułam, że ludzie dziwnie na mnie patrzą. Cóż. Życie. Bogu dziękuję, że mam tutaj co robić, bo wolna jest rola nauczyciela astrologii. No i co...powoli przyzwyczajam się do tego miejsca. W sumie, klimat jest nawet nawet. Tyle na dzisiaj.      

Dodatkowe

-nienawidzę spóźnialstwa
-psikam się tylko słodkimi perfumami
-noszę buty na wysokim obcasie odkąd pamiętam
-zazwyczaj chodzę ubrana w ciemne kolory
-zdarza mi się przyjść do pracy w rozpuszczonych włosach

Autor: Wiki/ sarenka