- Hm, w sumie nie słyszałam o takim, ale znam kogoś, kto zna kogoś, kto jest mistrzem w dziedzinie eliksirów, więc w razie potrzeby wiedza też się znajdzie. - Zawtórowała Carli śmiechem. Na moment ich rozmowa została przerwana, bo Lu ukończyła zadanie, zdobyła posążek, co podniosło wrzawę na trybunach. April także biła brawo, gratulując dziewczynie sukcesu. Po niej przyszła kolej na ostatnią osobę, także reprezentację Hogwartu, więc trzymała mocno kciuki.
- Ja myślę, że nie jesteśmy w stanie sami określić kiedy jest nasz czas na odwagę. Takie sytuacje zwykle przychodzą z zaskoczenia. W Turnieju akurat można by je było przewidzieć, więc to też duże ułatwienie... - Właściwie nigdy nie było wiadomo co takiego czeka zawodników w zadaniach, ale jednak można było w jakiś sposób przewidzieć, że do ich wykonania będzie trzeba mieć dużo odwali, wiedzy i samozaparcia. W takich chwilach nie ma miejsca na strach, bo to automatycznie zmniejsza szanse nie tylko na wygraną, ale też na przebrnięcie przez Turniej ze zdrową psychiką.