No Gerard ma już swoje zaszczytne u Trenta miejsce tylko nie wpisane ^ ^
Z Jonsem nie mieliśmy, aaale. Myślę, że Trent przez swoją miłość do muzyki może przymykać oko na fakt, że duch wpada czasem do skrzydła umilić chorym uczniom (uczennicom ^ ^) czas swoim śpiewem. Może mu nawet czasem pomoże z jakimś rymem?
A nad Bjornem musiałam się zastanowić. Mogą się dopiero poznać, Miś jest nowy w kręgu grona pedagogicznego, a Trent siedzi w Durmstrangu już siedem lat. Wcześniej nie było opcji poznania się, bo Pielęgniarka był w Hogwarcie. No chyba, że jakiś kiedyś kontakt w Anglii...
No ale, oboje są pół krwi, nawet z tej samej strony. Ojciec czarodziej, matka mugolka, obaj mają awersję do Śmierciożerców, ponadto Trent wymknął się spod kontroli i kiedy miał trzynaście lat wziął udział w II Bitwie o Hogwart... Myślę, że mogą się dogadać. ^ ^