nieee no, a tak serio to nie wiem, to straszne

ANTEK BĘDZIE NAJWIĘKSZYM PRZYJACIELEM GILA!

April może mu pomagać w nauce,

Pascal... eee... nie wiem!

Cliff, jak już wróci... nie wiem! ;C

Mer dzieci nie znosi, więc nie narażajmy Gila na nią xD

Aurora dobra ciocia!

Maya... w sumie nie wiem ;CCC

Wróć! Teraz, jak przyjrzałam się karcie... Meredith może być czymś na kształt MISTRZA dla Gila, może go odpowiednio nauczyć eksperymentować, jak nie będzie jej wkurzał tym, że ma dopiero 11 lat xD Oczywiście w ramach zdrowego rozsądku, nie będzie go na nic narażać, ale pobudzi w nim zmysł alchemika! xDDDD

Tata! Wydaje mi się, że jeszcze nie zdążyli się poznać. Może inaczej, Gilbert nie zdążył poznać Lio. Zanim dowie się prawdy pewnie minie trochę czasu i na razie będzie go brał tylko i wyłącznie za nauczyciela. Ale muszą się polubić, innej opcji w ogóle nie biorę pod uwagę! Mogą nawet czasami się spotkać jakoś po lekcjach Ale jak już się Gil dowie prawdy, to będzie kryzys, wiesz o tym :C

Łojesu, więcej matka nie miała?!
ANTEK, TAK! Będzie mu pomagał się jakoś poruszać po zamku i w ogóle, ja to widzę <3

April go pozna pewnie przez Antka, on już wszystkim przekaże, że to taki super dzieciaki nie wolno go ruszać! xD I może mu pomagać w lekcjach, tak Przede wszystkim w zielarstwie, bo to to dla niego czarna magia i wszystko to trawa :C

Pascal, no to trzeba ogarnąć relacje z resztą Muszkieterów. Ale o ile dostaną się też do Eaglertoff, to mogą go wykorzystywać do różnych akcji. Mały, uroczy, a charakter łobuzerski, więc mógłby się przydać Chociażby uwolnić kogoś ze szlabanu niewinnym kłamstwem, no bo który nauczyciel by się skapnął, że taki Gilbert nie mówi prawdy i pani Kemppainen wcale go nie prosi do siebie <3

Cliff, no właściwie ewentualnie można wcisnąć to co wyżej. Poza tym, Gilbert może być nim zafascynowany, że wow, że reprezentant i zna się na smoookaaach!

Mer już obgadana na czacie, uhuhu.

Aurora, no jasne! <3

Maya, no ja też nie wiem. Zostawmy na razie.

Antek będzie animatorem czasu wolnego Gilberta

Ape pasuje <3

A Pascal nie będzie w Eaglertoffie, tylko w Jednorożcch ;C Ale to pewnie pozna młodego przez Gejba i Rajana! I ja bym była za, żeby Gil był młodym nabytkiem ich ekipy xD W sensie będą go wykorzytywać czasem do swoich celów, ale będzie nietykalny! Niech ktoś spróbuje Gila tknąć, to go futerkowym Pacalem poszczują!

HAHAHAHA Cliff lubi swoich fanów! <3 I pewnie Gil sprawi, że będzie chciał mieć dzieci czym prędzej xD (biedna Charlie...)

Mer tak <3

A Mayę on mże kojarzyć ewentualnie, mógł ją widzieć w jakiejś gazecie, czy coś, w końcu jest osoba medialną. Albo kojarzyć, bo pewnie nie raz Posy odwiedziła, skoro się znają xD

Z R to wiadomo. To się ładnie rozegra wszystko


A z Carlą, to ja proszę jakiś ładny pozytyw!
Jest taki młody, że ona może traktować go, jak młodszego brata, ale nie wie, że od czasu do czasu powtarza coś Gejbowi Może razem z April pomagać mu w nauce lub uczyć zaklęć.

no wiadomka, że Gil nie wie i ja obczajałam na razie takie opcje:
1) że się sam będzie domyślał ojcostwa, bo w sumie niby tacy podobni są, i spyta wprost (Posy albo Lio, aż mu ktoś odpowie)
2) z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu Gil strasznie Lionella będzie podziwiał i za nim łaził, ogólnie wybierze go sobie na mentora, a Lio choćby chciał, przecież go nie odepchnie, no bo to byłoby podejrzane, a poza tym... własnego syna? co rzecz jasna będzie wkurzało Posy
3) Gil przyczai, że Lio coś czuje do jego mamy i w sumie to by zależało, czy zareaguje bardziej fuuuu czy polubi Lio na tyle, że będzie ich chciał zeswatać (ale im nic nie powie oczywiście)
4) zawsze pozostaje jakaś dramatyczna wersja w stylu Gil trafi do szpitala (w sumie nie wiem, w Durmstrangu trochę dziwnie, ale przecież chyba Posy jest dosyć liberalnie nastawiona do mugoli) i będzie potrzebował natychmiast narządu/krwi, a Lio będzie miał jako ojciec zgadzające się tkanki i no cóż, po prostu to wyjdzie na jaw
5) zawsze może też podsłuchać jakąś rozmowę Posy i Lio i w ten sposób ogarnąć, jaka jest prawda

tyle opcji, tyle opcji

ze strony Lio, bez względu na to co wybierzesz, będzie duża mieszanka strachu, wstydu i zażenowania, a jednocześnie będzie bardzo chciał wejść z Gilem w relację, co Posy będzie mu skutecznie utrudniać, ogólnie stać się jego kumplem, wgl wgl, chociaż nawet w myślach nie potrafi uznać się za OJCA ze względu na to, że schrzanił i nie zasługuje na to, więc w sumie pozytywne byłoby, gdyby Gil pierwszy zwrócił się do niego tato

To da się ładnie połączyć! Ja myślę, że się polubili. Bo nie wyobrażam sobie, żeby Gilbert miał znienawidzić człowieka a potem dowiedzieć się, że ten jest jego ojcem. :C Lubię hepi endy xD I spotykali się na lekcjach, przerwach, wycieczkach. Gilbert faktycznie mógł snuć wiele domysłów i ułożyć kilka teorii, ale raczej nie wyjawiać ich na głos. Dopiero podsłuchana rozmowa Posy i Lio wszystko wyjaśni i będzie dramat i Gilbert nie będzie w ogóle chciał ich widzieć. A kiedy to przetrawi i wszystko do niego dojdzie, wtedy może nawet próbować ich zeswatać xD

Mam chyba nawet jakiś pomysł na ich pierwsze spotkanie w cztery oczy! Gilbert szybciutko coś przeskrobie i otrzyma jednorazowy szlaban, a nauczyciel prowadzący poprosi Lio, by przypilnować "jakiegoś ucznia". A tu się okaże, że to Gilbert! A wycofać się już nie da, huehue.

No i tak! Gilbert pierwszy się tak do niego odezwie, ale do tego to jeszcze długa droga