Imiona: Marietta Orsola
    Nazwisko: Esposito
    Wiek: 17
    Data urodzenia: 13 marca 1996
    Miejsce zamieszkania: Włochy - Alberobello
    Szkoła: Dumstrang
    Dom:  Vixenkeer
    Rok: V
    Status materialny: zamożny
    Status krwii: półkrwi [choć tego nie wie]
    Dodatkowe:  uczęszcza do klubu pojedynków
    Patronus:  pantera
    Bogin: śmierć ojca
    Różdżka: 10 i pół cala,  włos z ogona testrala, dąb, odpowiednio giętka.

   

     

kMarietta to z krwi i kości Bułgarka. Tam właśnie się urodziła. Jednak to jedyne co wie o swoich korzeniach. Nigdy nie było dane jej poznać kogokolwiek z rodziny, ani nawet dowiedzieć się jak się nazywali czy kim byli. Przez pierwsze lata tułała się od rodzin zastępczych do sierocińców znowu do rodzin zastępczych i znowu do sierocińców. Wcale to nie było przyjemne, nigdzie nie zadomowiła się dłużej niż dwa tygodnie. w końcu mając sześć lat uciekła z domu dziecka nie mając zamiaru poznawać kolejnej pary, która po paru dniach spędzonych z Mari po prostu zostawi ja jak zwykłego kundla. Cóż niektórzy to nawet psy lepiej traktowali od niej. Bardzo młoda dziewczynka zatrzymała się na noc w jakimś starym magazynie. Mieszkała tam i głodowała parę dni. Pewnej nocy była świadkiem sprzedaż sporej ilości narkotyków właśnie w miejscu gdzie zamieszkiwała. Przez większość czasu obserwowała grupkę mężczyzn kiedy obok jej dłoni pojawił się ogromny, paskudny szczur. Nie kontrolując własnych poczynań psiknęła głośno i spadła z dość sporej wysokości. Obudziła się jakieś dwie doby później. Nie była jednak w zimnym, zapleśniałym magazynie, a przytulnym domu, gdzie przez okno wpadały rażące promienie słoneczne. Nie miała pojęcia co się z nią stało. Za minutę do pomieszczenia wszedł 32 letni mężczyzna. Był nim Antonio Esposito. Dobrze zbudowany ciemnej karnacji brunet wytłumaczył dziewczynce gdzie się znajduje i co najważniejsze, że nie musi się go obawiać. Od tamtej pory opiekował się on Mari, dał jej swoje nazwisko, nauczył włoskiego, wyrobił dokumenty, fałszywa, ale zawsze, wysłał do szkoły i przede wszystkim stał się jej ojcem. Antonio był szefem mafii. Ukrywał to przed swoja córką, jednakże ona doskonale wiedziała czym się zajmował. Mimo to szanowała go i nie miał nic przeciwko temu. Bywało nawet, że chciała pomóc mężczyźnie. Zycie toczyło jej się powoli i całkiem przyjemnie, aż pewnego upalnego dnia dostała list. Był to dość dziwny list, bo bez adresu zwrotnego. Mari miała wtedy jedenaście lat. Jej życie ponownie wywróciło się do góry nogami kiedy dowiedziała sie, że jest czarownicą. Zarówno ona jak i jej przyszywany ojciec uznali to za jakiś żart. Listów wciąż było jednak więcej i więcej. Antonio postanowił to sprawdzić. Ku temu skłonił go fakt, że Mari czasami dziwnie sie zachowywała, bywało że podnosiła jakieś przedmioty bez dotykania i tym podobne rzeczy.
1 września 2007 roku Marietta po raz pierwszy przekroczyła progi Durmstrangu - szkoły Magii i Czarodziejstwa znajdującej się gdzieś na nieznanych terytoriach Norwegii. Od razu się tam odnalazła. Mimo, że tęskniła za gorącem Włoch i za swoim tatą mafiozom to czuła, że to właśnie tu jest jej miejsce..

     

     

~ jest pochodzenia Bułgarką, ale bardziej czuje sie Włoszką.
~ nie wie nic o swojej rodzinie
~ jej opiekun jest szefem włoskiej mafii
~ mówią na nią zimnokrwista, ponieważ zawsze zachowuje zimna krew, a po za tym potrafi być bezwzględna zołzą
~ uwielbia obronę przed czarna magią, zaklęcia, eliksiry i zielarstwo
~ kręci ją wszystko co niebezpieczne
~ potrafi mówić po bułgarsku, włosku, angielsku i jest w trakcie nauki norweskiego
~ jest energiczna, roześmiana i zabawna, impulsywna, szczera, wredna, czasem egoistyczna, uparta, godna zaufania, inteligentna, bystra, leniwa jeśli chodzi o naukę, utalentowana, bardzo ale to bardzo tajemnicza, podejrzliwa, nieufna, arogancka, pewna siebie, waleczna, odważna, niezdyscyplinowana, pyskata, przyjacielska, tolerancyjna
~ ma sowę - einstein'a
~ bardzo szybko biega i w ogóle jest dobra w lekkoatletyce. Bardzo jej brakuje mugolskich sportów
~ ma klaustrofobię
~ chce wziąć udział w Turnieju Trójmagicznym
~ uwielbia quidditch, ale chłopaki z Durmstrangu są zbyt dobrzy by miała szansę na dostanie sie do szkolnej drużyny
~ mówią, że zgrywa twardą sztukę. Nie zgrywa! Jak każdy ma też słabe strony
~ jest nia mianowicie słabość do wysportowanych i pewnych siebie mężczyzn. Nie pogardzi jednak uroczym kujonem
~ aczkolwiek unika okazywania uczuć, tak ja tatuś nauczył
~ czasami lunatykuje

   
"Magia nie zmienia zbytnio świata. Właściwie jeszcze bardziej go komplikuje."
Nina Dobrev

akcept <3