Go??Gość
| Temat: Igor Dymitr Volynski Pon Maj 13, 2013 5:13 pm | |
| A gentleman is simply an impatient wolf. Igor Dymitr Volynski Taylor Kitsch Imiona: Igor Dymitr Nazwisko: Volynski Wiek: 19 Data urodzenia: 11 stycznia Miejsce zamieszkania: Archangielsk, Rosja Szkoła: Durmstrang Dom: Eaglertoff Rok: VII Status materialny: średnio zamożny Status krwii: czystej krwi Dodatkowe: wilkołak Patronus: niedźwiedź Bogin: piskliwy kobiecy krzyk Różdżka: kasztanowiec, włos z ogona testrala, 14 cali, dość giętka OPIS POSTACI Pierwsze wrażenie często bywa mylne, jednak nie w przypadku Igora. Wprawdzie nie jest tak nieprzyjemny dla otoczenia, na jakiego czasami pozuje, ale dla osoby, która nie zaskarbiła sobie jego sympatii, taki właśnie będzie. To nie jest typ uroczego przyjaciela. Najczęściej jego rady czy osądy są okropnie szczere, ba, nawet i raniące. Uważa, że najgorsza prawda jest lepsza od białego kłamstewka. Gardzi kłamstwem i nie używa go jako swojej broni. Jeśli Igor zacznie darzyć kogoś miłym spojrzeniem oraz tym specyficznym krótkim, ale szczerym uśmiechem, wtedy pewną pozycją jest u niego usystematyzowanie danej persony jako „znośny/znośna”. Gdy się przyzwyczai, nie lubi gdy ta konstant sytuacja się zmienia. Raz zaakceptowany człowiek musi bardzo się postarać by zniszczyć jego zaufanie, może dlatego, że najpierw musiał się nieźle napracować by je zdobyć. Nie znaczy to jednak, że Volynski wybaczy każdą zdradę, nic bardziej mylnego. Jest na tyle biegły w szykanowaniu ludzi, że znajdzie wiele pożytecznej dla siebie prawdy by ubodnąć równie dobrze, co byle jaką plotką czy pomówieniem. To nie jest młodzieniec, który próbuje emanować swoim jestestwem na prawo i lewo. Pośród jego rówieśników trudno jest znaleźć kogoś naturalnego, a on właśnie taki jest. Niewymuszony zwierzak, którego dominację widać w spojrzeniu i pewności siebie, nie w teatralnym obnoszeniu się z czystością krwi. Z oczu jednak miło mu nie patrzy, a na dodatek na ustach najczęściej pławi się ten pobłażliwy, nieco krępujący drugą osobę uśmieszek. Swoją ogładą i bzdurną wręcz przyjazną udawaną aurą irytuje. Widać od razu, że to nieszczere z jego strony i że tak naprawdę nie lubi adresata swoich cierpko-słodkich słówek. Cierpliwość nie jest jego najlepszą stroną, a jeśli ktoś odpowiednio stanie jemu na wyimaginowany odcisk – potrafi się zirytować w przeciągu sekundy. Stara się nad tym panować, więc wybuchy niepohamowanego gniewu są u niego rzadkością. Nie znaczy to, że nie zaświergocze zjadliwą uwagą. Jest kimś, kto dla własnego spokoju i braku wścibstwa wokoło jest w stanie opłacić spaleniem szaty dziennej czy zniszczeniem miotły. Z tym kolesiem się po prostu nie zadziera. Z jednej strony Igor to ktoś, kogo chciałoby się zabić gołymi rękami, w końcu jest nieźle rąbniętym czarodziejem, z drugiej tak inteligentną, bestią, że chciałoby się dowiedzieć czy coś w nim jest ludzkiego i czy to, jaki jest to tylko idealnie wykreowana zbroja. Człowiek w końcu nie może składać się z samych wad. Jeśli coś pozytywnego trzeba by było o nim powiedzieć to zdrowy upór w dążeniu do jakiegoś celu. Wprawdzie zakrawa on o szantaże, ale jeśli coś w szkole dzieje się nie w porządku i on uzna, że rzeczywiście jest to coś niestosownego, w przypadku jego zaangażowania, sprawa szybko zostanie rozwiązana. Dodatkowo, wbrew pozorom, to całkiem dobry żartowniś. Wprawdzie zwykle żarty śmieszą tylko jego kolegów i jego samego, ale... Dobry żart nie jest złym żartem. DODATKOWE » Jego matka, Valerija, to wzięta zielarka i twórca wielu eliksirów (wilkołak), natomiast jego ojciec, Vitia, to pracownik rosyjskiego Ministerstwa Magii ds. kontaktów z wilkołakami (również wilkołak). » Jest wilkołakiem genetycznym, nie został ugryziony. » Jego siostra została zabita przez nieprzychylnych wilkołakom magicznych. Igor miał wtedy czternaście lat. Słyszał jej krzyk i ten właśnie przerażający ryk dziewczyny jest jego boginem. » Nie wolno go wpuszczać do kuchni To człowiek, który masakruje lodówkę, zjada wszystko na raz i na dodatek nie przeprosi za zrobiony rumor. Gotować nie potrafi, ale jeśli chodzi o konsumpcję - olaboga! » Uwielbia używać osobistego zaklęcia, które przycina mu zarost (nie mogłem się powstrzymać). Nigdy jednak nie zobaczy się go w pełni ogolonego, bo po prostu nie lubi on takiej łysej papy. » Chciał być w drużynie quidditcha, bo świetnie radzi sobie na miotle, ale przecież to by było niesprawiedliwe, bo jest silniejszy niż typowy szarak (wilkołactwo). Zawsze był szczególnie sprawnym pałkarzem, ale jedynie raz na jakiś czas pozwalano mu pojawić się na treningach. Dobre sprawdzanie graczy, którzy zwykle mają problem z odbiciem jego tłuczka. » Regularnie przyjmuje wywar z tojadu wilczego, który to jego matka próbuje ciągle udoskonalać (póki co bez powodzenia). » Z mugolskich zabawek - uwielbia samochody, telefony komórkowe, komputery i papierosy. Te ostatecznie czasami szmugluje do szkoły. » Ma słabość do niektórych kobiecych perfum. » Uwielbia psy, ale nienawidzi kotów (zwala to na jego naturę). » Nie lubi nosić krawatu, dlatego jego własny jest zawsze dziwnie wymięty i właściwie wygląda jakby był wymuszony na jego szyi. No cóż, tak właśnie jest. » Czasami zimą ma ciemniejsze włosy, latem jaśniejsze, zależy ile mu się chce na dworze siedzieć. » Ma nieco ciemniejszą karnację, mimo że jest blondynem, po ojcu, który jest Tatarem. » Ma 189 cm wzrostu. » Nie lubi ksywy 'Igi', ale często się do niego profesorzy zwracają, drażniąc go. » Jest leworęczny i ma lewą rękę magiczną. » Po matce ma zacięcie do eliksirów, lubi ONMZ, wybitny z transmutacji. Po ojcu lekką smykałkę do czarnej magii. Nienawidzi... Wszystkiego innego, ale raczej zalicza w pierwszych terminach.
so many wars we fight
Ostatnio zmieniony przez Igor Volynski dnia Pon Cze 10, 2013 9:25 am, w całości zmieniany 2 razy |
|
April LancasterAdmin Skąd : Leeds Liczba postów : 320 Join date : 09/05/2013
| Temat: Re: Igor Dymitr Volynski Pon Maj 13, 2013 5:32 pm | |
| |
|