Imiona: Clifford Duke
Nazwisko: Prince
Wiek: 18
Data urodzenia: 26 maja
Miejsce zamieszkania: Plymouth, UK
Była szkoła i dom: Hogwart, Gryffindor
Dom w Durmstrangu: Eaglertoff
Rok: VII
Status materialny: przeciętny
Status krwii: półkrwi
Dodatkowe: W Hogwarcie palkarz i kapitan drużyny, obecnie ma zakaz gry ze względu na zdrowie po porwaniu
Różdżka: klon, 13 cali, włókno ze smoczego serca, giętka

OPIS POSTACI

Na pierwszy rzut oka klasyfikowany do gatunku mężczyzn przebojowych, macho i niestałych w uczuciach. Zyskuje przy bliższym poznaniu, trust me. W rzeczywistości ani mu w głowie bezustanne flirty i zmienianie partnerek, jak skarpetki (a te zmienia regularnie!). Nie interesują go przypadki, które okazują jemu zainteresowanie, dla niego największym wyzwaniem i frajdą jest zdobywanie, odkrywanie. Dlatego największą uwagę zwraca na te najmniej rzucające się w oczy, tajemnicze i eteryczne panny, zarówno uśmiechnięte, jak i z natury smutne. Co nie znaczy, że nie zainteresuje się małą miss popular, jeśli ta także będzie dla niego wyzwaniem. Nie wykorzystuje kobiet, szanuje je i jeśli już z jakąś się wiąże, to pozostaje jej wierny, choćby nie wiem co. I niemal chorobliwie zazdrosny! Nawet kiedy zdobywanie panny jest dopiero w toku. Równie mocno wierny jest przyjaciołom, zawsze mogą na niego liczyć, nie zostawi ich w potrzebie, nadstawi karku, osłoni piersią, odda własne życie. Chwilami podchodzi to pod przesadny heroizm, jego ego potrzebuje wynoszenia na piedestały. Lubi czuć się potrzebny, to karmi tę próżną część jego duszy. Pomimo albo właśnie dzięki swojemu upośledzeniu w kwestii widzenia barw, jest niesamowicie spostrzegawczy, nauczył się zwracać uwagę na szczegóły, na które raczej ludzie uwagi nie zwracają. To pozwala mu w miarę normalnie funkcjonować ze swoim defektem. Niecierpliwi się, kiedy nie dostaje czegoś w czasie tak szybkim, jaki sobie zakładał, coś idzie nie po jego myśli. Wszystko chce teraz, zaraz i w takiej formie, jaką sobie wymyślił. Ale ostatecznie potrafi z honorem przyjąć porażkę. Zawsze szczery, ale nie zawsze wie, gdzie jest granica. Nadmierną bezpośredniością zraził do siebie już kilka osób, ale nie potrafi się tego pozbyć, po prostu nie jest w stanie wyczuć kiedy zaczyna przegnać. Z tą tolerancją, to jest złożona sprawa. Nie ma nic przeciwko homoseksualistom, dopóki nie dotyczy to jego osobiście, nie ma nic w najmniejszym stopniu do osób o innym kolorze skóry, wyznaniu, nie ma nic do mugoli. Ale nie toleruje krzywdy, chamstwa, kłamstwa, obłudy, sprzeciwu w przypadku pracy (mówimy o zwierzętach, zwykle to on przewodzi grupą na zajęciach, jeśli właśnie w grupach pracują, a na wyjazdach z ojcem już kilkakrotnie przewodził starszymi od siebie), a także przekraczania pewnych granic, które zna. I nie toleruje ludzkiej głupoty, a z tą niestety spotyka się dosyć często. Wszystko, co jest jego, to jest jego. Potrafi paskudnie dopiec nawet komuś, kto zajmie jego miejsce przy stole, nie ważne, że obok jest setki innych wolnych. Nie lubi, jak ktoś dotyka jego własności, niechętnie też pożycza niektóre rzeczy, bo w jakiś sposób jest do nich przywiązany. Wyznaje zasadę, że niczego w życiu nie można żałować, bo wszystko niesie za sobą doświadczenie, a to jest ogromnie cennym nabytkiem. Zdecydowanie chce iść w ślady ojca i zostać badaczem smoków, od najmłodszych lat był obcował ze zwierzętami, ma z nimi świetny kontakt, nic więc dziwnego, że jego ulubionym przedmiotem jest Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami. Do puli przedmiotów, z których jest naprawdę dobry należy jeszcze dodać OPCM, Zaklęcia, Numerologię i Starożytne Runy. Natomiast jest totalną nogą z transmutacji, eliksiry na szczęście już go nie dręczą, o alchemii nawet nie myśli.
Rodzina:
 WENTWORTH PRINCE badacz smoków, charyzmatyczny i stanowczy, zachowujący urodę nastolatka, duchem wciąż chłopiec; rzadko bywa w domu przez wzgląd na swoją pracę, która wymaga częstego podróżowania; niespokojny duch, szkolne bożyszcze, wciąż zwracający uwagę kobiet, ale bezustannie wierny żonie; w wakacje zawsze zabiera syna na swoje wyprawy, gdzie uczy go wszystkiego, co sam wie o smokach i wszelkich innych napotkanych magicznych stworzeniach, wspaniały zoolog, łatwiej nawiązać mu kontakt ze zwierzęciem niż człowiekiem, ma nadzieję, że Cliff pójdzie w jego ślady; jedyny syn swoich rodziców.
 AMELIA PRINCE ZD. CARR mugolka, kobieta o niezwykle delikatnej urodzie, wątła, niska, chciałoby się powiedzieć porcelanowa, pozornie krucha; charakter lidera, emanuje wewnętrzną siłą, samym spojrzeniem potrafi przyprawić o dreszcze i choć kłóci się z mężem niezmiernie często, to kocha go ponad życie (kłócą się jak stare, dobre małżeństwo, na zdrowie!) i nigdy nie zabrania wypraw, obawia się, że Cliff pójdzie w jego ślady; wzięty prawnik, prowadzi własną kancelarię.

DODATKOWE

- Leworęczny!
- Wysoki, jak sam Big Ben! 188cm mu się urosło i jeszcze się rośnie...
- Wstydzi się tego przeokropnie, ale... jest daltonistą. Dla niego świat wygląda trochę inaczej. Dlatego stresuje się, kiedy przychodzi do kolorów. Zabawny fakt: Gryffindor, Slytherin i Hufflepuff - kolory tych trzech domów widzi w odcieniach... żółci! Tylko Ravenclaw wyróżnia się swoim niebieskim, nie ma problemu z ich rozpoznawaniem, może dlatego przy Krukonch (i uczniach, a szczególnie uczennicach Beauxbatons) i w otoczeniu zwierząt czuje się najbardziej komfortowo?
- Rękę do zwierząt odziedziczył po ojcu. Fascynują go smoki i rzadkie okazy, włącznie z tymi bardzo niebezpiecznymi. Ślepota barw nie przeszkadza mu w tym, nauczył się innych sposobów rozpoznawania przypadków, niż poprzez kolory.
- Zwraca uwagę na szczegóły, cholernie spostrzegawczy.
- Na prawym ramieniu ma bliznę po oparzeniu. Podczas jednej z wypraw z ojcem sprawy potoczyły się troszkę inaczej, niż było to planowane, oberwał strumieniem wyplutego przez smoka ognia. Jest dumny z tej blizny, miał wtedy lat 13, lubi o tym opowiadać.
- Lubi swoje fanki, kilka sztuk ich ma. Ale żadnej nie uważa za dobry materiał na partnerkę, w końcu jest zdobywcą, o kobietę też lubi powalczyć, postarać się. Jednak nie robi sobie z tego zawodów, szanuje płeć piękną. A jak zdobędzie serce wybranki - wierniejszego nie znajdziesz.
- Jest w stanie posunąć się do wielu rzeczy, byle zbliżyć się do obiektu zainteresowań lub spędzić czas z najlepszą przyjaciółką. Spa? Pedicure? Fryzjer? Cliff nie stroni od takich rzeczy, w końcu czasem trzeba się dostosować, a jeśli ma to przy okazji pomóc urodzie...
- Troszkę z niego książę. A nawet troszkę bardzo. I lubi, jak się do niego w ten sposób zwraca (Duke, Prince... bardziej królewski być nie mógł!), tym bardziej słodki brzmi to z ust kobiecych.
- Latanie na miotle i teleportacja opanowane do perfekcji. Pozycja pałkarza pozwala zachować potrzebną formę.
- Lubi zdrową rywalizację. ZDROWĄ.
- I dobrą zabawę! Alkoholem nie pogardzi, ale papierosów nie tknie.
- Kawosz! Dzień bez kawy dniem straconym. Dopóki nie wypije rano kawy, nie jest przytomny.
- Rzadko, ale zdarza mu się lunatykować. Kiedyś obudził się w sowiarni, innym razem na grządkach Hagrida, to znowu gdzieś na skraju Zakazanego Lasu. I za każdym razem, poza bokserkami i koszulką, w których sypia, miał na sobie czapkę, szalik i rękawiczki, ale nie miał butów.
- Trochę języków obcych liznął w czasie licznych podróży z ojcem, więc poza rodzimym angielskim, dobrze mówi po hiszpańsku i całkiem nieźle po rosyjsku, coś wyduka po serbsku, francusku, niemiecku, turecku i w jeszcze kilku egzotycznych językach. Ale w większości są to pojedyncze słowa, proste podstawowe zwroty i komendy.
- Magnes na zwierzęta. Uwielbia wszystko, co dwu, trzy, cztero, czy nawet stunożne lub beznożne. Po prostu kocha wszystkie zwierzaki z wzajemnością, lgną do niego i kochają równie mocno. Chyba nie spotkał zwierzęcia, które by go nie polubiło. Ma po prostu rękę do tych futerkowców, piórkowców i innych skórzastych.

Autor: Speszyl
Multikonta: April, Meredith, Pascal, Aurora, Antek